Oczy niebieskowłosej zaszły łzami które po chwili zaczęły spływać jej po policzkach. Niska zapłakana dziewczynka podbiegła do blondynki po czym mocno ją przytuliła.
-LUCY~SAN!-krzyknęła i przytuliła się do niej mocnej.
*Lucy*
Przez kilka sekund nie wiedziałam co się stało a kiedy w końcu zdałam sobie z tego sprawę poczułam na policzkach łzy i odwzajemniłam uścisk Wendy.
-Tak bardzo tęskniliśmy Lucy~san...-powiedziała drżącym głosem Wendy.
-Ja też tęskniłam...Za wami wszystkimi....-powiedziałam i spojrzałam w uśmiechnięte twarze Gajeela, Greya i Carly.
-LUSHY!-krzyknął zapłakany Happy i wleciał we mnie przez co ja i Wendy przewróciliśmy się na kostkę.-Nie opuszczaj nas więcej!
-Nie opuszczę...Obiecuje!-powiedziałam i pogłaskałam zapłakanego kotka po głowie.
Przytulaliśmy się dopóki nie usłyszałam za sobą głosu Akio.
-Kim oni są Lu?-spytał a kiedy na niego spojrzałam zauważyłam jego podejrzliwy wzrok.
-A ty to kto?-spytał zirytowany Gajeel
-Co cie to obchodzi? -spytał teraz również podirytowany Akio
-A-Akio...S-Spokojnie-powiedziałam przez łzy szczęścia żeby go uspokoić-T-To są moi przyjaciele z Fairy Tail...
-Ci nie zaklęci?-spytał podejrzliwie.-A Dragneel tu jest?
*Wendy*
Kiedy usłyszałam że błękitnowłosy wspomniał Natsu poczułam lekkie ukłucie w sercu i spojrzałam na niego.
-Nie ma go tu...A dlaczego o niego pytasz?-spytałam puszczając blondynkę i siadając obok.
-Obiecałem komuś że skopie mu tyłek-odpowiedział obojętnym tonem.
-Nie możesz tego zrobić!-krzyknęłam podnosząc się i podchodząc do niego- Obiecałeś to Lucy?
-Nie-odpowiedział-chociaż ona się na to zgodziła.
-Więc komu to obiecałeś?-spytał podejrzliwie Grey
-Jego ojcu.
*narrator*
Każdy po usłyszeniu tych słów wydawał się skamienieć. Za to Lucy wstała i uderzyła Akio otwartą dłonią w tył głowy Akio.
-Za co to było?!-spytał speszony szarooki gdy pocierał się po karku
-W-Wiedziałeś Igneela?-spytała niepewnie Wendy
Wtedy Akio zdał sobie sprawę że stojący przed nimi ludzie myślą że ich "rodzice" zaginęli.
-M-Mam na myśli jego prawdziwego ojca!-krzyknąłem- Jestem w stanie rozmawiać z niektórymi duchami.
Chociaż to kłamstwo brzmiało dość nieprawdopodobnie przyjaciele blondynki zdawali się w nie uwierzyć.
*time skip* (nwm jak ciągnąć dalej tą konwersację ;( dop. aut)
Minęło dwie godziny i po trwającej tyle konwersacji Akio, Grey i Gajeel w końcu doszli do porozumienia.Obecnie wszyscy razem idą w stronę peronu.
Kiedy w końcu usiedli w pociągu niebieskowłosa zadała pytanie które doprowadziło do kolejnej kłótni między Lucy a błękitnowłosym.
-Dlaczego ścięłaś włosy Lucy~san?
-To nie byłam ja...-powiedziała podirytowana blondynka i spojrzała na Akio z wyrzutem.
-Mówiłem ci że musiałem to zrobić!-krzyknął zaczynając tym samym kłótnie która trwała do momentu aż pociąg dojechał do Magnolii.
CZYTASZ
Nowa Lucy
FanfictionPo powrocie Lisanny wszyscy w gildii z wyjątkiem Gajeela, Wendy, Greya i Exeedów zaczęli ignorować Lucy... Pewnego dnia gdy cała gildia z Natsu na czelę pobiła Lucy ta opuszcza gildię, w lesie spotyka pewnego chłopaka... Wraca do gildii po dwóch...