#12

1.2K 19 15
                                    

Tydzień później

To był dzień w którym Wiktor wychodził ze szpitala. Była 9.30, Anna już nie spała, przygotowywała śniadanie. Gdy skończyła poszła obudzić Zosię.
- Zosiu wstawaj
- Jeszcze 5 minut - powiedziała pod nosem dziewczyna
- Wstawaj wstawaj już prawie 10 a o 11 jedziemy po tatę do szpitala.
- Co ? Już tak późno ? Już dobrze wstaję.
- No i to mi się podoba. Chodź na dół na śniadanie - powiedziała Anna i zeszła na dół
Po 5 minutach Zosia była już na dole. Kobiety zjadły śniadanie i poszły się ubierać. Po chwili były gotowe do wyjścia.
- Gotowa ? - spytała Zosi Anna
- Gotowa. - odpowiedziała dziewczyna
- To idziemy
Droga do szpitala przebiegała w ciszy. W pewnej chwili Zosia ją przerwała.
- Aniu ?
- Tak ?
- Co teraz z nami będzie ? W sensie wprowadzisz się do nas ?
- Wiesz Zosiu to wszystko zależy od twojego taty. - odpowiedziała Anna - A ty chciałabyś abym się do was wprowadziła ?
- Tak bardzo. Wiesz Aniu bardzo cię polubiłam.
- To miłe. Ale zobaczymy co tata zdecyduje, ok ?
- Ok
Po kilku minutach dotarły do szpitala i udały się do sali w której leżał Wiktor.
- Cześć tato ! - przywitała się Zosia
- No wkońcu jesteście. Już myślałem że o mnie zapomnieliście. - powiedział Banach udając obrażonego
- My ? O tobie ? W życiu ! - zaśmiały się obydwie
- Dobra żarty żartami ale chodźmy już do domu - powiedział
- Wedle pańskiego życzenia - powiedziała Anna - Odwiozę was
Po 20 minutach byli już pod domem Banacha.
- Proszę bardzo - powiedziała zatrzymując samochód
- Może wejdziesz do środka ? - spytał Wiktor
- Nie, nie chcę wam robić problemu
- Ale to żaden problem. Chodź zjemy coś, porozmawiamy. - powiedział
- No dobrze
Wiktor ucieszył się że Anna zgodziła się wejść i porozmawiać. Bardzo mu na tym zależało.
Gdy weszli do mieszkania Banach zajrzał do lodówki i postanowił że zrobi spaghetti.
Po 30 minutach jedzenie było gotowe,wszyscy usiedli do stołu i zaczęli jeść.
- I co smakuje ? - spytał Wiktor
- Tak jest pyszne - odpowiedziała Anna
- Wiesz Aniu chciałbym cię o coś zapytać.
Siedząca naprzeciwko Zosia spodziewała się o co chodzi i uśmiechała się pod nosem.
- No słucham - odparła zaciekawiona Anna
- Bo wiesz jako że już wyznaliśmy sobie co do siebie nawzajem czujemy...
- Noo...
- To pomyślałem że mogłabyś się do nas wprowadzić. Jeśli oczywiście chcesz.
- Wiesz nie wiem czy nie jest jeszcze za wcześnie. - powiedziała zaskoczona Reiter
- No co ty. Na co mamy czekać.  Mieszkasz sama. Po dyżurze przychodzisz do pustego mieszkania. Gdybyśmy mieszkali razem to na 100% byłoby weselej i lepiej.
- No nie wiem... Może masz rację ale co na to ty Zosiu. - spytała młodej Banach Anna chociaż znała jej zdanie na ten temat
- Aniu znasz moje zdanie na ten temat. Dobrze wiesz że bardzo mi zależy na tym abyś się do nas wprowadziła. - odpowiedziała dziewczyna
- No cóż chyba nie pozostaje mi nic innego jak tylko się zgodzić. - powiedziała z uśmiechem Anna
- Bardzo dobra decyzja. Jak skończymy jeść to pojedziemy do twojego mieszkania po twoje rzeczy.- powiedział Wiktor
- Ok - zgodziła się Anna - Słuchaj a kiedy pojedziesz złożyć zeznania na policję ?
- Możemy to załatwić za jednym razem i zanim pojedziemy do twojego mieszkania wstąpimy na komendę.
- Ok. To dajcie talerze  ja pozmywam a wy idźcie się ubierać. - powiedziała Ania
- Dobra to idziemy.
Po 15 minutach wszyscy byli gotowi, zeszli na dół do auta i pojechali w stronę komendy.
Gdy dotarli na miejsce Wiktor poszedł do pokoju przesłuchań, a Anna i Zosia zostały na korytarzu.
- Więc niech Pan jeszcze raz opowie co się stało tamtego dnia. - powiedział policjant
Wiktor opowiedział o wszystkim.
- Dobrze, a czy ma Pan jakiś wrogów ? Jest Pan lekarzem więc może jakiś pacjent. - spytał mężczyzna
- Nie... Pacjenci raczej nie mają zastrzeżeń do mojej pracy. Ale...
- Ale co ? Proszę kontynuować.
- Ale jest taki mężczyzna. On jest byłym mężem mojej można powiedzieć dziewczyny. I teraz się mści że ona zostawiła go i jest ze mną.
Tylko że on teraz siedzi w więzieniu.
- A z jakiego powodu jest w więzieniu?
- Pobił swoją byłą żonę
- Tą z którą się Pan teraz spotyka ?
- Tak. Podejrzewam że on mógł mieć coś wspólnego z tym atakiem na mnie .
- No dobrze ale wie pan on siedzi w więzieniu więc jest prawie nie możliwe że on to zrobił.
- Ale mógł to komuś zlecić.
- Rozważymy to. Niech mi pan poda jego imię i nazwisko.
- Stanisław Potocki
- Dobrze na dzisiaj to wszystko będziemy w kontakcie.
- Dziękuję i do widzenia
- Do widzenia
- To co jedziemy ?- spytał wychodząc Wiktor
- Pewnie - odparła Anna
Cała trójka wyszła z komendy i poszli do samochodu by pojechać do mieszkania Ani, a jako że był on niedaleko komendy to po chwili byli już na miejscu.
- To co pakujemy ? - spytał Banach
- Pakujemy ! - odparła twierdząco Reiter
- Wiesz Aniu bardzo się cieszę że zdecydowałaś się z nami zamieszkać.- powiedziała Zosia
- To bardzo miłe.  Ja też się cieszę że się zdecydowałam
Po 30 minutach rzeczy Ani były już popakowane w pudła, Wiktor wpakował je do auta po czym udali się do domu. Gdy dojechali Zosia poszła do swojego pokoju a Ania i Wiktor poszli wypakować rzeczy. Jako że gdy skończyli postanowili że zjedzą po kanapce, wzięli prysznic i poszli do sypialni.
- Wiesz co... - zaczął Wiktor
- Noo...
- Myślę że trzeba uczczcić to jaką świetną decyzję podjęłaś
- Tak myślisz?
- No myślę
Po tych słowach Wiktor zaczął namiętnie całować Annę, ta nie zostawała mu dłużna. Po chwili pozbyli się zbędnych ubrań i oddali się sobie. Po wszystkim zdyszani opadli na łóżko
- Kocham Cię, wiesz ? - powiedział Wiktor
- Wiem, też Cię Kocham - odparła Anna
Po chwili oboje zasnęli.

Hej, w końcu jestem z nowym rozdziałem. Osobiście mi się nie podoba. Według mnie jest trochę nudny ale cóż. Nie mam ostatnio weny. Ale jakoś udało się napisać. Piszcie czy wam się podoba. Nie wiem kiedy będzie następny ale myślę że mogę powiedzieć że będzie napewno. Komentujcie i oceniacie. Do następnego, hej !



To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 30, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Na zawsze razem - AWi ( Na Sygnale ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz