Rozdział IV ✓

589 20 3
                                    

Pov. Kaira

Dziś przedstawię wam moją współlokatorkę- Olivię.

- Ej dziewczyny może każda z nas opowie o sobie?- zaproponowałam nowym koleżankom.

- W sumie dobry pomysł. Poznamy się bliżej.- potwierdził jedna z dziewczyn o blond włosach.

- Jestem za, ale kto będzie opowiadał pierwszy?- zapytała dziewczyna z ciemnymi włosami.

- Może ty, to twój pomysł.- tu kolejna dziewczyna wskazała na mnie.

- Ok. ....... nie będę pisała bo i tak wiecie kim jesteście.

- To teraz moja kolej.- stwierdziła brunetka.- Jestem Olivia Riddle.

- Riddle?!- krzyknęłam trochę za głośno.

- Tak, Riddle. A teraz pozwól że dokończę.- poprosiła.- Moim ojcem jest Tom Riddle, lub Ten, którego imienia nie można wymawiać. Pewnie się zastanawiacie jak to możliwe... Mój tatko miał 40 lat gdy się urodziłam. Matka zmarła tuż po porodzie od bólu po porodowego. Byłam za duża siłą, co bolało ją tak jakbym ważyła 23 kilogramów. Nazywała się Rebecca Luckie-Riddle. Mam starszego brata Valentiego, ma 23 lata. Ale teraz o mnie. Urodziłam się 24 stycznia o godzinie 01:36 w nocy. Uważajacie na mnie jak się zdenerwuję to mogę zabić! Raz zabiłam śmierciożercę! Mam wszystko co chcę, tak jak Malfoy'owie. Nie bolą mnie rany i póki jestem nieśmiertelna nie działają na mnie zaklęcia typu Avada, Crucio, Imperio, Expluso, Eliksiry trujące i Veritaserum to dla mnie tylko płynik w buteleczce. Mogę też zabijać lub torturować lub kazać komuś coś robić bez różdżki gdy wypowiem słowa
,,Antilopo '' na śmierć. ,, Sneker " na tortury i ,, Kajengior " na jakby Imperio.

- No nie dziwię się twojej matce że zmarła

- Boję się ciebie... -Powiedziała nieudanie aktorskim głosem dziewczyna z niebieskim kolorem włosów.

- Ale nie zabijesz mnie gdy będę spała?- zapytała blondynka z dziwnym akcentem.

- Przypominam że ja też mogę ciebie zabić tylko z pomocą różdżki.- powiedziała niebiesko włosa.

- A no tak....- i już wtedy polubiłam tą kobitkę.

- To gra w butelkę odpada...- westchnęłam.

- Ale Veritaserum działa na mnie gdy chcę żeby działało.- uspokoiła mnie Olivia.

- A już myślała że będę musiała chodzić na butelkę do Hufflepuff.- zażartowałam.

- Noo teraz ja mówię o sobie.- zobaczmy czy jest mugolką, tak wygląda..

- To zaczynaj...- odrzekła dziewczyna z kolczykami.

I jest kolejna część! Tym razem 391 słów. Zachęcam do czytania. Pamiętacie złotą zasadę? Komentujcie!!!

Przeznaczenie? || D.M. 🌹Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz