9. Rozdział - Kogo była wina?

10 1 0
                                    


Majk : Luiza nie rób sobie żartów no Kur**

Luiza : już więcej nie będę i już dam ci spokój

Majk : Nie co ty robisz Kur** Luiza!!!! Gdzie jesteś?

Luiza : tam gdzie się spotkaliśmy w parku

Majk : poczekaj już biegnę poczekaj błagam nie rób nic głupiego!!!!

Luiza : możliwy czas do 20 i pa

Majk : fuck biegnę

(No co się dzieje na serio się boję w h*j proszę Luiza nic nie rób kur** łzy mi lecą ale muszę biec)

* godzina 19:50 biegnę wciąż mam nie całe 10 minut*

( kurwa nie zdążę no nie Luiza błagam cię nie rób nic)

* godzina 19:59 zostało jeszcze 1 minuta a jestem dopiero w drodze będe za 4 minuty nie zdążę *

( no nie proszę ku**a jeszcze portfel zgubiłem )

* przy biegłem i zobaczyłem widok którego nie chciałem widzieć nigdy w życiu *

- Kur** CZEMU!!!! CZEMU!!!! ( jestem nie do je**nym debilem pewnie prze ze mnie się powiesiła mogłem się domyśleć jak chodziło o jakąś Agnieszkę kur*a boję się i płacze może kolej na mnie) - Czemu Luiza *łzy lecą mi z oczu * dla czego ty to zrobiłaś czemu ty a nie ja kur** !!!!
* zadzwoniłem na pomoc i zapłakany i w płaczu usiadłem pod drzewem i próbowałem ogarnąć myśli *

- Halo! Proszę pana wszystko porządku pojedzie pan z nami - co? ( ....... )

* na komisariacie *
- dobry panu mamy kilka pytań - proszę uwieśćie to nie ja mam dowód nawet SMSY zobaczcie
* podałem telefon i przeczytali moją rozmowę z Luizą * - no dobrze chłopcze masz rację ale musimy zadzwonić po twoich rodziców - dobrze muszę odpocząć - wiesz co zanim zadzwonimy po twoich rodziców zawołamy psychologa okej? - dobrze i dziękuję

* po rozmowie z psychologiem przyjechali po mnie rodzice gdzie porozmawiali z psychologiem i się dowiedzieli *

- dobry Państwu - dobry pani - muszę wam powiedzieć to że wasz syn może mieć małe okazy depresji więc polecam zawieść dziecko do psychologa do lepszego bardziej wykształconego który doradzi wam co robić co i jak dobrze - dobrze weźmiemy go do psychologa i do widzenia pani - powodzenia i do widzenia
(Ciekawe o czym gadali chociaż dzisiaj mam już wyje**ne muszę iść się przespać)

* w domu patrzę na telefon *

Malwina : hej Majki co tam u ciebie?

Malwina : halo czemu nie odpisujesz już od 3 godzin halo?

Majk : wybacz nie mogę teraz pisać może jutro pogadamy bo dzisiaj mam trudny dzień wybacz a i jutro w szkole mnie nie będzie

Malwina : aha dobrze to do zobaczenia pa

( eh już nie wiem co się dzieje tu coraz bardziej jest dziwnie najpierw mam dziewczynę później nie szpital mam znowu dziewczynę i teraz moja była się zabiła teraz najbardziej nie wiem kogo to wina wiem tyle będę musiał znaleść tą Agnieszkę i się dowiem nie odpuszczę )

*Już mineły 3 dni od śmierci Luiza za dwa dni jest pogrzeb na który idę ale teraz muszę znaleźć tą Agnieszkę nawet jeśli mi to zajmie cały dzień znajdę ją )

- hej ty jesteś agnieszka? - nie sorry
( zapytałem już tak 48 dziewczyn i każda mi mówi że nie jest prawie zapytałem Malwina nawet o to nie wiem co robi już idę do klasy bo się spóźnię a dzisiaj są pytania)
- dobry - dobry, dobrze dzisiaj jako pierwsza osoba będzie pytana może tak hmm... Dobrze to może Agnieszka proszę rozwiaz to zadanie) - To ty!!!! - co ty robisz Majk siadaj - dobrze przepraszam

* po lekcji szybko pobiegłem za Agnieszką *
- ej ty Agnieszka poczekaj - co po co zostaw mnie - nie poczekaj mam ważna sprawę * zaczyna biec a ja ją zaczynam gonić * - dobra mam cię i czekaj no kur** mam ważna sprawę
- no dobra - o co chodziło z tym zakładem czy jakoś tak wiem wszystko od Luiza i nie kłam patrz co się stało!! * rozpłakała się * - przepraszam nie chciałam naprawdę wybacz * wybiegła z płaczem *
( no super teraz nie wiem co robić dobra jebać idę na te lekcje jeszcze i do domu)
*gdy miną ten dzień został tylko jeden do pogrzebu Luizy *
( eh by ten dzień minoł szybko i będzie spokój no nie licząc ten pogrzeb )

( jest w końcu po szkole nie no z czego się cieszę 3 godziny przed pogrzebem dobra trzeba się przy szykować )

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Złe decyzjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz