- W takim razie chce żebyś zrobiła mi ... pokaz.
-Pokaz?- pytam zdziwiona- Pokaz czego?
- Pokaz tego co dzisiaj kupiłaś a konkretniej pokaz rzeczy z torby z logiem Victoria's Secret- szczerzy się jak głupi. Na myśl o tym co znajduję się w tych torbach ponownie się rumienie. Nie ma mowy nie pokarze się mu w bieliźnie która tak naprawdę nic nie zasłania . Głupia przecież on już widział cię taką. Ale ty jesteś głupia Rose. W sumie czemu nie . Zrobię mu ten pokaz . Już mnie przecież taką widział a ja naprawdę nienawidzę jak mnie ktoś łaskocze. Mam okropne łaskotki.
- Okej- mówię
- Oj nie daj się pro...co?- zdziwił się . Jest zbity z tropu co wygląda uroczo jak i trochę zabawnie.
- To co słyszałeś, a teraz zejdź ze mnie. Muszę się przebrać na ten pokaz- mruczę jak najbardziej uwodzicielskim głosem. Nie wiem czy mi się udało bo się nie znam ale chłopak szybko ze mnie schodzi i podaję mi torby następnie pchając do łazienki. Chichoczę na jego zachowanie i zamykam drzwi na klucz. Tak na wszelki wypadek gdyby mój mate miał głupie pomysły.Rozbieram się i zakładam pierwszy komplet. Białe szelki oczywiście wykonane z koronki i biustonosz który podnosi moje i tak nie małe piersi do góry przez co wydają się większe. Wyjść czy nie? Zadaję sobie pytanie gdy przyglądam się swojemu odbiciu. A co mi tam raz się żyje. My śle i naciskam klamkę. Biorę głęboki wdech i wychodzę. Przez chwilę boję się podnieść wzrok ale gdy słyszę głośne wciągnięcie powietrza podnoszę go. Zaczynam przechodzić po pokoju najseksowniej jak tylko potrafię. Chłopak głośno chrząka i poprawia spodnie. Uśmiecham się sama do siebie i ponownie znikam za drzwiami łazienki. Tym razem zakładam na siebie koronkowy czerwony gorset . Do tego szelki i stanik podnoszący moje piersi. Teraz wyglądam jeszcze bardziej odważnie. Nie chwaląc się wygadam naprawdę pięknie i wyzywająco.
Spokojnie...Wychodzę z łazienki. Zaczynam iść kręcąc biodrami . Chłopak kaszle i patrzy na mnie pożerając mnie wzrokiem. Po chwili wstaje i podchodzi do mnie a ja automatycznie zaczynam się cofać. Moje plecy w końcu napotykają ścianę a Isaac jest już przy mnie. Oddech mi przyśpiesza.
-Wyglądasz cholernie seksownie mała- szepcze mi do ucha na co przechodzi mnie dreszcz podniecenia. W szybkim tempie chłopak wbija się w moje wargi . Zaczynami walczyć językami ale ostatecznie to Isaac wygrywa. Co za nowość . Czujecie ten sarkazm? Eh nie ważne.
Zielonooki podnosi mnie a moje nogi owijają się wokół jego bioder. 19- latek schodzi pocałunkami na szyje idąc w stronę łóżka. Rzuca mnie na nie i po chwili znajduję się na demną. Ponownie całuję moją szyje i oznaczenie na co jęczę cicho i wplątuję palce w jego mięciutkie włosy. Chłopak rozpina mój stanik i obdarza moje pieski dużo ilością pocałunków. Schodzi niżej i gdy miał już ściągnąć ze mnie koronkowe majtki postanawiam się odezwać.
- Isaac...- zaczynam ale nie pozwala mi dokończyć. Oderwał się do mnie szybko i zaczą panikować.
- Ja przepraszam. Wiem że nie jesteś gotowa. Po prostu...
-Isaac...
- Po prostu wyglądałaś...wyglądasz tak seksownie że nie mogłem się powstrzymać. Jeśli chcesz to ....
-Isaac!-podnoszę głos - Przecież nic się nie stało. Daj mi dojść do słowa bo w zasadzie to...POV. Isaac
Gdy tylko zobaczyłem moją kruszynkę w białej koronkowej bieliźnie od razu zrobiło mi się gorąco. Opamiętałem się i oglądałem jak seksownie chodzi po pokoju. Poczułem jak mój przyjaciel się obudził dlatego poprawiłem spodnie chrząkając niezręcznie. Wiem że ona wie jak na mnie działa . Skubana to wykorzystuję kręcąc biodrami jeszcze bardziej. Mała intrygantka. Po chwili znika ponownie w łazience. Wiec czekam na nią nie wiedząc co ze sobą zrobić. Od dłuższego czasu nie wychodziła. Pewnie się wstydzi. Naprawdę nie ma czego. Ma kształty modelki . Nie jedna dziewczyna jej zazdrości. Wcale nie mówię tego ze względu na relację mate. Wiem że nawet gdyby nie była chuda kochał bym ją tak samo i uważał za najpiękniejszą ale widzę na każdym kroku zazdrosne spojrzenia innych dziewczyn i pełen pożądania wzrok mężczyzn skierowane w jej stronę. Niezmiernie mnie to wkurza ale co zrobić z tym iż mam po prostu przepiękną mate.
Wyszła. Czerwony koronkowy gorset. Szeli ki. Koronkowy stanik. Cholera. Jest idealna. Jej kształt są idealne. Jej charakter jest idealny. Cała jest idealna.
Szła kręcąc swoimi dość szerokimi biodrami kręcąc przy tym idealnym tyłkiem. Cholera możecie mnie nazwać teraz typowym facetem ale ona działa na mnie tysiąc razy bardziej niż jakakolwiek dziewczyna czy modelka.
Nie mogąc się dłużej powstrzymać zacząłem do niej podchodzić. Przyparłem ją do ściany.
-Wyglądasz cholernie seksownie mała- powiedziałem a przez jej ciało przeszedł dreszcz podniecenia. Zacząłem ją namiętnie całować a po chwili podnoszę ją układając ręce na jej pupie gdy owija mnie seksownymi nogami wokół bioder. Przechodzę pocałunkami na szyję j czuję intensywny zapach malin i mięty. Rzuciłem ją szybko na łóżko i zawałem nad nią całując oznaczenie. Jęknęła cichutko i wplotła palce w moje włosy. Boże jej jęk był taki seksowny. Odpiłem szybko jej stanik i gorset zajmując się jej krągłymi piersiami . Są takie idealne . Jak by stworzone do moich rąk. W końcu zacząłem schodzić jeszcze niżej wtedy usłyszałam jej cichy głos.
-Isaac...- jejku za szybko . Zawsze coś spaprze. Czemu ja jestem taki głupi. Co się ze mną dzieje? Chyba przy niej tracę całą pewność siebie.
-Ja przepraszam wiem że nie jesteś gotowa . Po prostu...
-Isaac- Na pewno się mnie teraz boi.
- Po prostu wyglądałaś... wyglądasz tak seksownie że nie mogłem sie powstrzymać. Jeśli chcesz to...
-Isaac!-krzyczy. Czyli jest zła.- Przecież nic się nie stało. Daj mi dojść do słowa...- Uf czyli jest wszystko dobrze. Ciekawe czy tego chciała czy po prostu mnie uspokaja. - ... bo w zasadzie to ...___________________________________
Do następnego kochani...👋❤
Wiem jestem okropna😁❤
![](https://img.wattpad.com/cover/174566795-288-k32601.jpg)
CZYTASZ
(𝒩𝒾𝑒) 𝒥𝑒𝓈𝓉𝑒𝓂 𝒯𝓌𝑜𝒿𝒶 ✔
Werewolf[Poprawiam tą książkę , nie zmieniam toku wydarzeń ani nie zmieniam historii bo jednak jest to moja pierwsza książka którą pisałam jak miałam 14-15 lat , po mimo faktu że mój styl pisania sporo się zmienił to nie chce tak mocno naruszać tej historii...