----------------- trzy dni później ---------------
Zgodnie z planem czekałem w umówionym miejscu, gdy nagle w moją stronę kierował się chłopak. Był on ubrany w czarną bluzę z kapturem z pod którego wystawały niebiesko-miętowe włosy.
?- Te mały czego tu szukasz?
I- Ty jesteś członkiem ligi złoczyńców?
?- Tak. Czego chcesz?
I- Chciałem się przyłączyć.
?- O, wspaniale! Jestem Shigaraki Tomura.
I- Miło poznać.
S- A ty jesteś?
Wtedy nie wiedziałem co powiedzieć przecież późna mnie jeśli powiem swoje imię. Muszę szybko coś wymyślić.
I- J-jestem... Villain Deku.
Gdy to powiedziałem chłopak zaczął się dziwnie przyglądać. Bałem się, że mnie plan nie wypali.
S- Dobra. Jeszcze nie za bardzo wiem czy ci ufać więc nie pokaże Ci drogi do naszej miejscówki.
V- Ok. Więc... jak się tam dostaniemy?
S- Przeniesie nas Kurogiri.
Po tych słowach pojawił się przed nami portal, do którego weszliśmy. Po przejściu mym oczom ukazał się bar, za którym stał jakiś dym w garniturze. Nie mam pojęcia co to jest.
S- Ten za barem to jest właśnie Kurogiri. Jeśli będziesz chciał to może Cię przenieść w różne miejsca.
K- Shigaraki kto to jest?
V- Jestem Villain Deku.
Barman nic nie odpowiedział tylko zmierzył mnie wzrokiem i zaczął wycierać szklanki.
S- Chodź za mną, pokaże ci twój pokój.
Gdy weszliśmy po schodach na górę przez korytarz przebiegła śmiejąca się dziewczyna, a za nią wkurzony gościu z bliznami.
S- Toga! Dabi! Uspokójcie się.
T- Kto to jest?
S- To jest Villain Deku, nowy członek ligi. Deku, a to jest Toga I Dabi.
V- Miło poznać.
Nagle naskoczyła na mnie dziewczyna.
T- Lubisz noże?
D- Lepsze pistolety.
T Nie bo noże!
D- Pistolety!
T- Noże!
D- Pistolety!
S- Uspokójcie się wreszcie! Marsz do swoich pokoji!
Kiedy Tomura zapanował nad całym harmiderem zaprowadził mnie do pokoju i powiedział, że za godzinę mam zejść na obiad.W tym czasie napisałem do All Mighta, że wszystko idzie zgodnie z planem i przyjęli mnie do ligi.
CZYTASZ
Villain Deku || Zmiana na "lepsze" || Zakończone ||
ActionIzuku Midoriya zawsze chciał zostać bohaterem. Chodź dostał się do U.A. i myślał, że wszystko idzie po jego myśli stało się inaczej. Po jednej misji zmieniło się całe jego życie.