- To nie Vingardium leviosaaaaa tylko Vingardium leviosa - zabrzmiał piskliwy głos dziewczynki, po chwili piórko uniosło się wysoko ku górze. Taehyung odwrócił się w stronę Jeongguka ze szczęśliwym uśmiechem na twarzy pamiętając ich pierwszą rozmowę, która rozpoczęła powolną falę dziwnych uczuć w stronę dziecka ludzi, których się bał. Rozszerzył szeroko oczy napotykając czujne oczy wpatrujące się w niego bez wyrazu, jakby z lekko zamyślone. Odpowiedniczki chłopca po chwili również się rozszerzyły i zwróciły z powrotem uwagę na Draco Malfoya śmiejącego się z politowaniem.
Tego samego, który każde jednemu ze swoich dryblasów zostawić odcisk buta na jego brzuchu, za to że śmiał patrzeć na ich gromadę. Wtedy po raz kolejny zatęsknił za Bermundą i jej ciepłymi ramionami oraz głosem zniekształcającym jego imię przez angielski akcent.
CZYTASZ
BURDEN • kth x jjg ✔
FanfictionO tym jak Kim był nikim w świecie Jeona albo jak Taehyung stał się wszystkim dla Jeongguka.