Nazwanie Taehyunga zdezorientowanym, byłoby sporym niedomówieniem. Odkąd zaczął tu pracować, a w sumie z tego co opowiadał mu Yoongi to nawet i dłużej, po Misun przychodziła jedynie matka, ojciec okazyjnie. Nikt nawet nie wiedział, że dziewczynka ma wujka.
Czy to było czyste niedopowiedzenie, czy Taehyung właśnie stał twarzą w twarz zjakimś zboczeńcem, który chciał porwać dziewczynkę i ją wywieźć za granicę.
Ale, reakcja Misun nie kłamała. Przecież dziewczynka właśnie uwiesiła mu się na szyi i śmiała się z głupkowatych żartów starszego. Nie puszczała go nawet wtedy, kiedy ten chciał ją posadzić na małej ławce i klęknął przed nią, by przebrać jej buty.
- Przepraszam, ale...- W końcu się odezwał. Domniemany wujek widocznie drgnął. Powoli odwrócił głowę w jego stronę i spojrzał na niego, jakby co najmniej zastraszył go, że przyjdzie po niego Pan. Taehyungowi wydawał się już wystarczająco podejrzany, a taka reakcja wcale mu nie pomagała. - Nikt nas nie poinformował, że po Misun przyjdzie...wujek. - założył ręce na piersi.
Miał nadzieję, że to wystraszy potencjalnego porywacza. W końcu Taehyung wydawał się pewny siebie i gotowy do mordobicia, jeśli zajdzie taka potrzeba. Mowa niewerbalna, czy jak to nazywają.
Ku zadowoleniu Tae, chłopak zmarszczył brwi, zapewne w zdziwieniu. Wstał z klęczków i otrzepał się z niewidzialnego kurzu. Przez chwilę patrzył na niego, jednak zaraz uciekł wzrokiem w stronę małej, ciągle siedzącej na ławce i przyglądającej się całej sytuacji.
- Moja siostra do was nie dzwoniła?- zapytał zaniepokojony. - Powiedziała, że zadzwoni do przedszkola z samego rana. Jest po trzynastej, sądziłem że jej rano kończy się co najwyżej o dziesiątej. - pokręcił głową z dezaprobatą, a Taehyung mimowolnie się uśmiechnął. Chłopak wydawał się zabawny. - Możecie do niej przedzwonić i zapytać. Poczekam-
- Wujkuu – przerwała im Misun.- Mieliśmy iść dzisiaj na lody! Chcę iść na lody!- zaczęła wykrzykiwać i miotać nóżkami na prawo i lewo.
- Co ty mówisz Misun haha.- zaczął panikować i zapinać kurtkę dziewczynki, nie mogąc na początku trafić do zamka. - Przecież jest wrzesień, teraz się nie je lodó-
- Skoro Misun tak bardzo chce iść na lody, chyba nic na to nie poradzimy.- odezwał się Taehyung. Nadal nie był pewien, ale widać że dziewczynka ufa chłopakowi. A sama staje się nieznośna, jeśli za długo nie dostaje tego, czego chce. A to nie w kwestii Taehyunga, żeby ją tego oduczyć.- Idźcie, zaraz przedzwonię do pańskiej siostry i wszystko się wyjaśni. A jeśli nie, to mam 112 na szybkim wybieraniu.- uśmiechnął się i wyciągnął rękę w stronę chłopaka. Ten odwzajemnił uśmiech i pożegnał się.
- Nie sądzę, żeby to było konieczne.- uśmiechnął się spoglądając na małą, która trzymała się jego dużej dłoni i zaczęła niemiłosiernie mocno za nią szarpać i ciągnąć w stronę wyjścia. Jak na pięciolatkę miała w sobie sporo siły. - Przepraszam za kłopot, nie sądziłem, że-
CZYTASZ
♡〖be my happy 〗ᵀᴬᴱᴷᴼᴼᴷ ♡
Romance♡ Gdzie Taehyung uczy Jeongguka, że prawdziwa miłość to w rzeczywistości zrozumienie z kropelką współczucia. albo ♡ O Taehyungu, który zajmuje się grupą niesfornych brzdąców w miejscowym przedszkolu, i Jeongguku, który jest wujkiem jednego z nich...