#2

1.3K 24 1
                                    

Następnego dnia była 8 rano, Wiktor jeszcze spał a o 9:00 zaczynał dyżur. Ze snu wyrwał go jego dzwoniący telefon na wyświetlaczu widniał numer dr. Góry.
- Czego on znów chce, może coś się stało - zastanawiając się odbierał komórkę - Co jest Artur ?
- O cześć Wiktor mam nadzieję że już nie śpisz
- No tak się składa że spałem. Ale do rzeczy co się stało ?
- Więc Wiktor mógłbyś dzisiaj przyjść pół godziny wcześniej ? Mam do ciebie sprawę.
- No ok, będę za 30 minut
- Dobra to czekam - po tych słowach rozłączył się
Wiktor wstał z łóżka i poszedł do kuchni zjeść szybkie śniadanie. Wchodząc do pomieszczenia zobaczył na stole talerz z kanapkami i kartkę na której było napisane :

Jestem w szkole wrócę o 15. Pomyślałam że zrobię Ci niespodziankę i przygotowałam śniadanie. Mam nadzieję że Ci zasmakuje.
                                  Smacznego, Zosia

Po przeczytaniu wiadomości z kartki mężczyzna się uśmiechnął i zaczął jeść kanapki. Po śniadaniu udał się do łazienki by się ogarnąć i przebrać. Po 10 minutach był gotowy i wyszedł do pracy. Wchodząc do bazy odrazu udał się do gabinetu dr. Góry.
- Proszę - powiedział Góra słysząc pukanie do jego gabinetu
- Cześć Artur, chciałeś mnie widzieć - powiedział Wiktor
- Tak tak siadaj, ciasteczko ?
- Nie dzięki, przejdźmy do rzeczy.
- A tak więc sprawa wygląda tak dołącza do nas nowa lekarka. Chciałbym żebyś się jej przyjrzał. Ponoć pracowała w Stanach Zjednoczonych ale wiesz o co chodzi.
- Czyli mam z nią dzisiaj jeździć ?
- No dobrze by było
- No dobra zobaczymy czy się nadaje.
Wiktor wyszedł z pokoju przebrał się i usiadł na kanapie czekając na swój zespół. Tego dnia jeździł z Martyną, Piotrem i nową lekarką. Po chwili do stacji weszli Martyna i Piotrek.
- Czołem doktorze - powiedzieli zgodnie
- Cześć dzieciaki. - odpowiedział - Dzisiaj jeździmy w nietypowym składzie.
- Czyli ?
- Dołączyła do nas nowa pani doktor i mam sprawdzić czy się nadaje. Więc dzisiaj nie ja a ona jest waszym ,, szefem '', a ja ją oceniam
- No dobrze więc Pan jest dzisiaj takim nauczycielem. - powiedzieli żartobliwie
- No dokładnie
- A tak ogólnie to chyba widziałem nasza nową panią doktor na parkingu. - powiedział Piotrek
- Tak ? I jak wygląda ? - dopytywała Martyna
- Jest szczupła, średniego wzrostu i ma blond włosy.
- Szczupła, średniego wzrostu i ma blond włosy mówisz ? - pytał myśląc Wiktor
- No tak, a co ?
- Nie nic tak pytam
- Ok
Tak naprawdę opis wyglądu nowej lekarki, który podał Piotrek pasował Banachowi do kobiety którą spotkał poprzedniego dnia na parkingu przed sklepem.
Minęło 5 minut do stacji weszła nowa lekarka. Wiktor zmierzył ją wzrokiem i był pewny że jest to kobieta która spotkał na parkingu. Lekarka go nie zauważyła bo odrazu udała się do gabinetu dr. Góry. Po wyjściu z pokoju poszła się przebrać a później udała się do karetki.
Po 10 minutach Wiktor wraz z resztą ekipy poszedł do karetki gdzie była już nowa pani doktor. Lekarka gdy zobaczyła Banacha stanęła jak wryta.
- Co Pan tu robi ? - spytała
- Pracuję - odpowiedział Wiktor - Nazywam się Wiktor Banach jestem lekarzem i będę dzisiaj oceniał pani umiejętności.
- Dobrze, przepraszam po prostu nie spodziewałam się jeszcze kiedyś się spotkamy a tym bardziej że spotkamy się tutaj. - mówiła zaskoczona lekarka - Ale dobra, nazywam się Anna Reiter i również jestem lekarzem.
