- Jak to nie idziesz na imprezę? - oburzył się Carlos, kiedy siedzieliście na schodach.
- No nie idę! Nie mam ochoty! - odpowiedziałaś.
- Ale co ci szkodzi jedna impreza? - zapytała Jenn. Powoli miałaś dosyć ich ciągłych pytań.
- Dużo. Nie lubię ślizgonów, więc nie idę. Przecież nic to nie zmieni czy pójdę czy nie, bo i tak bym nic tam nie robiła.
- To skoro Tara nie idzie, to ja też. - odparł Eric.
- Zwariowałeś? Przecież to, że ja nie idę, to nie znaczy, że wy wszyscy nie macie prawa. Jeśli chcecie to idźcie, ja się nie obrażę.
- Jak tam chcesz, Tiara, ale osobiście uważam, że powinnaś się trochę rozerwać. - powiedział Carlos.
- Przy ślizgonach nie da się rozerwać.
- Skąd wiesz? - drążył dalej Carlos. Chciałaś zakończyć pogawędkę o ślizgonach, ale przyjaciele ci na to nie pozwalali. Głośno westchnęłaś.
- A możemy skończyć ten temat? - zaproponowałaś. Reszta tylko pokiwała głowami i więcej się nie odezwali.
Postanowiłaś pójść do biblioteki, ponieważ chciałaś znaleźć kolejną lekturę do czytania. Lubiłaś to robić, zawsze cię to uspokajało. Pokochałaś książki, kiedy tylko skończyłaś 7 lat. Twoja ciotka, która wychowywała cię od małego, kupiła ci zestaw książek różnego gatunku na urodziny. Dzięki nim tak się zafascynowałaś, że przez tydzień w ogóle nie wychodziłaś z domu.
Z ciotką byłaś bardzo związana. To ona wzięła cię pod opiekę, kiedy twoi rodzice cię zostawili. Tak, jako dziecko nie miałaś łatwo. I twoja matka i twój ojciec byli śmierciożercami. Nienawidziłaś ich z całego serca. Cieszyłaś się jednak, że chociaż miałaś ciocię. Nazywała się Abigail Davis. Nazwisko przejęłaś po niej. Jej mąż, a twój wujek zmarł, kiedy miałaś 3 lata. Zabili go śmierciożercy, kiedy razem z Zakonem Feniksa odbywali ważną misję. Abigail też do niego należała. Ty jako dziecko zawsze powtarzałaś, że kiedy dorośniesz, także wstąpisz do Zakonu.Cho powiedziała, że do biblioteki pójdzie z tobą. Poszłyście na dział książek przygodowych.
- Ile przeczytałaś stąd książek? - zapytała Cho.
- Lepsze byłoby pytanie ,,Ile nie przeczytałaś". - zaśmiałaś się. Twoim oczom ukazała się ulubiona trylogia: ,,Gnomy i smoki". - Te czytałam chyba z 5 razy. - wskazałaś palcem na książki.
- Podziwiam cię za to. - uśmiechnęła się. - Dobra. ,,Wszystko o czarodziejach" czytałaś? - pokazała lekturę.
- Czytałam.
- A ,,Eliksir życia"?
- Też.
- ,,W ogniu"? ,,Władca różdżek"? ,,Na miotle"? - wymieniała Chang.
- Pudło. Wszystko przeczytałam. - ponownie się zaśmiałaś.
- Niby kiedy? To jest niemożliwe. - zaprzeczała Cho, sprawdzając w jednej książce ilość stron.
- A jednak. Ha! Mam!
- Co masz?
- ,,Niesamowite przygody małego czarodzieja". Zawsze chciałam to przeczytać, ale czekałam na odpowiedni moment. - powiedziałaś. Wzięłaś książkę i wyszłyście z biblioteki.
- Idę na błonia do reszty, idziesz? - zapytała Cho, kiedy byłyście w Sali Wejściowej.
- Nie. Idę do pokoju wspólnego, trochę poczytać.
- Jak chcesz. - powiedziała i ruszyła na zewnątrz.
Podążyłaś schodami na górę. W pewnej chwili poczułaś jak ktoś wyrywa ci książkę. Odwróciłaś się, aby zobaczyć kto to.
![](https://img.wattpad.com/cover/193501412-288-k160187.jpg)
CZYTASZ
Przystojny Ślizgon
Ficção Adolescente- Jesteś arogancki, egoistyczny, wredny... - I do tego przystojny. - skończył za ciebie. Spojrzałaś na niego wściekła, chociaż wiedziałaś, że miał rację. Był cholernie przystojny. - W co ty grasz, Malfoy? - zapytałaś, kiedy był naprawdę blisko cieb...