8. Rozdział - Jest nadal nadzieja

12 1 0
                                    


( kur** zmarnowałem cały tydzień przed kompem, no od razu zmarnowałem miałem czas obczajić dziewczyny z mojej szkoły  co będę się marnować i jedna mi przydała do gustu ma na imię Malwina  nie wysoka 165 cm brunetką i trochę z ciemną karnacją skóry oraz z aparatem na zębach  nie wiem czemu od zawsze podobały mi się dziewczyny z aparatami na zębach dobra nie ma co marzyć jutro spróbuje zagadać do niej, wiem tyle że chodź do   2 klasy liceum a ja chodzę do 3 to może się uda)

* Na następny dzień gdy się obudziłem zobaczyłem *

( czy to śnieg? Nie no nie wierzę w Polsce śnieg  wow jakiś cud lub znak bym walczył o Malwinę hmm ciekawe)

- kochanie ubierz się ciepło i weź brata i idźcie do szkoły tylko tym razem uważaj na siebie kocham cię
- dobrze mamo pa!

- co już nie jesteś taki szczęśliwy? (O ty gnojku) - nie a co problem - czyli jak myślałęm powtórka " Śmieje się * ( o nie przesadziłeś a masz) " Uderzyłem go lekko w głowę " - zamknij się i idź!

* W szkole po pierwszych dwóch lekcjach poszedłem  Znaleść Malwinę nie na korytarzu i *

- o Hejka słońce to dlatego jest tak zimno na dworze a tak ciepło w środku poniważ ty tu jesteś heh 😅
( i super jakimś tanim tekstem nie podryw próbuje ją poderwać)
" Zaczeła się uśmiechać i śmiać się "
- ha ha - ah wiedziałem wy durniłem  się sorry - nie nie prawda słodkie to było i fajny tekst na podryw bo to był - jeśli chcesz to może być nawet wiersz - haha ale z ciebie dobry poeta - och dziękuję moja pani - ha ale jesteś fajny i zabawny - no wiem może byśmy gdzieś wyszkoczyli jutro po szkole? - hmm muszę za pytać mojego taty betowena czy mi pozwala - co? - nic żartuje dobry pomysł ale na 17  może być -  no okej dobrze pa ( uu udało się naprawdę fajna dziewczyna mam nadzieje ze nie jest jak Luiza a no przecież muszę ogarnąć o co jej wtedy chodziło ale to może po jutrze będę się martwił okej muszę lecieć na lekcje)

* na następny dzień 15 minut przed 17 :00 *

( okej już jestem gotowy mogę wychodzić tyle. Jeszcze telefon wezmę  a to co? )

Luiza : przepraszam Majk

Majk : Luiza o co ci chodzi

*nie odczytuje a ja wychodzę do Malwiny  z kwiatami  zakupiony mi dzisiaj *

Puk puk

- hej Majk - hej Malwina ale wyglądasz ładnie proszę oto kwiaty dla ciebie - o dziękuję nastaw ucho to coś ci powiem  " Na stawiam a ona mi daje buziaka w policzek * - wow dziękuję? ( wow do kiedy ja taki magnes na dziewczyny)  to jak idziemy - no dobrze chodźmy - to co idzemy się przejść do parku a później może do jakieś restauracji czy co chcesz robić? - może chodźmy najpierw do parku  - no okej  " Łapie mnie za rękę i idziemy"

* idziemy tak w ciszy 20 minut i ona pyta mnie *

- lubisz jeździć na desce? - coś tam umiem  - to dobrze chodź ze mną ( złapała mnie za rękę i zaprowadziła do Skateparku co mu tu robimy? )
- hej Arnoldo pożycz deskę - SPK trzymaj a z kim przyszłaś z chłopakiem ? - nie z dziewczyną  chociaż jeszcze nie wiem czy chłopak 😏 ( o matko woo wowowo jestem podjarany)   - to co pokazesz mi co umiesz?  - ja ? - no tak  nie bój się Majk - no spoko

*po chwilowej jazdy poszedłem na rampę i to był zły pomysł *
- dobra dam radę jadę , o fuck kamyk
" Leżę nie przytomny 2 minuty jak się budzę widzę Malwinę która trzyma mnie na kolanach i głaska mnie po włosach? *
- co jest? - no chciałeś zjechać z rampy i się wywaliłeś przez kamyk a ja cię teraz trzymam na kolanach i bawie się twoimi włosami hi - aha to ciekawe wiesz co mnie najbardziej boli - co? - usta może mi pomożesz ? - jak sobie życzysz " Pocałowała mnie "
- może jeszcze raz - wiesz co na razie jestem głodna może później 😏 - a no tak restauracja chodźmy zapomniał bym

* gdy zjedliśmy w restauracji poszliśmy  się przejść do parku  i ją zapytałem *

- ej Malwina - tak Majki - czy byś chciała być  ze mną tak na serio? " Robię oczka  szczeniaka " - hmm zamknij oczy jeśli dam ci buzi to tak jeśli nie to nie dobrze? - okej " Wytarła mi śnieg  do buzi i się śmieje "   - o ty dorwę cię " Łapie ją i wrzucam do śniegu i leżymy w śniegu "
- to jak będziemy -no "dał mi buziaka w usta - jasne że tak - dobra to może wstańmy z tego śniegu - no dobry pomysł i przy okazji już trzeba się zwijać na chatę - dasz radę sama wrócić?? - tak spokojnie " Pocałowała mnie i powiedziała * - pa Do zobaczenia  - pa
( ah udany nawet dzień dobra muszę zobaczyć czy telefon mi się nie zalał  co to? )

Luiza : Majk przepraszam już ci  nie sprawie przykrości

Majk : jak to Luiza haloo!!!

( oo Fuck mam złe myśli żeby to nie były one proszę)


^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Złe decyzjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz