this isn't true

120 14 8
                                    

Jimin ustawił kamerę, tak żeby uchwyciła równocześnie ich siedzących na łóżku jak i oparcie mebla z tyłu. Dodatkowo włączył lampkę na biurku, aby oświetlała ich ładnym światłem, bo niestety na naturalne nie mogli już liczyć.

Chłopak poprawiał jeszcze poduszki, kiedy do pokoju wparował Taehyung z wielką siatką, wyposażoną w niemalże wszystkie przekąski i słodycze, które udało mu się znaleźć w szafce na tego rodzaju jedzenie w kuchni.

Uśmiechnął się szeroko, choć gdy spojrzał na smutny uśmiech Parka, który od razu ranił mu serce, zrzucił radosną maskę.

Reklamówkę położył na łóżku i podszedł do Jimina. Złapał jego dłonie w swoje, kiedy blondyn chciał uciec spojrzeniem i zająć się ostatnimi przygotowaniami do kręcenia live'a, których w zasadzie już nie miał.

- Jiminnie - żałosny głos Taehyunga spowodował, że starszy niemalże się rozpłakał - Pomimo tego, jaką decyzję podjęliśmy w gabinecie Banga, wciąż będę cię kochać całym sercem, rozumiesz?

Chłopak ścisnął mocniej dłonie szarowłosego. Spojrzał w jego czekoladowe oczy z wielką pewnością siebie i cichą obietnicą, że wszystko naprawi.

- Wiem TaeTae - Młodszy uśmiechnął się uroczo na to przezwisko. Tylko Jimin potrafił wymówić to w tak słodki i ujmujący sposób - Nie martw się. Jesteśmy w tym razem. Nikomu nie pozwolę cię zabrać, bo jesteś mój. Tylko mój. Wymyślę coś, obiecuje! 

Taehyung pokiwał lekko głową, stykając czoło Jimina ze swoim. Blondyn wykorzystał sytuację i szybko cmoknął wyższego w usta. Zaskoczony Kim otworzył szeroko oczy, a Park cichutko się zaśmiał.

Jednak obydwaj odsunęli się od siebie z bólem i rozstali się prawdziwie niemym pożegnaniem. A bynajmniej do momentu, aż znowu nie będą pragnąć posmakować swoich warg.

- To co? Gotowy? - spytał Jimin, szykując się do włączenia kamery, aby transmisja była od razu na stronie Vlive.

- Gotowy - kiwnął głową, przybierając kwadratowy uśmiech na twarz, żeby fani niczego po nim nie poznali - Udamy, że się zawiesiło?

- Czemu nie - odparł starszy i włączył urządzenie. Kiedy pojawiło się powiadomienie o live'ie, tysiące ARMYs zaczęły dołączać i wysyłać miliony serduszek, żeby móc obejrzeć i posłuchać nagłej relacji ukochanych chłopaków.

Natomiast Jimin i Taehyung udawali, że wpatrują się w ekran laptopa, którego mieli obok siebie. Wytrzymywali naprawdę długo, tak że aż zaczęły pojawiać się komentarze typu: "Tym razem naprawdę się zacięło", "Znowu przeciążyliśmy stronę! ㅋㅋㅋ ㅜ.ㅜ", "To jest siła ARMYs". Dali fanom jeszcze kilka sekund, aż w końcu odetchnęli i wybuchli śmiechem.

- Nabraliśmy was! - krzyknęli, śmiejąc się ze swojego małego zwycięstwa. Fala komentarzy zalała grupowy chat.

- Udało nam się, prawda Taehyung?

- No dokładnie. 1:0 dla BTS!

Mówiąc do ARMYs, czuli się jak najszczęśliwsi ludzie na świecie, dlatego łatwo im było zatuszować przytłaczający smutek.

- Okej, koniec żartów - powiedział Jimin, a potem spojrzał z powagą w kamerę. Taehyung zrobił to samo - Chcemy wam o czymś powiedzieć. Ostatnio pojawił się pewien artykuł na Naver dotyczący naszej dwójki, który wnioskował, że ze sobą chodzimy. Jako, że jest to najzwyklejsza plotka naszych kochanych dziennikarzy, postanowiliśmy zrobić live'a i wszystko wam wytłumaczyć, żebyście poznali jedyną i prawdziwą wersję wydarzeń. Okej, więc kochani ARMYs, nie jest to prawda. Ja i Taehyung nie jesteśmy parą - Ostatnie zdanie ledwo przeszło blondynowi przez gardło, bo tak bardzo chciał wykrzyczeć, że kocha tego wariata najbardziej na świecie i że są razem od kilku tygodni. Niestety, żeby zatuszować skandal i ochronić zespół, musiał kłamać osobom, których nigdy nie chciał okłamać.

sunset and moonrise || vminWhere stories live. Discover now