- Isaac ja jestem potwornie w tobie zakochana. Ja... ja cię kocham. Wiem że mówię to strasznie późno ale...
- Ciii spokojnie wszystko dobrze. Mówisz to w idealnym momencie. Też cię kocham, królewno.- gdy to powiedział ja przysunęłam swoją twarz do jego. Chciałam go pocałować. Ja go kocham, a on kocha mnie , czego chcieć więcej?On również przysuną się do mnie , gdy nagle do sali wszedł lekarz. Chciałam się odsunąć, ale chłopak mnie przytrzymał.
- Jeśli chcesz jeszcze żyć to jak najszybciej stąd wyjdź- warkną głosem Alfy na lekarza. Ten jak poparzony wyszedł z sali.
- To na czym skończyliśmy? - pyta uśmiechając się łobuzersko.
- No ja nie wiem Panie Groźny Alfo- odwzajemniam uśmiech.
- Oj zamknij się już- powiedział żartobliwie i sam zamkną mi usta namiętnym pocałunkiem.Tak oto minęło nam kilka ostatnich dni w szpitalu. Codziennie byłam u niego a czasem nawet spaliśmy razem na szpitalnym łóżku. Miną tydzień, a Isaac nareszcie został wypuszczony do domu. Rana się jeszcze do końca się nie zagoiła ale chłopak powiedział że nie wytrzyma już w wśród tej bieli. Wróciliśmy właśnie do domu a mój chłopak od razu walną się na łóżko. Tak nazywam go teraz swoim chłopakiem. Bo czemu nie? Oboje się kochamy co jest równoznaczne z tym, że ja jestem jego dziewczyną a on moim chłopakiem.
- Ty to byś ciągle leżał- mówię z rozbawieniem
- Nie gadaj , tylko chodź tu do mnie- wyciągnął w moją stronę ręce.
Nic już nie myśląc weszłam na wysokie łóżko, a następnie usiadłam okrakiem na kolanach chłopaka. Mój mate od razu się we mnie wtulił wciągając mój zapach.Leżeliśmy tak z 10 minut gdy zaczęło mi się nudzić. Więc zaczęłam się wiercić aby Isaac mnie puścił.
- Skarbie proszę nie wierć się tak- powiedział z chrypką do mojego ucha.
Nie rozumiałam o co mu chodzi więc kręciłam się nadal i próbowałam wydostać gdy nagle na moim brzuchu poczułam coś twardego. Natychmiast zaprzestałam swoich ruchów rumieniąc się.- Isaac nudzi mi się . Mogę wstać? - pytam zakrywając policzki włosami.
Chłopak zakłada moje włosy za ucho i mówi:
- Nie wstydź się kochanie. Teraz przynajmniej wiesz jak na mnie działasz.- znowu uśmiecha się łobuzersko a ja znowu czerwienie się.19- latek pocałował moje oznaczenie na co przeszedł mnie dreszcz. Zadowolony z reakcji nareszcie mnie puścił.
Wstałam szybko i nie wiedziałm co ze sobą zrobić. Czarnowłosy również wstał i ściągnął koszulkę ukazując mi przy tym jego bardzo dobrze zbudowany tors owinięty bandażem. Popatrzyłam na nią i wpadłam na bardzo głupi pomysł.
- Może pomogę Ci zmienić opatrunek? - pytam zanim zdążyłam to przemyśleć. Chłopak po raz kolejny tego dnia uśmiechną się łobuzersko i zaczną iść do łazienki.
- A może najpierw wspólna kąpiel? - pyta szczerząc się
- A co z twoją raną - próbuję uciec od tematu.
- Z raną wszystko będzie dobrze. To coo... Zgadzasz się?- widzę nadzieje w jego oczach.
- Ja... dobrze. - odpowiadam. Naprawdę nie wiem czemu się zgodziłam , ale on jest moim mate prędzej czy później i tak by mnie taką zobaczył.Chłopka szczęśliwy zaczą szykować kąpiel, a ja znowu nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Gdy chłopak zrobił kąpiel z dużą ilością piany wyszedł na chwile a ja w tym czasie postanowiłam się rozebrać. Zdjęłam wszystkie ubrania i powoli znużyłam się w cieplutkiej wodzie tak aby piana zakrywała wszystko co powinna. Wredny właśnie chłopak wrócił. Widziałam jak jego oczy zmieniły kolor na ciemniejszy. Zakryłam się wtedy jeszcze bardziej. Bałam się że zobaczy za dużo . Ale ufam mu i wiem że mnie nie skrzywdzi.
Jak się okazało zielonooki wyszedł po świeczki. Zapalił je i rozstawił w różnych miejscach w łazience, następnie zgasił światło . No no mój mate to romantyk.Zaczą zdejmować spodnie, uważnie patrząc na moją reakcję. Gdy ściągną bieliznę siłą powstrzymywałam się aby tam nie spojrzeć. Odsunęłam się tak aby mógł wejść. Powoli usadowił się za mnie i przyciągną na nowo do siebie. Moje zawstydzenie biło od mnie na kilometr więc oczywiście Isaac to zauważył.
- Nie wstydź się maleńka. Jesteś piękna. - przestraszyłam się że coś widzi zaczełam jeszcze bardziej zakrywać się pianą.- Spokojnie nic nie widać, a szkoda- uspokojił mnie i zrobił sztuczną smutną minkę. Spojrzałam na niego wrogo ale niestety nie umiem się na niego długo gniewać.
Siedzieliśmy tak w wannie nie odzywając się do siebie gdy nagle poczułam jego ręce na biodrach i pocałunki na szyi. Całując moją szyję zaczą błądzić rękoma po moim brzuchu i ramionach. Poczułam przyjemny uścisk w podbrzuszu i pozwoliłam sobie na odprężenie w jego ramionach. Jeździł rękoma po moim ciele omijając miejsca w których wiedział że nie może mnie dotknąć bez mojej wyraźnej zgody lub prośby. Doskonale wiedział na ile może sobie pozwolić. Ale ja potrzebowałam czegoś innego. Potrzebowałam jego dotyku nie tylko na ramionach i brzuchu. Nie tylko na kolanie i udzie . Potrzebowałam aby dotkną mnie w inny sposób. Tylko jak mu o tym powiedzieć?
- Isaac ja jestem ...
_________________________________
Do następnego....👋❤
CZYTASZ
(NIE) Jestem Twoja✔
WerewolfRose-15 letnia brunetka z błekitnymi oczami. Lubiana w szkole,miła i szalona.Razem ze swoja przyjaciółką Lucy jest w stanie roznieść pół szkoły. Nie trawłla sytuacji w których ktoś jej coś nakazywał poprostu nienawidziła być posłuszna.Wiedzie spokoj...