9

138 7 1
                                    

W tym samym czasie u Balbiny...
Po tym jak potraktował ją Paweł kobieta zbulwersowała się, ale chęć zdobycia go była mocniejsza. Weszła do domu kierując się do piwnicy, wiedząc, że babcie nadal tam są.
Kiedy zeszła na dół kobiety momentalnie spojrzały na nią, szeptając do siebie niezrozumiale dla Balbiny. Balbiny przerywając chichoty kobiet rzuciła prawie się rozklejając - Wiecie jak mnie Paweł potraktował?
Kobiety ujmując to w żart Wiesia rzekła: - Skoro tu jesteś to źle haha
Na to Zenia krzyknęła: - Dobre mordo!!!- przybijając piątkę z babcią Pawła.
- Słuchajcie! - rzekła młodsza kobieta
-To mnie boli- dodała. Jeszcze nikt mi nie odmówił.
- Skarbie, słuchaj nie ukrywajmy innych nie było, masz lustro w domu ? Bo ja niestety mam oczy, no może trochę słabe, ale biedny Paweł on widzi dobrze, znaczy no słuchamy Cię. - szczerzepowiedziawszy Zenia
Balbina zaczęła opowiadać ze szczegółami wszystko co się wydarzyło u Pawła, kobiety jak usłyszały, iż u wnuczka Wiesi ktoś jest zerwały się i pośpieszne zebrały się do wyjścia. Kobiety wychodząc z domu, rozdzielając się jedna poszła zza płot, druga zaś udając agenta 07 z udawaną bronią z rąk, zabezpieczała tyły.
- Agencie 06 Wiesiu jak tam u Ciebie sprawy idą?
- Trawsko, błoto, ciemno, cicho, idę! - krzyknęła
Balbina stanęła jak wryta, zażynowana rzekła: - Nie możemy iść normalnie chodnikiem ? On taki ładny prosty.
- W sumie spoko, Wiesia wyłaź.
Gdy dotarły, Wiesia zaczęła walić w drzwi, po chwili otworzył je zdezorientowany Paweł, na co jego babcia wydarła się: - Siema byku, nie spodziewałeś się mnie tak wcześnie?
- Babciu nie miało Cię dzisiaj tu być
- Suń dupę, wchodzimy dziewczyny, impreza przenosi się tu.
Nagle z kuchni wychodzi zdziwiony Gabriel i mówi : - Dobry wieczór, Gabriel jestem - podając rękę
Chwytając go za rękę niczym dobrego przyjaciela: - Elo mordo, siema byku Wiesia jestem babcia tego tam, idziesz z nami.
- Dobrze proszę pani - odparł  zaskoczony chłopak
- Jaka Pani? Wiesia jestem, bierz go Zenia ja dzwonię do Henryka
Po kilku minutach w oknach domu rozległo się ostre światło...

Ciąg dalszy nastąpi ❤

Życie w ukryciu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz