"Kamilo, ta przemiana wykończyła mnie. Muszę odpocząć."
"Ale dlaczego ja również to odczuwam?"
"Jesteśmy ze sobą połączone."
Nagle zrobiło mi się słabo przed walnięciem głową o ziemię powstrzymały mnie silne ramiona mojego ojca.-Dziękuję-powiedziałam po czym zemdlałam. Gdy otworzyłam oczy byłam po raz trzeci w komnacie przemiany, a koło mnie stała nieznana mi postać.
-Kim jesteś?-zapytam się jej.
-W końcu, mogę cię zobaczyć pierwszy raz na oczy Kamilo.
-Kim jesteś?-ponawiam pytanie.
-Kiedyś byłem taki jak ty. Najpotężnieszszy z błękitnych feniksów, a tereraz nazywam się Upadły.
Na szczęście to sen, a w nim nic mi nie może zrobić.
-Mylisz się Kamilo, właśnie, że mogę.
Podszedł do mnie, a ja przestraszona zaczęłam się cofać. Gdy dotknęłam jednej ze ścian, a ten Feniks był już blisko mnie wtedy pomiędzy nimi pojawiły się dwa błękitne feniksy. Zaraz, ja ich znam, to przecież dyrektor i mój krewny.
Zaatakowali upadłego, ale nic mu nie mogli zrobić, on był szybszy.
I jak ja mam go pokonać?"Poradzisz sobie."
"Niby jak?"
"Kamilo, ja i inne feniksy z naszej rasy jesteśmy z tobą i pomożemy ci wygrać tą walkę."
"Dziękuję."
Nagle przed moimi oczami zrobiło się ciemno. Gdy otworzyłam swoje powieki byłam w mojej starej pałacowej sypialni.
CZYTASZ
Fenix(Zakończone)
RandomDzisiaj są moje osiemnaste urodziny. Każde normalny człowiek by się z tego cieszył lecz nie ja. Mam już dosyć gdy rodzice ciągle mi mówią jakie to szczęście zmienić się w mityczne stworzenie. Nazywam się Kamila i jestem jedną ze zmiennych. ======...