«13»

2.8K 137 15
                                    

— To coś oznacza? — zapytał Scott, również byłam ciekawa, jego odpowiedź przerwało wycie wilkołaków.

W mgnieniu oka pobiegliśmy w stronę głównych drzwi liceum. Nigdzie nie widziałam Dereka, miałam nadzieje, że był już w szkole. Znienacka pojawiła się Cora i Boyd. Przystanęli na progu drzwi i błyskawicznie wskoczyli na dach budynku, znikając nam pola widzenia.

— Nie weszli do szkoły. Pójdą nad nią. — zauważyłam, rzuciłam okiem na Scotta, który był zamyślony.

Ze szkoły wybiegł Derek. Spojrzał w moją stronę, uśmiechnęłam się lekko.

— Ktoś musi zamknąć tylne drzwi. — oznajmił Chris.

Po słowach Chrisa Derek zniknął mi z oczu. Po raz kolejny wyparował, temu kolesiowi trzeba kupić czipa.

Rozglądałam się, szukając bruneta, całkowicie odłączając się od rozmowy chłopaków. Nie interesowała mnie ich dalsza rozmowa.

Odbiegłam kawałek od nastolatków, szukając innego wejścia do szkoły, aby bety nie mogły uciec. Niespodziewanie ktoś pociągnął mnie za nadgarstek. Był to Derek, który targał mnie aż do szkoły. Wszedł do jakieś klasy i zamknął za sobą drzwi.

— Zostajesz tutaj, jasne? — rzekł poważnym tonem.

— Co? Nie! Nie jest jasne! Muszę wam pomóc z Boydem i Corą! — podniosłam ton, chciałam pomóc.

— Masz tu siedzieć. Nie chce, żeby coś ci się stało przeze mnie... — urwał.

— Jakoś o Isaaca i Scotta się nie martwisz! — wtrąciłam, przewracając oczami.

— Jesteś dla mnie ważniejsza, rozumiesz?! Oni mnie tak nie obchodzą jak ty! Teraz z łaski swojej zostań w tej cholernej klasie! — powiedział najwidoczniej już zdenerwowany, nic nie odpowiedziałam.

Brunet wyszedł z pracowni, z tego, co zauważyłam, chemicznej i z hukiem zamknął drzwi. Chciałam pomóc, ale wiedziałam, że jak wyjdę Derek, ładnie mówiąc, będzie wściekły. Usiadłam na ławce, gdy nagle usłyszałam trzask. Wyjrzałam przez małe okienko w drzwiach. Zauważyłam, Scotta i Derek, którzy stali naprzeciwko wściekłych wilkołaków. Szybko chwyciłam klamkę w celu otworzenia jej, ale nie mogłam jej przekręcić. Zorientowałam się, że Derek musiał zamknąć drzwi na klucz. Zrobiłam krok w tył i dzięki wilczym mocą bez problemu otworzyłam. Gdy znajdowałam się na korytarzu, stał tam tylko Chris.

~~~~~~~~~~~~

Wieki mnie tutaj nie było... przepraszam, za tą długą przerwę, brakowało mi weny i chęci do pisania. Postaram się wam to jakoś wynagrodzić. Dziękuje za prawie 4k pod tym opowiadaniem. Jeśli zauważycie jakieś błędy to będę wdzięczna jak napiszecie w którym miejscu, szybko je poprawie. Do następnego kochani!

𝓝𝓲𝓬𝓸𝓵𝓮𝓺𝔁

Stracona | Derek Hale (W trakcie poprawek)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz