Mogłoby to trwać wiecznie.

421 8 5
                                    

Hejka kochani. Przepraszam, że długo nie wstawiałam rozdziału, ale nie miałam pomysłu na kontynuowanie tego rozdziału i natchnienie mi przyszło dzisiaj. Ostrzegam, że ten rozdział będzie miał sceny erotyczne. Miłego czytania.

***********Sylwia************

Wchodzę do domu mega zmęczona. Najchętniej poszłabym od razu spać, ale moja podświadomość mi mówi żebym tego nie robiła. Zrywam się z łóżka zostawiając moją torebkę z dokumentami na pościeli i poszłam poszukać męża. Dziwi mnie to bo zawsze był tutaj przede mną i zastawałam go siedzącego na kanapie w salonie grając na konsoli.
- Paweł! - nie odpowiada.
- Pawełku gdzie jesteś? - pytam się drugi raz.
- Paweł!!!!! - już krzyczę ale nadal nie odpowiada.
Nie ma go w domu. To wiem na pewno. Po chwili słyszę przekręcanie zamka w drzwiach i zobaczyłam Pawełka. Był bardzo elegancko ubrany wyglądał w tym nieziemsko seksownie aż mi się rodzą niegrzeczne myśli. Ostatni raz seks uprawialiśmy w podróży poślubnej.
- Kochanie jesteś gotowa? - zapytał przerywając moje myśli.
- Na co gotowa? - zdziwiłam się bo nigdzie nie chciałam się wybierać z ciepłego domciu.
- Oj. Chodź i nie marudź. - powiedział to tak jakby czytał w moich myślach.
- No dobra. Ale powiedz mi gdzie idziemy.
- To niespodzianka.
Zabrałam swoją małą torebkę, ubrałam się i wyszliśmy z domu zamykając drzwi.

×××××××××××××××××××××××××××××

- Jaka tutaj jest cisza. I jest pięknie. Tylko my tu jesteśmy?
- Tak. To było kiedyś moje ulubione miejsce. Nikt nigdy po za mną tutaj nie był. Ty jesteś pierwszą kobietą która tutaj przyprowadziłem.
- Wow - jedynie co mogę w tej chwili powiedzieć.
- Idziemy się kąpać? Tutaj jest rzeka.
- Nigdy nie przestaniesz mnie zadziwiać.
- Dużo rzeczy jeszcze o mnie żono nie wiesz.
- Bardzo chętnie poznam twoje sekrety.
- Teraz rozbieraj się i wskakuj do wody. - odparł stanowczo.
Podoba mi się jego władczość. Zdjęłam moją bluzkę, spodnie zostając w samym staniku i majtkach trochę się krępując czy na pewno nikt tu nie przychodzi a on się na mnie spojrzał i uśmiechnął.
- Nie masz się czego wstydzić. - No fakt on jest w samych bokserkach sam widok jego zarysu penisa mnie bardzo podnieca.
- Ja nie mam się czego wstydzić?
Paweł wskoczył do wody a ja postanowiłam ściągnąć stanik i zostałam w samych majtkach.
Paweł na mnie spojrzał i zaczął oblizywać wargę co oznacza, że się też podniecił.
- Wskakuj szybko do tej wody bo jak tak dalej będziesz stała z cyckami na wierzchu i samych majtkach to cię przelecę.
- I tak to zrobisz kochanie. - uśmiechnęłam się i wskoczyłam do wody.
Nie sądziłam, że woda będzie bardzo ciepła. O tej godzinie w tym mroku powinna być lodowata woda.
- I jak? - zapytał mnie mój ukochany.
- Bardzo ciepła.
- Cały czas jest ciepła. Ścigamy się? Kto pierwszy przepłynie ten mały odcinek do tych drzew ten wygrywa.
- Dobra.
- Dobra 3,2,1 start!
Odepchnęłam się od belki i tym samym przeganiam na starcie Pawła ale niestety już mnie dogonił. Macham szybciej nogami ale to nic nie daje bo mój mąż wyprzedził tym samym oddalając się ode mnie. Przegraną mam w kieszeni to wiem na pewno. Postanawiam się nie poddawać i dopływam do niego tym samym powodując, że na metę dopłynęliśmy razem w tym samym czasie.
- Już myślałem, że wygram to.
- Ja się nie poddaję tak łatwo.
- Ale za to poddajesz się czegoś innego.
- Czy ja myślę o tym samym co ty? - uśmiechnęłam się na samą myśl o seksie.
- Ooo to nie tylko ja myślę o takich nieprzyzwoitych rzeczach. Ciekawe.
To może porwę cię tu i teraz bo tak bardzo mnie podniecasz.
- Wystarczy zdjąć stanik a od razu się rzucasz. - uśmiechnęłam się a on mnie zaczął namiętnie całować po czym przerwał i odpowiedział
- A żebyś wiedziała. Twoje piersi są tak zajebiste. - ja zamiast odpowiadać to postanowiłam kontynuować to co zaczął bo ta konwersacja by tak trwała i trwała w nieskończoność.
Paweł wziął moje piersi do rąk i zaczął je pieścić wywołując u mnie jęk. Następnie zaczął je ssać. Czułam się tak przyjemnie, taka zrelaksowana.
- Uwielbiam kiedy jęczysz. - odparł a ja chcę żeby się posunął dalej bo jak tak dalej będzie pieścił to wcześniej dojdę.
- Możesz przejść do konkretów? Jak tak dalej będziesz się bawił to ja dojdę.
- Dla mnie chętnie, ale wiesz co? Chce żebyś inaczej doszła.
W końcu. Ile mogę na to czekać?
Wyszliśmy z wody i położyłam się na kocu, który on przygotował dla nas. Rozłożyłam nogi tak, aby mógł zasmakować moich soków. Zrozumiał oco mi chodzi i zaczął lizać pochwę. Po chwili zaczęłam głośno jękać, ale na szczęście przerwał.
Wyjął swojego kutasa z mokrych bokserek. Widok może nie był dla mnie szokujący bo nie pierwszy raz go widzę, ale minę miałam taką samą jak wtedy przy pierwszym razie. Chciałam go już posmakować więc wzięłam go do buzi i zaczęłam szybko się poruszać - w górę i w dół. Jego jęki były dla mnie zajebiste. Po tych wszystkich doznaniach przeszliśmy do kolejnego etapu.
- Pragnę mieć go w tobie Sylwia. - powiedział i wsadził męskość we mnie i zaczął się najpierw poruszać wolno patrząc cały czas na mnie.
Ja cały czas jęczałam z rozkoszy.
Pragnęłam żeby poruszał się szybciej dlatego dawałam mu sygnały bo mówić nie mogłam. Zaczął się szybciej poruszać. Czułam, że zaraz dojdę.
- No dalej maleńka dojdź dla mnie. - tak jakby też czuł, że zaraz ogarnie mnie płomień.
- Mam spuścić się do pochwy czy do ust?
- Co to za pytanie? Do pochwy.
- No dobra. Wszystko dla ciebie.
Po chwili razem doszliśmy i padliśmy na koc zmęczeni w blasku księżyca. Był niesamowity widok. Gwiazdy na niebie świecące, mój mąż który leży całkiem nagi razem ze mną w opustoszałej polanie. Nie chciałam tego przerywać ale niestety chciało mi się już wrócić do domu i iść spać. Zmęczona jestem.
- Paweł wracamy?
- Już chcesz iść?
- Zmęczona jestem.
- No dobrze. Tylko nie zakładaj mokrych majtek bo się przeziębisz.
- Ok. Nie zamierzałam.
Założyłam z powrotem ubrania, włożyłam mokre majtki do siatki, złożyliśmy koc i poszliśmy do samochodu.
- Wiesz co kochanie?
- Co?
- Chciałabym żeby ta chwila nigdy się nie kończyła. Żeby to trwało wiecznie.

Droga do miłości. Sylwia & PawełOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz