Dla @Lunadarkstar1
Shindou Takuto= Riccardo Di RigoOC= Bella
_________
POV. BellaSzłam po mieście na zajęcia taneczne. Zagapiłam się i nagle poczułam szarpnięcie za ramie.
-Hej, życie ci niemiłe?- szaro włosy zabrał rękę z mojego ramienia
-Przepraszam, zagapiłam się- uśmiechnęłam się. Ten chłopak kogoś mi przypominał
-Jestem Shindou- wyciągną do mnie rękę
-Czekaj, ten Shindou?- zdziwiłam się a nowo poznany nie wiedział co się dzieje- Przepraszam, jestem Bella, przyjaźniliśmy się kiedyś. Pewnie mnie nie pamiętasz
-Jasne, że pamiętam! Jak rzucałaś we mnie jabłkami na pikniku- zaczął się śmiać
-Albo jak schowałam się w twoim fortepianie jak u ciebie nocowałam- teraz to ja się śmiałam
-Dobra ja muszę lecieć, miło było cię znowu spotkać- przytuliłam go
-Mi też było miło, do zobaczenia- odwzajemnił uścisk. Ruszyłam w stronę szkółki tanecznej. Szłam cała w skowronkach. Wreszcie doszłam na miejsce i zaczęłam przebierać się w strój sportowy, potem migiem pobiegłam na tańce.
-Hej Bella, co z tobą? Wogle nie możesz się skupić- podeszła do mnie Skye
-Przepraszam, spotkałam starego przyjaciela- wzruszyłam ramionami- nie widzieliśmy się siedem lat. Byliśmy wtedy słodkimi ośmiolatkami- zaśmiałam się
-Dobra dziewczęta, koniec na dziś- trenerka klasnęła w ręce. Migiem pobiegłam do szatni, przebrałam się i ruszyłam do domu. Gdy dotarłam, upadłam na łóżko i wyszukałam Shindou na portalach.
Od: Bella
Hej
Od: Riccardo
Hej
Od: Bella
Wyjdziemy gdzieś razem
Od: Riccardo
Jasne, chętnie
Od: Bella
To jutro o 12:00 w parku?
Od: Riccardo
Dobra. To do zobaczenia
Od: Bella
Do zobaczenia
Przyznam, Shindou wydoroślał no i wyprzystojniał. Zakończyłam rozmyślanie o chłopaku i poszłam się wykąpać, a następnie spać.
~Następny dzień~
Obudziłam się o 10:17 i od razu zeszłam do kuchni na śniadanie. Zrobiłam masę na naleśniki i zaczęłam tworzyć z niej placki. Po usmażeniu, zasiadłam do konsumpcji. Pi zjedzeniu pobiegłam ogarnąć ubranie, fryzurę u jakiś makijaż. Gdy skończyłam, była 11:32. Idealnie. Mogę się spokojnie przejść w umówione miejsce.
-Hej- przytuliłam przyjaciela
-Hejka- odwzajemnił uścisk
-Wchodzimy?- wskazałam drzwi
-Pewnie- pozwolił mi wejść jako pierwszej. Rozsiedliśmy się przy dwuosobowym stoliku i przejrzeliśmy menu. Po wyborze dań, Shindou zawołał kelnerkę, dzięki czemu mogliśmy zamówić.
-Ja poproszę porcję onigiri i zieloną herbatę- zamówił chłopak
-A dla mnie dango i również zieloną herbatę- kelner odszedł a my pogrążyliśmy się w rozmowie
-Dalej nie mogę uwierzyć, że znowu cię widzę- Shindou mierzył mnie wzrokiem
-A jednak- rozłożyłam ręce i się uśmiechnęłam
-Czemu wtedy zniknęłaś- spoważniał
-Wyjechaliśmy do Ameryki i rodzice zabronili mi się kontaktować z kimkolwiek- wzruszyłam ramionami
-Pańskie dania- kelner przerwał naszą rozmowę podając nasze zamówienia
-Dziękujemy- uśmiechnęliśmy się do niego a on odszedł
-To smacznego-spojrzałam na przyjaciela
-Smacznego- uniósł kącik ust. Zaczęliśmy jeść. Po skończeniu zapłaciliśmy i wyszliśmy. Ruszyliśmy w kierunku mojego domu w ciszy. Co chwila spoglądaliśmy na siebie z uśmiechem.
-Tooo... miło było- Shindou zaczął kręcić kółka nogą
-Mi też było miło- wyjęłam ręce z kieszeni. Chciałam go pocałować w policzek ale on odwrócił głowę, przez co pocałowałam go w usta.
-Sory, to niechcący- oblałam się ogromnym rumieńcem
-Nic się nie stało- uśmiechnął się, po czym pocałował mnie w kącik ust i poszedł w swoją stronę zostawiając mnie w osłupieniu
______________
Wreszcie udało mi się to napisać. Zamówienia otwarte.~Yumi Katsu~