Czym jest oddychanie ? - Hamon

8 0 0
                                    

Oddech jest rzeczą w teorii ludzką, prostą. Tak każdy myśli na początku, dopuki nie pozna jego prawdziwej potęgi. Dopuki nie pozna Hamonu.
Podobnie było ze mną, gdy zaczynałem dopiero naukę u mistrza tonpettiego

Mój mistrz przyjął mnie pod swoje skrzydła ponieważ potrzebowałem kogoś kto mnie poprowadzi, kogoś kto pokaże mi sposób dzięki któremu nauczę się walczyć z potworami tworzonymi przez kamienną maskę. U jego boku dowiedziałem się rzeczy o których nawet nie miałem pojęcia.

Na mych pierwszych lekcjach zadanie miałem dość prostę, oddychać. Pomimo że wydało mi się to dość dziwne i niedorzeczne to jednak musiałem to robić, ponieważ to był mój mistrz, on wiedział najlepiej. mialem nauczyć się oddychać w odpowiednim tępie i rytmie aby uzyskać odpowiednie efekty, tak mi mówił.

Przez długie dni nic się nie zmieniało, a flustracja narastała we mnie zwłaszcza że byłem młody, lecz mój mistrz przepowiedział mi śmierć w walce o zniszczenie maski. To oznaczało że prędzej czy później ukończę szkolenie. W końcu po długich godzinach i ciągnących się dniach pojawił się u mnie postęp.

Mój mistrz o poranku zabrał mnie jak zwykle na spacer górski, jednakże nie zwykly. Chodziliśmy dosłownie po Szczytach które miały zaledwie kilka centymetrów szerokości. Oczywiście dla mnie to już byłą prościzna, a co dopiero dla mego mistrza.

Nagle mistrz rzucił we mnie kamieniem, oczekując że złapię, w środku się przestraszyłem, ale bez wahania złapałem go i bez słowa rzuciłem w dół. Mistrz się jedynie kiwnął głową i podążył dalej tą samą ścieżką, a ja w krok za nim.

Po powrocie zaczął się trening skupienia i równowagi. Chodziliśmy po linie i trenowaliśmy walkę, przy okazji rozmawiająć. Wtedy mistrz poraz ostatni mnie przestrzegł że jeśli będę kontynuował dalej szkolenie, to moim przeznaczeniem będzie śmierć. Wiem o tym dobrze i godzę się z tym.

Po treningu na linie dostałem Nowe zadanie, miałem złapać strzałę. Trzech mnichów ustawiło się w dalekich miejscach i każdy miał do mnie wystrzelić, a ja miałem pochwycić strzałę w locie. Było to dla mnie nie do pomyślenia, wręcz niedorzeczne ! Ale to było zadanie od mojego mistrza, nie mogłem go zawieść. Zamknąłem oczy i zacząłem oddychać w sposób jaki nakazał mi mój mistrz, akcja serca zwolniła, tak samo jak mi się wydawało wszystko wokół mnie. Wtem usłyszałem świst z lewej strony, od razu wiedziałem co mam zrobić. Gdy strzała była zaledwie na długość ręki ode mnie złapałem ją i wbiłem w ziemię, podobnie było z pozostałymi. Po otwarciu oczu zobaczyłem mojego mistrza, widocznie był zadowolony ze mnie.

Następnego dnia Zaczął nauczać mnie o historii Hamonu, opisywał czym jest i jak się zachowuje. Jest to swoista energia życiowa, choć zachowuje się jak elektryczna. Hamon jest związany bezpośrednio z oddechem, jest przez oddech kontrolowany zresztą jak wiele ważnych rzeczy. U boku mojego mistrza nauczyłem się jak za pomocą Hamonu uzdrawiać rany, wyciskać truciznę z ciała, a co najwazniejsze. Oddychać. Byłem gotowy aby zmierzyć się z maską i jej stworzeniami.

Przed wyruszeniem w drogę mistrz poprosił mnie abym zapamiętał sobie jedną rzecz, "Oddychaj" To samo powiedział mi na początku treningu, a także Pełne podsumowanie mojego całego treningu. W tamtej chwili dowiedziałem się czym jest tak naprawdę oddech, czym jest Hamon

Hamon to wola, a oddech to człowiek.

To moja ostatnia lekcja dla ciebie. Jojo. "Oddychaj."

Will A. Zeppeli.

Przystań marzeńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz