UWAGA ZAWIERA SCENY EROTYCZNE!!! CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ.
~ Paweł ~
Czekałem już w restauracji kiedy przez drzwi weszła ona. Ubrana w cudowne kozaki i płaszcz. Wszystkie oczy skierowały się na nią i jej promienny uśmiech. Wstałem i skierowałem się w jej kierunku.
- Cześć. Pięknie wyglądasz - odezwałem się pierwszy i pomogłem zdjąć okrycie.
- Cześć Paweł i dziękuje - uśmiechnęła się do mnie i poczułem jak nogi mi się uginają pod wpływem zapachu jej perfum
- Chodź zaprowadzę Cię do stolika - ująwszy ją za dłoń poszedłem do naszego miejsca
- Cudownie tutaj. Skąd znasz to miejsce?
- Za czasów studiów często tu przychodziliśmy ze znajomymi. Kiedyś był to bar z tanimi drinkami i przekąskami. Dopiero od niedawna jest to taka ekskluzywna restauracja.
Kiedy Sylwia zachwycała się miejsce, podszedł do nas kelner
- Dzień dobry, oto menu dla Państwa. Może na początek zaproponuję lampkę wina? - spojrzałem na Sylwię, która już chciała coś powiedzieć, ale byłem szybszy.
- Ja niestety podziękuje, ale towarzyszka mego wieczoru na pewno chętnie się napije. Czerwone słodkie? - nie pozostało jej nic jak tylko się zgodzić. Kiwnęłam głową na zgodę, a kelner odszedł po trunek.
- Paweł przyjechałam samochodem.
- No i co? I tak jedziemy w tym samym kierunku. Autem się nie przejmuj! Jutro odbierzemy.
- No niech będzie!
- Cudownie.
Zamówiliśmy danie główne i deser. Sylwia po skuszeniu się na jedna lampkę wina wypiła całą butelkę. Humor nam dopisywał, a uśmiech nie schodził nam z twarzy. W ogóle nie spoglądaliśmy na zegarek. Czas tak dobrze nam mijał, że zostaliśmy ostatnimi klientami, a zegarek wybijał 23:30.
- Sylwia chyba przecholowaliśmy
- Co czemu? - spytał zdezorientowana
- Spójrz - przejechałem wzrokiem po sali
- O kurka! Jesteśmy już sami... Chyba się zwiniemy.
- Okey to poczekaj tutaj, a ja pójdę zapłacić
- No bez przesady przecież się dołożę - protestowała dziewczyna
- Daj spokój.
Zapłaciłem rachunek, a Sylwia czekała już koło mnie. Ubraliśmy się i wsiedliśmy do mojego auta. Całą drogę przegadaliśmy o jakiś głupotach. Zaparkowałem pod kamienicą. Wysiadłem i pomogłem wyjść Sylwii z samochodu. Zamknąłem auto i ruszyliśmy do mieszkania. Odkluczyłem drzwi i przeszedłem przez nie. Sylwia wchodząc nie zauważyła leżącej na ziemi torby z siłowni i się potknęła. Alkohol nie pomagał dodatkowo zachować równowagi. Na szczęście ją złapałem. Wpadła w moje ramiona. Przez chwilę byliśmy zaskoczeni co się stało. Trzymałem ją w mocno w objęciach i patrzyliśmy sobie głęboko w oczy. Nagle Sylwia powiedziała
- Zrób to Paweł ! - spojrzałem na nią pytająco - Zrób to! Pocałuj mnie!
Dłużej się nie zastanawiając złożyłem na jej ustach delikatny pocałunek. Spojrzeliśmy w swoje oczy i ponowiłem ruch. Czułem jak kobieta mi się oddaje. Pocałunki stawały się coraz głębsze. Nasze języki toczyły walkę. Uniosłem ją, a ona doskonale wiedziała o co chodzi. Oplotła mnie nogami w pasie, a ja przygwoździłem ją do ściany. Zszedłem pocałunkami na jej szyję. Usłyszałem jak Małecka cicho jęknęła mi do ucha. Postawiłem ją na ziemi. Zdjąłem jej i mój płaszcz po czym na powrót do siebie dopadliśmy. Dobrałem się do jej koszuli. Powoli rozpinałem każdy z guzików jednocześnie całując ją z pasją. Nie pozostawała mi dłużna i szybciej mnie rozebrała z koszuli niż ja ją. Rozpiąłęm ostatni guzik koszuli dziewczyny i biorąc ją na ręce zaniosłem do sypialni. Delikatnie położyłem na miękkiej pościeli. Obdarowywałem jej szyję, dekolt delikatnymi pocałunkami. Dłońmi delikatnie pieściłem jej piersi. Mecenas zaczęłam wić się pode mną. Zdjąłem jej leginsy i kozaki po czym wróciłem do całowania tych cudownych ust. Wykorzystała moment mojej nieuwagi i teraz ona siedziała na mnie okrakiem. Całowała moją szyję i tors. W obojgu nas szalało podniecenie. Pozwoliłem jej rozebrać mnie do końca. Później stanęła przede mną i zmysłowo zdjęła swoją bieliznę.
- Jesteś piękna - powiedziałem mimowolnie - kocham Cię.
- Sylwię chyba zamurowało, więc podszedłem do niej i objąłem ją jedną ręką w pasie, a w drugą wziąłem jej podbródek.
- Tak Sylwia. Kocham Cię - powtórzyłem to i złożyłem na jej ustach pocałunek.
- Ja też Cię kocham Paweł. Długo się przed tym broniłam, ale kocham Cię!
Uśmiechnąłem się promiennie i podniosłem jej drobne ciałko. Wróciliśmy do łóżka. Całą noc wypełniała nam miłość i seks.
Obudziłem się rano i zastał mnie najpiękniejszy widok. Miałem przed oczami słodko śpiącą Sylwię. Sam już nie wiedziałem czy to prawda, czy może moja wyobraźnia, że jestem tutaj z nią. Nie chcąc jej budzić zamknąłem oczy i poszedłem spać dalej.
************************
Witajcie kochani. Może jeszcze ktoś tutaj zagląda :P Stuknęło nam 3k wyświetleń co jest dla mnie niewiarygodne, bo nie liczyłam, że ktokolwiek zechce to przeczytać. Szczególnie dziękuje MartaRybacka7 za wsparcie, bez Ciebie nie byłoby tej części to wszystko dzięki Twojemu dopingowi!
Do następnego ;*
CZYTASZ
,, Z Tobą mogę wszystko..." (cześć I)
FanfictionFanfiction o Sylwii i Pawle z serialu ,,O mnie się nie martw". Będzie odbiegało fabułą od serialu, ale jedno pozostaje niezmienne, czyli uczucia dwójki adwokatów. Zapraszam do czytania:)