Jimin widząc, że ktoś biegnie w jego stronę początkowo zagościł w nim strach. Lecz po upływających chwilach. W biegnących mężczyźnie rozpoznał swojego tatusia.
Zrzucił bagaże na ziemię i zaczął robić to samo co Jungkook.
Dzieliło ich zaledwie pięćset metrów, a w ich mniemaniu zdawało się to być kilku miliwą odległością, która ma zakłócić ich szczęście.
- Jiminsiiiiii. - radość tryskała że starszego na boki, po tym, jak jego maluch wtulił się w niego tak mocno, że nie mógł oddychać.
Nie przeszkadzało mu to w żadnym szczególe. Teraz chciał wreszcie zobaczyć, porozmawiać i pobyć z tym tajemniczym i zarazem dziwnym Chimem.
- Kooki, tak sie ciesze. - Park zaczął przyglądać się pięknym rysom twarzy czarno włosego, który w tej chwili wydał się, tym jak najbardziej idealnym pod gwiazdami. - Tak się cieszę, że już cię widzę. Nie czekałaś chyba za długo? - dopytał się, żeby zaspokoić swoje zaciekawienie.
Trwali ciągle w bezruchu. Bagaże młodego warlały się pod nogami przechodniów. Co łączyło się, z tym że większość z nich dziwnie patrzyła na dwójkę stojących osób przed nimi.
Przyglądali się, jak wyższy i bardziej męski chłopak. Trzyma swoje dłonie, na pełnych biodrach niższego i przy czym spragnieni byki swoich oczu. W które ciągle spoglądali nawzajem.
Twarze zaczęły się zbliżać. Z chwili na chwilę. Park nawet zaczął odczuwać oddech Kooka na swoich ustach, lecz...
CZYTASZ
message | j.jk + p.jm ✔
Fanfictionchat / insta / talk / real Jimin z nudów założył konto na tinderze. Dostał wiadomość od anonimowego użytkownika. Gadka zaczyna się kleić. Co z tego wyniknie? Kim jest tajemniczy kook69? Fluff / Angst / Smut / Nagość / Przedmioty erotyczne / zdjęcia...