13

37 4 7
                                    

*Yumeka*

Kiedy Hoshiko poszła do Shi, a ja zostałam sama zaczęło mi się wydawać, że ktoś za nami cały czas idzie. Praktycznie całą droge się obracałam, aby być pewna, że za nami nikogo nie ma. W pewnym momencie jednak spojrzałam na pewne drzwi, które po prostu się otworzyły. Niby nic dziwnego jednak w pokoju zobaczyłam klucz, który wisiał na jakimś wieszaku

-Będzie ze mnie dumna - powiedziałam cicho i poszłam w stronę pokoju

Kiedy byłam w środku drzwi za mną się zamknęły, a ja zamarłam. Obok wieszaka, na którym wisiał klucz stał ten morderca

-Nie wierze, że to Cię tu zwabiło - powiedziała zabierając klucz z wieszaka

Szybko się odwróciłam i podbiegłam do drzwi, chciałam je szybko odtworzyć i uciec jak najdalej bym mogła

Drzwi jednak okazały się zamknięte

-Dlaczego uciekasz skoro wiesz, że to Twoja kolei? - spytała

Spojrzałam na nią

-Zauważyłam, że bardzo chętnie spędzasz czas z Hoshiko - powiedziała - Więc mam dla Ciebie propozycje. Ty zrobisz coś dla mnie, a ja dla Ciebie

Pomyślałam chwilę

-Od razu mówię, że będziesz mogła użyć swojej prośby kiedy będziesz chciała, bo i tak podsłuch mam w każdym pomieszczeniu - powiedziała

-Co bym musiała zrobić? - spytałam

-To bardzo proste - na te słowa postać wyciągnęła z rękawa strzykawkę - Tutaj jest dosyć mocna trucizna. Proszę Cię, abyś komuś to wstrzyknęła

Na moment zamarłam

-Albo możesz sobie to wstrzyknąć, a wtedy będę miała więcej roboty - powiedziała

Wolno się zbliżyłam do postaci

-Dobrze - powiedziałam cicho, a następnie wzięłam strzykawkę

-A więc teraz będę czekała na Twoją prośbę - powiedziała postać

Odsunęłam się na pewną odległość i już chciałam wyjść kiedy morderca złapał swoją maskę i ściągnął ją ze swojej twarzy

-Wiem, że zakochałaś się w Hoshiko - zaśmiała się - I wiem o co będziesz prosić, ale poczekam

Twarz tej dziewczyny była straszna

-To klucz do drzwi za Tobą - powiedziała rzucając mi klucz

Ledwo udało mi się złapać ten klucz

-Dziękuję - powiedziałam cicho

Ostatni raz spojrzałam na jej twarz.. w te jej oczy

-Szukają Cię - powiedziała po czym założyła znowu maskę i usiadła na fotelu

Szybko podbiegłam do drzwi, otworzyłam je i zaczęłam biec przed siebie. W pewnym momecie na kogoś wpadłam przez co upadłam na ziemie

-Oh znalazłaś się - powiedział ktoś podnosząc mnie z ziemi

Okazało się że to Kinmou i Shi

-Szybko ją zabieramy i wracamy - powiedziała dziewczyna

Chłopak nawet nie pozwolił mi stanąć na własnych nogach. Po prostu wziął mnie na ręce i ruszył

Przez cały czas mocno trzymałam strzykawkę

-Muszę to zrobić.. Dla Hoshiko - wyszeptałam bardzo cucho

Tamten Dzień Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz