-------------- perspektywa Deku --------------Minął tydzień od tamtego przykrego zajścia... Do tego czasu nie umiem się z tym pogodzić...
Przechadzałem się parkiem w świetle księżyca. Nie umiałem siedzieć w bazie, gdzie nie ma jej...
Nagle usłyszałem ten znajomy głos... ten, który zawsze mnie pocieszał... Kiedy się odwróciłem zobaczyłam bląd włosą dziewczyne uśmiechającą się do mnie. Po moim policzku spłynęła łza.
T- Dekuś? Coś się stało? Uśmiechnij się! Lubie twój uśmiech...
V- T...Toga...Ruszyłem w jej kierunku, ale kiedy chciałem ją przytulić... ona się rozpłynęła...
Stwierdziłem, że może jestem poprostu zmęczony i moja wyobraźnia zaczyna szaleć, więc wróciłem do baru.Po przekroczeniu progu drzwi znowu miałem ochotę się rozpłakać. Nikt się nie kłócił, nikt się nie śmiał i nie robił kawałów. Było tak... nudno?
Himiko zawsze wszystkich rozweselała. Muszę znaleźć sposób, aby do nas wróciła.
A- Deku? Wszystko w porządku?- zapytała lekko zmartwiona czerwonooka dziewczyna.
V- Wszystko w porządku... Pójdę się położyć...------------------ dzień później -----------------
Wykonałem swoją poranną rutynę i zszedłem do baru. Po kilku minutach przyszedł Shigaraki i oznajmił, że mam się udać do Mistrza.
Kurogiri stworzył portal, przez który przeszedłem. W pomieszczeniu, w którym się znalazłem było dość ciemno, a jedynym źródłem światła były kapsuły z Nomu.
W pewnej chwili poczułem na ramieniu czyjąś dłoń, kiedy się odwróciłem zobaczyłem Mistrza.
M- Chodź Deku. Muszę Ci coś pokazać- powiedział poważnie.
Ja tylko kiwnąłem głową i udałem się za nim w kierunku nieznajomych mi drzwi. Kiedy przez nie przeszłem ujrzałem pełno jakiś dziwnych sprzętów i kapsułe, w której... była Toga.
V- Mistrzu O co tu chodzi?- zapytałem.
M- Otóż... serce Togi jeszcze bije.
V- C...CO!? Czyli można ją uratować?!
M- Jej serce bije, ale bardzo słabo, w każdej chwili może się zatrzymać.
V- Czyli... nie da się jej uratować?
M- Jest pewna możliwość, ale trzeba by było zrobić jej przeszczep serca. Jednak jest mało czasu. Wątpię, że w tak szybkim czasie znajdzie się dawca.
V- Znajdę dawce. Uratuję ją! Obiecuję!*************
Coraz większymi krokami zbliżamy się do końca :C
Jeszcze może 1, 2 lub 3 rozdziały.Ps. Przepraszam, że rozdział nie pojawił się wczoraj, ale się nie wyrobiłam.
Do następnego! Papa
CZYTASZ
Villain Deku || Zmiana na "lepsze" || Zakończone ||
ActionIzuku Midoriya zawsze chciał zostać bohaterem. Chodź dostał się do U.A. i myślał, że wszystko idzie po jego myśli stało się inaczej. Po jednej misji zmieniło się całe jego życie.