- Dobrze dziś pani mnie zastępuje i jest pani ,, szefową '' tych dwóch ratowników. Ja będę się przyglądał i oceniał to co pani robi i pod koniec dnia wystawię ocenę. Życzę powodzenia.
- Napewno się przyda. - odpowiedziała uśmiechając się pod nosem
- Dzień dobry, nazywam się Piotr Strzelecki. - przedstawił się Piotrek
- Miło mi poznać. Anna Reiter.
- A ja jestem Martyna Kubicka
- Anna Reiter
Gdy wszyscy się poznali Wiktor poszedł usiąść z tyłu karetki, a Anna usiadła z przodu. Czekali na zgłoszenie.
- 21S - z radia dobiegał głos dyspozytorki
- Zgłaszam - odpowiedziała Anna
- Ul. Norwida 6, złamana noga
- Przyjęłam
To wezwanie nie było zbyt wymagające Reiter nie popełniła żadnego błędu.
Ratownicy czekali na kolejne wezwanie.
- 21S - napływało kolejne zgłoszenie
- 21S zgłaszam
- Wypadek na ulicy Akademickiej
- Ilu poszkodowanych ?
- Trzech
- Przyjęłam
Po przyjęciu zgłoszenia ratownicy udali się na miejsce wypadku.
- Martyna, Piotrek weźcie sprzęt - nakazała Anna
- Tak jest - odpowiedzieli zgodnie
- Panie doktorze ja sprawdzę co z pasażerem tego auta, a pan niech sprawdzi co z tymi z drugiego. Martyna zostań ze mną, a ty Piotrek idź z doktorem. - rozdzieliła obowiązki Reiter
- Dobra - odpowiedzieli wszyscy zgodnie
Anna i Martyna opatrywali i przygotowywali do transportu poszkodowanego. Nagle Anna zauważyła dziwnie zachowującą się kobietę.
- Martyna zostań z pacjentem.
- Dobrze, coś się stało ?
- Nie nic po prostu zauważyłam że tamta kobieta się jakoś dziwnie zachowuje.
Reiter poszła do kobiety.
- Przepraszam dobrze się pani czuje ? - spytała Anna
- Tak, tak
- Jak się pani nazywa ?
- Zofia Stępniak
Nagle kobieta zemdlała.
- Halo proszę pani czy pani mnie słyszy ? Martyna choć tu do mnie !
- Ale co z pacjentem
- Nic mu nie będzie jest stabilny.
- Dobra idę
Okazało się że pani Zofia ma udar. Anna wezwała kolejny zespół który miał zabrać kobietę do szpitala, a sama wróciła do pacjenta który jak się okazało był już w karetce, Anna domysliła się że dr. Banach już się dowiedział że ta zostawiła pacjenta bez opieki ale miała nadzieję że doktor zrozumie jej usprawiedliwienie.
Gdy ratownicy dojechali na stację był już koniec dyżuru ale Anna miała jeszcze jedną bardzo ważną sprawę a dokładnie musiała się dowiedzieć jak ocenił ją Banach. W tym właśnie celu poszła do niego. Zastała go przed stacją na ławce był zamyślony.
- Nad czym pan tak myśli ? - spytała Anna
- Nad tym jak panią ocenić pani doktor. - odpowiedział - Po pierwszym wezwaniu dobrze się zapowiadało ale w drugim przypadku zostawiła pani poszkodowanego bez opieki co nie powinno się wydarzyć.
- Zostawiłam tego mężczyznę bez opieki bo kilka metrów dalej kobieta dziwnie się zachowywała i jak się okazało miała udar. - usprawiedliwiała się Anna
- Mimo to nie powinna pani tego robić ale przejdźmy do rzeczy oceniam panią na...

Hejka, jestem z nowym rozdziałem który jak przypuszczałam pojawił się wcześniej. W następnym dowiecie się jak Wiktor ocenił Annę i czy dzięki temu Reiter zostanie na stacji czy też nie. Jak myślicie jaką Banach podjął decyzję. Piszcie w komentarzach. Mam nadzieję że ta część się wam spodobała.
Do następnego 😊😊
PS. Next najprawdopodobniej w niedzielę

Na zawsze razem - AWi ( Na Sygnale ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz