Rozdział 9 - Niespodziewani goście

282 26 1
                                    

• Theodore •

Kiedy słyszę pukanie do drzwi, odrywam się od papierów i przewracam oczami. Nie lubię, gdy przeszkadza mi się w pracy.

- Wejść.

Do środka wchodzi jeden z moich doradców, Davos, którego przywiozłem tu z południa. Jest moją wtyczką, człowiekiem, który wszystko wie, bo wszędzie ma swoich szpiegów. Warto mieć przy sobie takiego człowieka.

- Wasza Wysokość - kłania się. - Mam nowe wieści z Południa dotyczące brata Waszej Wysokości i...

- Do brzegu - przerywam mu, znudzony.

- W królestwie trwają przygotowania do zaślubin króla Williama, które odbędą się w przyszłym tygodniu.

Marszczę brwi i prostuję się na fotelu.

- Nie otrzymałem zaproszenia?

- Bacznie śledzę korespondencję, lecz niestety...

Wstaję gwałtownie i ciskam w ścianę pierwszą rzeczą, którą mam pod ręką. Wazon rozpryskuje się na drobne kawałki.

- A więc tak sobie ze mną pogrywa? - Pytam, opanowując nerwy. Wygląda na to, że Shailene już zdołała sobie owinąć wokół palca mojego głupiego i naiwnego brata. Chce nas skłócić? Więzy krwi są ważniejsze niż zauroczenie. Dam Williamowi trochę czasu, żeby mu przeszło. A jak nie... to go zniszczę. - Przygotuj wszystko do wyjazdu, dla mnie i dla Ruth. Nie chcieli pozwolić nam na zabawę, więc zmienimy trochę reguły gry - uśmiecham się pod nosem.

***

• Shailene •

Wszystko dzieje się bardzo szybko. Decyzja o terminie ślubu, przygotowania... przynajmniej nie mam aż tyle czasu na zamartwianie się. Czuję się już lepiej, ale wciąż boję się, że któregoś dnia moja tajemnica zostanie ujawniona. Noszę w sobie dziecko potwora, coś musi pójść nie tak.

Kimberly w pocie czoła pracuje nad moją suknią ślubną. Wiem, że będzie piękna - jak każdy jej projekt. Staram się wyglądać na szczęśliwą, jak na pannę młodą przystało, ale na głowie mam zbyt dużo problemów, żeby się cieszyć. Nie wiem też jak zareaguje Theodore, gdy dowie się, że ja i William jesteśmy już po ślubie i go na niego nie zaprosiliśmy.

Będę wtedy królową i nie może mnie już tknąć.

Nie kocham Williama i nie wiem, czy kiedykolwiek się to zmieni. Jednak wiem, że muszę za niego wyjść, to jedyne rozwiązanie w mojej tragicznej sytuacji. Jest dla mnie dobry - chyba więcej nie mogę już oczekiwać od mężczyzn. Mam nadzieję, że jego miłość do mnie będzie silniejsza niż to, co łączy go z bratem.

Rozlega się pukanie, po czym słyszymy głos Williama.

- Mogę wejść?

- Jest taki przesąd, że jeśli zobaczysz mnie teraz w sukni ślubnej, to przyniesie nam to pecha - odpowiadam.

- Dobrze, poczekam.

Kimberly pomaga mi zdjąć suknię ślubną, która wymaga jeszcze kilku poprawek, ale tak jak przypuszczałam, jest przepiękna. Zakładam swoją codzienną sukienkę, po czym wychodzę do Williama. Ten wita mnie uśmiechem i pocałunkiem w usta.

- Coś się stało? - Pytam, zaniepokojona.

- Czy coś musi się dziać, żeby mógł się zobaczyć z przyszłą żoną?

- Nie, ale wiesz... trochę się boję, że Theodore dowie się o naszym ślubie i będzie wściekły, że go nie zaprosiliśmy...

- O to się nie martw, naprawdę. Chcę tylko żebyś była szczęśliwa, nie zawracaj sobie głowy takimi rzeczami - znowu mnie całuje. Jest przy tym taki uroczy, że moje serce trochę mięknie. - Obiecuję, że zrobię wszystko, abyś była najszczęśliwszą kobietą na świecie. Będziemy rodziną, która może niedługo się powiększy - porusza brwiami, dotykając mojego brzucha. Uśmiecham się do niego, ale jednocześnie czuję żal, że będę musiała go okłamać. Dam ci dziecko... lecz nie będzie twoje.

- Będziesz dobrym ojcem - mówię. Na pewno lepszym niż Theodore.

- A ty dobrą matką - przytula mnie do siebie. Trwamy tak przez dobrą chwilę, aż nie przerywa nam kobiecy głos.

- Obściskiwanie się jest ważniejsze od rządzenia Południem?

Momentalnie odrywam się od Williama i zauważam przed nami Deborah i Philipa, jego rodziców.

CDN.

Stworzyłam dziwny twór o nazwie Let's make a movie, gdzie zamieszczam swoje filmiki dotyczące różnych fandomów (jak na razie jest tylko gra o tron, ale w przyszłości planuję też inne).

Miłego weekendu 😘

the King in the North [2]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz