Dla: Leila_Morningstar ❤
Pierwszy rozdział na zamówienie. Szczerze mówiąc trudno mi było z tym Asta, bo bardzo go lubię, ale lubią go cztery dziewczyny w serii, czego nie mogłam zignorować. W końcu wpadłam na taki pomysł, żeby to pogodzić, może się spodoba, a może nie. Jeżeli macie jakieś uwagi dotyczące one-shotów, to koniecznie piszcie. Jestem dobra raczej w dłuższych wypowiedziach, w krótkich chyba za dużo słów poświęcam na mało ważne aspekty.
♣
Kiedyś wiele rzeczy w życiu nie miało dla Ciebie sensu. Chociaż w Twoim Grimoirie były potężne zaklęcia, to posiadałaś małą ilość many, przez co ledwo dostałaś się do jakiejkolwiek drużyny Zakonu. Zawsze marzyłaś, że zostaniesz znanym Magicznym Rycerzem, ale kiedy dołączyłaś do Czarnych Byków, postanowiłaś odpuścić. Rozleniwiłaś i się stwierdziłaś, że jeżeli w ogóle jesteś Magicznym Rycerzem, to nie możesz prosić o więcej. Nabierałaś wraz z resztą złej reputacji, ale wtedy dołączył do was on. Niski chłopak o pokaźnej muskulaturze, który nie posiadał w sobie ani trochę magii. Swoim celem, okrzyknął zostanie Cesarzem Magii i nie słuchał ludzi, mówiących mu, że to niemożliwe. Właśnie wtedy się w nim zakochałaś. Odnowił w Tobie nadzieję. Kiedy powiedziałaś mu o swoich wątpliwościach względem swoich zdolności, skrytykował Cię. Trenowałaś z nim, dzięki czemu odkryłaś w sobie potencjał. Już nigdy nie pomyślałaś, że coś może uniemożliwić Twoje marzenia. Jednak zaczęło należeć do nich również bycie z Astą, co z kolei okazało się wymagającym celem.
- Noelle... - Przywitałaś się chłodno z dziewczyną, mijając ją w drzwiach bazy.
- [Imię]... - Dziewczyna zareagowała tak samo, a w powietrzu dało się czuć między wami spięcie.
Uważałaś ją za dobrą osobę i w normalnych warunkach byłybyście pewnie przyjaciółkami, ale wkroczyłyście na ścieżkę wojny. Asta nie zauważył, że podoba się Noelle tylko dlatego, że był mało bystry. Ty wiedziałaś o tym od dawna, bo zachowywała się w bardzo oczywisty sposób, którego nie dało się wytłumaczyć inaczej.
- Hej, [Imię]! Chcesz z nami potrenować? - Zapytał Magna, opierając się o kanapę, na której usiadłaś w głównym pomieszczeniu.
- Nie mam ochoty. - Westchnęłaś, rozglądając się, kto jest jeszcze w środku. Oprócz was był tylko Finral i Luck. Twoi przyjaciele od dawna zauważyli, że coś Cię gnębi, ale w towarzystwie Asty nie mogłaś im się do tego przyznać.
- Coś Ci się stało? - Dołączył do niego Finral ze zmartwionym spojrzeniem.
- Oczywiście, że tak. Tylko to nie oznacza, że chcę o tym mówić. - Odpowiedziałaś dość opryskliwie, ponieważ nie byłaś pewna, czy byliby w stanie dochować tajemnicy w stu procentach, a przynajmniej nie zachowywać się dziwnie po poznaniu prawdy.
- Możemy Cię do tego zmusić. - Luck posłał Ci morderczy uśmiech, tworząc strumień energii elektrycznej między swoimi palcami.
- Jesteście potworami, wiecie? - Zaśmiałaś się z ulgą, widząc, że masz przyjaciół, na których możesz liczyć.
- No pewnie, a teraz mów, bo chcę z Tobą powalczyć! - Albo którzy chcą Cię zabić...
- Podoba mi się Asta. - Powiedziałaś wprost, co sprawiło, że członkowie zakonu popatrzyli po sobie z dość pozytywnymi, ale zdziwionymi minami.
- To chyba dobrze. - Stwierdził Finral, wzruszając ramionami.
- Byłoby, gdyby nie podobał się też Noelle, Mimosie i tej dziewczynie z potrójnej randki. - Zaczęłaś wyliczać, robiąc się przy tym coraz markotniejsza. - Jeszcze Asta wspominał coś o swojej wybrance serca, nie wiem, kim ona jest.
CZYTASZ
Black Clover ♣ One-Shoty
FanfictionZapraszam do czytania i zamawiania one-shotów z Black Clover :)