Po zamknięciu drzwi Paweł zaczął namiętnie całować Gabriela, rozbierając go przy tym z płaszczyka, którego rzucił na pobliski fotel. Paweł całując mężyczyzne popchnął go w stronę ściany, przyciskając delikatnie.
Gabriel pocałunkami zjechał do szyi, robiąc mu malinkę.
Nagle Paweł przerwał pocałunki i wbiegł na mniejszą połowę schodów, obrócił się i z głupim uśmieszkiem powiedział: - A ty co ? Nie idziesz ?
Gabriel ze zmieszaniem odpowiedział: - A może się czegoś napijemy ?
- Kawy, herbaty ? - zażartował Paweł
Chłopak spojrzał wymownie na Pawła
- Nie żartuj sobie ze mnie skarbie, dobrze wiesz, że nie mam ochoty tylko na Ciebie, ale i na coś z procentami - sprostował.
- Hahaha - wybuchnął niepohamowanym śmiechem,
jesteś za młody na picie szczylu, zwłaszcza, że chce mieć Ciebie na trzeźwo.
- Ja mam 21 lat, nie rób ze mnie dziecka. - oburzył się Gabriel
- Wiem jak twój organizm reaguje na alkohol. - poinformował go Paweł
- Będzie fajnie- dodał
- "Będzie łatwiejszy" - pomyślał starszy , - No w sumie mam jeszcze dobre wino.
Paweł podszedł do Gabriela, objął go I prowadził w stronę kuchni. Gdy weszli do kuchni, Paweł kierując się w stronę barku powiedział: - Rozgość się skarbie.
Gabriel na te słowa rozsiadł się na blacie i obserwował mężyczyzne.
Paweł szukając jakiegoś wina natknął się tylko na nalewkę znajomego Wiesi Henryka, po czym zapytał: - Czy może być nalewka ?
- Z tobą wszystko - odpowiedział krótko
Paweł nalewając trunek do kieliszków zaczął rozmowę: - To co chcesz robić potem?
- Dobrze wiesz co - odpowiedział flirciarskim głosem.
- Ale zmieniając temat masz pewność, że nikt nam nie będzie przeszkadzał?
- Wszystko ogarnąłem - powiedział pewnie Paweł.
Mężczyźni biorąc ostatni łyk z kieliszka, spojrzeli się na siebie.
Gabriel po wypitych procentach nabrał pewności siebie i podszedł do Pawła zarzucając mu ręce na szyję. Paweł wstając objął go I szepnął : - Może przeniesiemy się na górę ?
Gabriel pokiwał tylko twierdząco głową po czym przenieśli się na górę.
Paweł zapalając światło, rzucił go na łóżko, usiadł na niego i zaczął powoli rozpinać koszule, Gabriel nie protestował tylko oddawał się w całości. Dochodząc do ostatniego guzika Paweł zdarł z niego koszule. Półnagi Gabriel przejmując inicjatywę zaczął odpinać koszule Pawła dalej go całując. Przy 3 odpiętym guziku Pawła usłyszeli ostry dzwonek do drzwi. Obaj spojrzeli na siebie.
Gabriel spoglądając na zegarek u lewej ręki powiedział: - Kto by mógł nas nachodzić o godzinie 1:00
w nocy?
- Zignorujmy to - powiedział podniecony Paweł, kontynuując dalszą zabawę.
Usłyszawszy drugi nachalny dźwięk dzwonka, Gabriel zirytował się i powiedział: - Idź zobacz
- Ale kochanie, nie chce na pewno już sobie poszli - tłumaczył się Paweł. Po czym rozległ się kolejny dźwięk dzwonka
- Idź, idź czym szybciej zejdziesz, tym szybciej wrócisz - zachęcił go chłopak
- Ja pierdole... - szepnął, wstając z chłopaka.
W drzwiach spojrzał ostatni raz na Gabriela, który go popedził.
Schodząc po schodach w rozpiętej koszuli przeklinał w myślach osobę stojącą za drzwiami.
Otwierając drzwi ujrzał...Ciąg dalszy nastąpi ❤