1.4 "Świat oglądany przez kłamstwa"

12 2 0
                                    


VII

[Otrzymano wiadomość "Przyszłość" ]

To już wszystko, co się wydarzyło nim dotarliśmy do tej pierwszej z scen. Teraz przejdźmy do tego co robiły dalej dzieciaki.


VIII

[Nawiązano połączenie – #GL.v2.8.listopad.14]

Trafili do klasy.

– Dlaczego muszę tu być? – jęknął ponownie Damian, który w czasie gdy ciebie nie było Czytelniku, wygłosił całą przemowę o tym, jak to za żadne bezsensowne skarby tego świata, nie może być na zajęciach z bezpiecznego czytania książek i siłą został zaciągnięty do klasy.

– Dan, nie jest wcale tak źle. – zielonooki przyjaciel był w stanie „albo cię zaraz zamorduje, albo się powieszę", a jedyne co go powstrzymywało to obawa przed ciemną stroną mocy – Nawet nie ma jej jeszcze.

To prawda. Nauczycielki jeszcze nie było, a jak dzieciakom udało się dotrzeć na lekcje przed dzwonkiem, którego nie było, nie jest mi, ponownie, wiadome.

– Ona mnie zajebie Kevin. Zajebie jak psa. Utnie mi łeb i wyciągnie flaki na zewnątrz. – przepowiadał dalej albinos.

– Kto tak zabija psy? – obruszył się czarnowłosy, któremu widać nie w smak były fantazje kolegi.

– Szpicel. – odpowiedziała niemal natychmiast Anne, siedząca ławkę za nimi, wraz z Fey.

– A on nie zabijał ludzi przypadkiem? – zdziwiła się jej koleżanka.

– Tak, ale – ożywiła się niebieskooka – najpierw testował swoje metody na psach, stąd właśnie pseudonim Szpicel.

– Obrzydliwe. – stwierdził czarnowłosy, a widząc że jego towarzysz dalej coś mamrocze, dodał – Dan, trochę luzu. To nie tak, że ona jest jakaś okrutna lub coś. Tak serio, to bardzo miła kobieta.

– Ona mnie zabije Zenek, po prostu zabije. Musisz pochować mnie w głębokim grobie, jeśli nie chcesz, żeby skremowała me ciało. I możesz przynieść na mój pogrzeb róże. Takie czerwone, żeby się wpasowały do moich rozpierdolonych wnętrzności. To będzie kurewsko romantyczne Zenek. – stwierdził czerwonooki.

– Kim jest Zenek? – szepnął Kevin.

– To twoja druga półkula mózgowa.

– Dlaczego mówisz do moje drugiej półkuli mózgowej? – zdziwił się.

– To jedyny przyjaciel, który mi pozostał. Wołam więc do niego oto, w tej chwili rozpaczy!

– Ja jestem twoim przyjacielem. – zaprzeczył zielonooki.

– Jesteś Zenkiem? – uradował się Damian.

– Jestem Kevin!

– Ale Kevin sprzymierzył się z moimi wrogami, pozostał mi tylko Zenek! Zenek! Przejmij kontrole! Walcz Zenek! Ja w ciebie wierzę Zenek!

– Dlaczego moja druga półkula mózgowa nazywa się Zenek? – zirytował się czarnowłosy.

– Nie wiem. Ty mi powiedź. – wzruszył ramionami albinos.

W tym samym czasie, Anne założyła na nos szalik. Jej przyjaciółka, wyraźnie zaniepokojona nagłym odcięciem się otwory gębowego koleżanki od świata, spytała cicho:

Good luck!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz