*kilka dni później, cmentarz**Lisanna???*
Byłam tak bardzo zdenerwowana! Jakim cudem złamali zaklęcie?! Wszystko było idealnie zaplanowane. Moja zemsta. I wszystko to na co spędziłam pięć lat swojego życia szlak trafił!
-Przepraszam mamo...-spojrzałam na napis na skromnym nagrobku- Nie dałam rady podtrzymać zaklęcia na dłużej...Chociaż w sumie to nawet cieszę się że zdjęli z nich czar. Teraz przynajmniej mogę oglądać załamanego Dragneela. Zresztą cała ich gildia jest załamana!
Dziewczyna wybuchła niekontrolowanym śmiechem, który mógł doprowadzić niejednego do gęsiej skórki.
-Nie martw się dopełnię naszej zemsty! Mam nadzieje że wybaczysz mi ten mały błąd. I że kiedy spotkamy się jeszcze raz będziesz w końcu ze mnie dumna.
Mówiąc to dziewczyna odwróciła się i zaczęła odchodzić w stronę bramy cmentarza ze strasznym uśmiechem na twarzy.
*tymczasem z Lucy*
-Jestem padnięta!-krzyknęła blondynka i opadła na trawę-Nie mam już siły żeby się nawet ruszyć...
-Przestań marudzić Lu!-krzyknął wyraźnie rozbawiony Akio-zostało tylko około 5 kilometrów.
Dziewczyna zdenerwowana usiadła na trawie i spojrzała wyzywająco na kompana.
-"TYLKO" 5 KILOMETRÓW?!-dziewczyna wstała, podbiegła do Akio i zaczęła nim potrząsać-A TE POZOSTAŁE 25 KILOMETRY KTÓRE JUŻ PRZEBIEGLIŚMY TO CO?! HUH?!
-Lucy...Przestań mną trząść...-powiedział trzęsącym się głosem błękitnowłosy, na co dziewczyna go puściła-Zaczynało mi się robić niedobrze...-powiedział i odetchnął z ulgą.
-Nie ruzumiem!! Czemu mam biegać po 30 kilometrów dziennie zamiast uczyć się magii smoczego zabójcy?-spytała wyraźnie naburmuszona Lucy.
-Im lepszą masz kondycje tym szybciej opanujesz magie-obydwoje podskoczyli na głos Crystal, która nagle znalazła się za nimi.-A poza tym nie przypominam sobie żebym zażądała przerwy? Prawda Akio~kun?
Chłopak wzdrygnął się kiedy usłyszał jakim zdenerwowanym tonem kobieta wypowiedziała jego imię.
-Oczywiście że masz rację Crystal~chan-w głosie Akio dało się wyczuć jad który włożył w wypowiedzenie tego zdania.
Oczywiście sposób w jaki Akio ją nazwał doprowadził do kłótni. Po kilku minutach jej trwania najwyraźniej obydwoje stracili argumenty i odwrócili się do siebie plecami. Obydwoje z naburmuszonymi minami.
-Naprawdę czasem się zastanawiam jak ty ją przekonałeś żeby mi pomogła?-powiedziała sama do siebie blondynka i ruszyła za odchodzącymi już kompanami.
Po długiej drodze którą oczywiście przebyli w milczeniu, Crystal spojrzała na Lucy wyraźnie żądając jej uwagi.
-O-O co chodzi Crystal~san?-spytała niepewnie Lucy.
-Myślę że już jesteś gotowa...-gwiezdny mag spojrzał na nią nie rozumiejąc co ta ma przez to namyśli- Jesteś gotowa żeby nauczyć cię mojej magii.
Po wypowiedzeniu tych słów na twarzy blondynki pojawił się szeroki uśmiech a oczy zaczęły lśnić z ekscytacji. Pierwszy krok do zemsty na gildii właśnie się zaczął!
CZYTASZ
Nowa Lucy
FanfictionPo powrocie Lisanny wszyscy w gildii z wyjątkiem Gajeela, Wendy, Greya i Exeedów zaczęli ignorować Lucy... Pewnego dnia gdy cała gildia z Natsu na czelę pobiła Lucy ta opuszcza gildię, w lesie spotyka pewnego chłopaka... Wraca do gildii po dwóch...