Rozdział XIV

174 5 0
                                    

Pov. Kaira

- Kaira, wstań..- obudził mnie mój chłopak. Oczywiście nie wstałam tylko mruknęłam.- Kaa, dzisiaj Hogwart!- chyba się wkurzył.- Za pięć minut deportujemy się na peron 9¾!- na te słowa od razu stanęłam na nogach.

- Nie mogłeś mnie obudzić wcześniej?!- krzyknęłam

- Mogłem, ale pomyślałem, że wyrobisz się w dwie godziny, a nie trzy.- otworzyłam szeroko oczy i po chwili zrozumiałam że mamy jeszcze dwie godziny do odjazdu pociągu.

- Boshe... Naprawdę?! Czemu mam takiego przyjaciela!?- na te słowa spojrzał na mnie zdziwionym wzrokiem, a ja dopiero zrozumiałam co powiedziałam. Postanowiłam sobie pograć mu na nerwach jak on mi, a możecie mi uwierzyć, że jestem w tym znakomita!

- Zrywasz ze mną bo cię obudziłem!?- wrzasnął rozwścieczony.

- Tak.- potwierdziłam dla żartu.

- Proszę, wybacz mi! Kairo! Plisss... Zrobię co zechcesz, mogę być twoim służącym przez powiedzmy... tydzień, tylko mi przebacz!- spodobała mi się ta propozycja, chociaż tak naprawdę to z nim nie zerwałam.

- Och... No zgoda. Teraz następuje uroczyste podanie ręki na znak zgody.- powiedziałam. Podał mi dłoń a ja dopowiedziałam.- Ale wiesz, że od początku żartowałam?

- Co kurwa?!- zaśmiałam się na te słowa.

- To co słyszysz, wykorzystałam twoją pokorność. Teraz musimy się przygotować. Hermi!- krzyknęłam

- Coo??!!- okrzyknęła

- Znasz zaklęcie na pakowanie walizek??!!

- Tak, a cooo??!!- krzyczałyśmy

- Rzucisz mi??!!

- Jasne!!!- odpowiedziała.

- Kobieto, ciszej bądź.- naskarżył Draco. Zorientowałam się, że krzyczałam mu do ucha. UPS?..

- Sorka.

Poszedł do swojego pokoju, a ja postanowiłam się ubrać w

Poszedł do swojego pokoju, a ja postanowiłam się ubrać w

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Oraz klasyczne czarno-białe trampki.

***Magia Czasu***

- Idę zanieść walizki, poczekasz tutaj?- spytał Draco.

- Tiaa.. Może zauważę jakiegoś znajomego.

Gdy poszedł zaczęłam się rozglądać za znajomymi. Większość twarz zdawała mi się obca, ale w końcu zauważyłam Ceda. Postanowiłam więc do niego podejść.

- Bu!- wystraszyłam go. Zrobił wielkie oczy, lecz po chwili się popamiętał.

- Tak się wita z kuzynem?

- Hahaha. Hej, jak tam u ciebie?

- A no tak słabo...- zdziwiłam się na jego słowa.

- Coś się stało?- zapytałam.- Zerwałeś z Cho?!

- Co?! Nie!- wykręcił się.- Po prostu oczekiwałem, że powiesz ,,Cześć Cedrik, [nwm jak się pisze] stęskniłam się za tobą."

- A co ty sobie myślisz? Że powiem ,,Nie kocham Draco, lecz ciebie kocham bardziej niż własną matkę."

- Przeszkadzam?- usłyszałam głos swojego chłopaka.

Pov. Draco

- Nie kocham Draco, lecz ciebie kocham bardziej niż własną matkę.- nie zaprzeczę. Wmurowało mnie. Moja niby dziewczyna kocha jakiegoś [przepraszam, ale po prostu muszę] chuja.

- Przeszkadzam?- postawiłem po chwili ciszy która dla mnie była wiecznością.

- Cześć, Ced to jest mój...

- Były. Nie muszę z tobą zrywać, bo ty zrobiłaś to za mnie.- po tych słowach zostawiłem ją z otwartą buzią. Słyszałem, że idzie za mną i krzyczy żebym wracał, że wszystko wytłumaczy. Co ma kurwa wyjaśniać?! Dlaczego mnie nie kocha od początku? Nie, dzięki.

- Draco no!- krzyczała że łzami w oczach. Przynajmniej tak mi się zdawało po jej drżącym tonem głosu.

- Dla wrogów jestem Malfoy, szlamo!- nie wiem czemu to powiedziałem. Po pierwsze była bardziej czystej krwi niż ja. Po drugie mimo wszystko ją kochałem. Jednak wtedy mnie to nie obchodziło, byłem na nią wściekły. Jak mogła mi to zrobić?! Dodatkowo już nie słyszałem biegnących za mną kroków.

***Magia Czasu***
Pov. Narrator

Para (cofnij)- dwójka usiadła w innych przedziałach. Ona z kuzynem, on z Crabbem.

- Stary, ona cię kocha! To widać na odległość.- pocieszał kumpla Vincent.

- Jak widać tylko z odległości. Gdy podejdziesz zobaczysz na moim miejscu Diggory'ego. I nie pocieszaj mnie!- ryknął główny bohater.- Lepiej chodźmy poniżyć szlamcię i Pottera.- jak powiedzieli tak zrobili. W tym czasie Kaira płakała w tors Cedrika.

- Czemu?! Cedrik. Ja go kocham, co on sobie ubzdurał?- użalała się.

- Cichutko. Kairo, on nie rozumie. Związek opiera się na ufności. On ci jak widać nie ufa. Nie możesz się poddać, w ten sposób tylko sprawisz mu przyjemność, a tego chyba nie chcemy.- Kaira wiedziała, że to prawda. Wzięła się więc w garść i zagoniła kuzyna do jego kolegów.

Została sama, więc miała czas by pomyśleć. Zawsze była typem marzycielki. Po kilku minutach zauważyła swojego ukochanego. Popatrzyła na niego smutnym wzrokiem, ale tamten po chwili zatrzymania ruszył dalej. Brązowowłosa zauważyła za nim Crabba, który uśmiechnął się do niej pocieszająco. To dodało jej dodatkowej otuchy. Jednak po tym nie mogła odsunąć swoich myśli od niestety- byłego chłopaka. Zastanawiała się gdzie poszedł.

Ten szedł do Złotej Trójcy. W końcu wpadł na ich przedział.

Pov. Draco

- Oo.. czyżby zapodziała ci się siostra, szlamo?- dokuczyłem GRANGER.

- Chyba zapomniałeś, że jestem siostrą twojej dziewczyny.- odpowiedziała ze spokojem, co mnie rozwścieczyło.

- Spierdalaj szlamo.- kątem oka zobaczyłe. zdenerwowanego Pottera.- A gdzie twój Wieprzlej? Bzyka się z Brown? Oczywiście, że tak. Widziałem.- na te słowa Potter zrobił się aż czerwony ze złości.- A Potter? Gdzie on jest? Chyba nie tu, nie widzę go. Schował się pod peleryną niewidką? Nie, on zawsze jest niewidzialny, to jego sława jest wszędzie. Dzieciak cały czas leży w kącie u wójowstwa.

- Ty nie jesteś lepszy, Malfoy!- krzyknął w swojej obronie wybraniec.

- Uuu! Pocisnąłeś sławo. Ciekawy jestem czy możesz odróżnić szczęśliwego Malfoy'a, z Malfoy'em którego dziewczyna właśnie z nim zerwała?!- te słowa skierowałem do Granger.

- A więc to o to chodzi... Co jej zrobiłeś?!- krzyknęła szlama.

- Ja nic, to ona mnie zdradziła.- spokojnie wyjaśniłem, lecz po chwili zmieniłem się w bad boya.- A teraz wybaczcie, ale w Hogwarcie jest jeszcze dużo szlam.



Kochani! Wena mi nie dopisuje, ponieważ pisałam ten rozdział ponad dwa miesiące! I tak jest 880 słów. Proszę, jeśli macie pomysł to dawajcie. Ja po takiej przerwie wracam z tematem. I dziękuję za ponad 900 wyświetleń. Na 1 tys. zrobię prezent- rozdział ci tydzień. Także proszę o pomysły na next!

Talie

P.S.
Zdjęcie na górze to moja robota sprzed uuu... to miała być okładka tej książki.

Przeznaczenie? || D.M. 🌹Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz