Rozdział 15

75 5 2
                                    

Niechętnie, ale musiałam przyznać, iż grill był naprawdę fajny i dobrze się bawiłam. Spędziłam czas ze znajomymi Cartera, a także rodziną. Wujostwo było naprawdę miłe, co czasami doprowadzało mnie do szału. Również Kealia zmieniła swój stosunek do mnie.mPrzeprowadziłyśmy nawet szczerą konwersację na temat wielu kosmetyków. Poleciłam jej w dobrej wierze fajne podkłady i korektory, a także sposoby robienia idealnych kresek przy jej chińskich oczach. Wyglądała na naprawdę zadowoloną moimi radami. 

Przez większość czasu starałam się kręcić wokół Camerona, ale w ppewnym momencie zaczęło mnie to straznie nudzić. Chłopak, albo stał przy grillu z wujkiem, albo siedział na telefonie i pisał ze swoją dziewczyną. Od czasów tamtej imprezy bardzo mnie zbywał, a nasze stosunki mocno się oziębiły. Podejrzewałam, że nie spodobały mu się moje podrywy tam. Najwyraźniej pomtliłam się co do chłopaka. Wcale nie był tak ciekawy, jak mi się wydawało. Mimo to, nadal miałam całe piętnaście dni, by to coś z tym fantem zrobić. Nie chciałam się poddawać z podrywaniem go. To było jedyne zajęcie który umilało mi koszmarny pobyt tutaj. 

Jack Johnson był naprawdę miłym chłopakiem. Kiedy myślałam o tym, że zorganizował specjalnie dla mnie grilla, tylko dlatego, iż byłam smutna, to w moim brzuhcu pojawiało się stado motylków. Nikt nigdy nie zrobił dla mnie czegoś tak miłego. Obserwując go na grillu, mogłam dostrzec, jak wiele pracy włożył w urządzenie tego wydarzenia. Dbał o każdy szczegół. Odpowiedni alkohol, dla mnie udało mu się znaleźć sex on the beach, był to mój ulubiony drink, więc byłam wprost wniebowzięta. Nie miałam bladego pojęcia, skąd blondasek to wiedział, ale naprawdę mi zaimponował, gdy wicągnął różowy alkohol. Pilnował grilla, zabawiał gości, nawet rapował z Gilinskym i Shawnem. Naprawdę mu zależało, a to było niesamowite. W moim odległym, alternatywnym życiu... Dziewczyny może zabrałyby mnie do klubu, a następnie szybko zniknęły z przystojnymi mężczyznami. A Brandon? Po prostu by mnie rozebrał. 

Po dwóch tygodniach pobytu zaczęłam dostrzegać ogromne różnice w ludziach między SF, a tym zadupiem. Nie było tu samych wad. Mieszkańcy stąd byli po prostu lepsi, życzliwsi. Przerażało mnie to myślenie, ale taka była prawda. Czemu wcześniej nie widziałam tego, jacy byli moi najbliżsi? Jaka byłam ja?

Kiedy Kealia wstała, już nie spałam. Siedziałam na łóżku w krótkiej koszulce i jeszcze krótszych, rozowych spodenkach. Patrzyłam się przez okno, rozmyślałam. Przeżyłam już całe dwa tygodnie. 

Westchnęłam głęboko, kuzynka spotkała na mnie lekko zdziwiona. 

- Nie śpisz? - spytała, odrzucając kołdrę na drugą stronę swojgo małego łóżka. 

Tęskniłam za domem. Brakowało mi mojej pachnącej pościeli, porannego oglądania seriali na Netflixie, rysowania i projektowania nowych ubrań. Tak długo nie słyszałam szumu pracującej maszyny do szycia. 

- Już wstaję do krów - rzuciłam. 

Podniosłam się. Związałam włosy w szybkiego koka na czubku głowy. Spojrzałam na szczotkę, zostało na niej kilkanaście włosów, w tym te doczepiane. Zmartwiło mnie to dosyć mocno. Naprawdę potrebowałam fryzjera. Bałam się, że będę zmuszona do zdjęcia doczepek. A dałam za nie tyle dolarów! 

Kiedy Kealia poszła do łazienki, szybko przebrałam się w czystą, białą koszulkę z głębokim dekoltem, a także krótką, dżinsową spódnickę ze srebrnymi łańcuszkami wystającymi z kieszeni. Założyłam adidasy od Fili, jedne z dwóch sportowych par, jakie miałam. Na twarz nałożyłam nawilżający krem z filtrem, za oknem znowu świeciło jasne słońce. 

Nie poszłam na śniadanie, od razu skierowałam się do krów. Obrządzanie ich szło mi coraz lepiej, podobnie było ze zbieraniem kukurydzy. Teraz opracowałam nowy sposób. Zbierała więcej, dawałam krowom mniej. Dieta była dl nich konieczna, jak dla mnie nowa maskara. Wieczorami lubiłam przebywać na zenwnątrz, oczywiście wcześniej się pryskając sprejem na komary. To były okropne stworzenia. Przesiadywałam, zbierałam kukurydzę, robiłam sobie selfie przy zachodzie słońca. 

62 dni || MagconOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz