Rozdział 24

2.1K 121 3
                                    

Moje powieki powoli zaczęły się zamykać. Gdy je kolejny raz otworzyłam, znajdowałam się w moim pokoju.  Poszłam do łazienki, gdzie wzięłam długą kąpiel. Po godzinie wyszłam i pierwsze co przykuło moją uwagę to zegar wskazujący godzinę dwunastą trzydzieści . O nie, za pół godziny już jadę. Szybko ubrałam się we wcześniej zakupioną czerwoną sukienkę. Na nogi nałożyłam prezent. Myślałam, że się w nich pozabijam. Dawno nie chodziłam w takich butach. Ostatni raz to było jakieś pół roku temu, na przyjęciu z okazji kolejnej rocznicy powstania naszego królestwa. Tysiąc razy bardziej lubię baleriny, a jeszcze bardziej trampki i superstary. Zrobiłam delikatny makijaż. Włosy nadal zostały rozpuszczone. Do ręki wzięłam małą kopertówkę, do której wsadziłam telefon oraz portfel z dokumentami i pieniędzmi.  Wyszłam z pomieszczenia i poszłam na parking. Tam czekała już na mnie przepiękna biała limuzyna. Już nie mogę się doczekać jechania nią. Jakiś facet otworzył mi drzwi od niej.  Weszłam do środka i usiadłam na  fotelu zrobionego z białej skóry. Na jednej z półek leżało moje zaproszenie, znaczy dyrektora. Wzięłam je i wsadziłam do torebki.
***
Cała droga zajęła nam pięć godzin . Przez ten czas zdążyłam przejrzeć wszystkie moje portale społecznościowe, a powiem szczerze było ich dużo. Na miejscu drzwi od limuzyny zostały otworzone przez jakiegoś faceta. Podał mi on rękę bym wyszła. Podałam mu moją dłoń i wyszłam z samochodu. Ujrzałam mój dom. Mimo, że dzisiaj jest ważny dzień nie był on z zewnątrz specjalnie ustrojony. Ciekawe czy wygląda tak samo jak kiedyś w wewnątrz.
Podeszłam do jakiegoś służącego , który przyjmował gości.

Fenix(Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz