Rozważałam wszystkie za i przeciw. Przeciw było siedzenie ze znajomymi brata. Za było ucieranie nosa Colowi oraz oczywiście mojemu bratu gdyż nie lubił on jak spędzam czas z jego znajomymi. Choć mi bardziej się wydawało że nie lubi tego jak jego znajomi reagują na mnie .
- Tak właściwie to czemu nie – odpowiedziałam z lekkim uśmiechem, po czym uniosłam brew w sposób, który nie pozostawiał miejsca na sprzeciw. – Ale pod jednym warunkiem.-Chłopcy spojrzeli na mnie nieco zdezorientowani , jakby spodziewali się czegoś dziwnego .
– Moje lody idą ze mną – oznajmiłam z powagą, po czym zaśmiałam się, widząc ich wyraźną ulgę. Sekundę później oboje wybuchneli śmiechem.
– Dziecinna jesteś ale słodka ! – westchnął dramatycznie Harry, łapiąc się za serce.
– Och, najmocniej przepraszam, mam prawo być dziecinna nie mam jeszcze osiemnastki .– zrobiłam smutną minkę, ale chwilę później uśmiechnęłam się szeroko. – Chodźmy do tego salonu.Dopiero wtedy uświadomiłam sobie, że zaraz znajdę się w jednym pomieszczeniu z dziewięcioma chłopakami. Dziewięciu. O mój Boże, w co ja się właśnie wpakowałam? No cóż... raz się żyje.
Salon był ogromny, urządzony w ciepłych odcieniach szarości i brązu, z wielką kanapą na środku i telewizorem zajmującym prawie całą ścianę. Na stoliku leżały porozrzucane paczki chipsów, puszki po napojach i jakieś kontrolery do konsoli. Chłopcy zajmowali wiele miejsca, niektórzy rozkładając się wygodnie na kanapie, inni siadając na dywanie.
– Gramy w coś czy oglądamy film? – zapytał Josh, rzucając mi zdezorientowanie spojrzenie. - Co tu robisz Ro?
- Zostałam zaproszona prawda Aron? - puściłam mu oczko
- Spędzanie czasu z tak piękną kobietą to przyjemność- uśmiechną się
- Ej ty wiesz ile ona ma lat?- warkną oburzony Josh
- Nie ale i tak jest piękna - wzruszył ramionami - To co film czy gry?- zwrócił się do mnie oczekując że wybiorę
– Film! – krzyknął Peter
– Gramy! – zawył Cole, oczywiście musząc być na przekór.
– Rose decyduje – oznajmił Harry, opierając się na oparciu kanapy i uśmiechając się do mnie wyzywająco. – No, księżniczko, co wybierasz?
Przetoczyłam wzrokiem po nich wszystkich i westchnęłam teatralnie.
– Skoro już tu jestem, to możemy obejrzeć film – odpowiedziałam, a połowa chłopaków zaczęła wiwatować.
– Okej, ale coś dobrego i wszyscy łapy przy sobie – westchnął Josh
- Ah a co jeśli sama zacznie się kleić ?- poruszał znacząco brwiami Cole
- Mam tu tyle wyboru myślisz że wybrałabym ciebie - prychnęłam
- Sama to powiedziałaś , to znaczy że uważasz że chcę abyś wybrała mnie
- Wolałabym udławić się tymi lodami - warknęłam
- Możesz dławić się...
- Stop - krzyknął mój brat
– Horror – zaproponował Danny aby szybko aby odwrócić nas od kłótni ,a na jego twarzy pojawił się chytry uśmiech.
– O nie, nie, nie – zaprotestowałam natychmiast, kręcąc głową. – Nie zamierzam potem bać się wyjść do łazienki w nocy.
![](https://img.wattpad.com/cover/174566795-288-k32601.jpg)
CZYTASZ
(𝒩𝒾𝑒) 𝒥𝑒𝓈𝓉𝑒𝓂 𝒯𝓌𝑜𝒿𝒶 ✔
Werewolf[Poprawiam tą książkę , nie zmieniam toku wydarzeń ani nie zmieniam historii bo jednak jest to moja pierwsza książka którą pisałam jak miałam 14-15 lat , po mimo faktu że mój styl pisania sporo się zmienił to nie chce tak mocno naruszać tej historii...