Wrócił, cały świat wrzał od informacji o powrocie Tego-którego-imienia-nie-wolno-wymawiać. Trzymając w ręce Prorok codzienny brunet czekał w zadziwiająco pustym jak na tę godzinę dormitorium czekając na młodszego chłopaka.
- Miałeś rację, on faktycznie wrócił! - wyrzucił na jednym wdechu, gdy tylko zobaczył blond czuprynę zamykającą drzwi. - Czarny Pan naprawdę wrócił... dalej w to nie wierzę. Ojciec oszaleje.
- Pójdziesz za nim? - zapytał cicho blondyn patrząc uważnie na współlokatora krążącego nerwowo po pokoju. - Czy pójdziesz za Tym-którego-imienia-nie-wolno-wymawiać i swoim ojcem?
- Dlaczego zadajesz głupie pytania? - zdziwił się Jeongguk marszcząc mocno brwi. - Pójdę tam, gdzie ty pójdziesz, czyli pe...
Nie skończył czując na ustach zakazane, a jakże przyjemne usta drugiego chłopca. Tego wieczoru po raz pierwszy byli pewni przyczyny mocno bijącego serca, które w końcu uwolniło stado motyli do ich brzuchów, a strach zszedł chwilowo na dalszy plan.
![](https://img.wattpad.com/cover/182416268-288-k605049.jpg)
CZYTASZ
BURDEN • kth x jjg ✔
FanficO tym jak Kim był nikim w świecie Jeona albo jak Taehyung stał się wszystkim dla Jeongguka.