Po godzinie od przygotowanych posiłków ...
Na pełnej kurwie wbili Gabriel z Pawłem
- Siema, siema jest coś do jedzenia, bo my na szybko zjemy i jedziemy - oznajmił Paweł
- Jest, ale ... - nie skończyła Wiesia, bo Paweł jej przerwał
- To daj - przerwał jej Paweł
- Ale fajnie by było jakbyś został, bo mama przyjedzie, a dawno Cię nie widziała z jakieś 2 lata - oznajmiła Wiesia
- Mama ? - zapytał zaskoczony
- No mama twoja rodzicielka - uświadomiła go
- To my zostaniemy - podejmując decyzję wtrącił Gabriel.
Tą zacną rozmowe przerwał dzwonek do drzwi...
Paweł poszedł otworzyć drzwi nie ujrzawszy w nich swojej mamy tylko Piotra z rodziną zamknął drzwi z hukiem, przekręcając dla upewnienia, że nie wejdą.
- Pawełku któż zawitał - wydarła się Wiesia
- Pomyłka babciu - odkrzyczał Paweł
Lecz znowu rozległ się dzwonek...
Tym razem otworzyła Wiesia witając wnuka z rodziną
- Witajcie moje dzieci - ucałowała ich.
- Cześć babciu, to nie było miłe z twojej strony Paweł - powiedział Piotr
- Cześć bracie, nie poznałem was, myślałem, że to jechowi tak dużo się ich teraz kręci- wytłumaczył się Paweł
Zza Pawła wyłonił się Gabriel podając rękę kobiecie:
- Cześć Gabriel jestem
- Elżbieta - przywitała go miło kobieta
- Cześć - Piotr spojrzał na niego wymownie
- Kto to jest tato ? - zapytały chórem dzieci
- To jest wujka chłopak - odpowiedział z niesmakiem brat Pawła, patrząc na swojego brata z pogardą.
Paweł zrobił się cały czerwony odpowiedział - Hahah nie słuchajcie taty.
Na co Gabriel nerwowo w śmiechu do Pawła powiedział - Ty gnoju
- Przejdźmy do pokoju, babcia herbaty nam zrobi i poczekamy na resztę rodziny - zaproponował Paweł
Wszyscy przystali na tą propozycję kierując się w stronę pokoju
Dzieci rzuciły się na Gabriela z pytaniami.
- Widzę, że nasze dzieci bardzo polubiły się z Gabrysiem - powiedziała babcia
- No, bo Gabriel lubi dzieci - dodał Paweł
Piotr krzywo na niego spojrzał po czym Gabriel powiedział:
- Ale nie każde na kolana bym brał.
Elżbieta przysiadając się do Gabriela
zaczęła chwaląc jego podejście do dzieci:
- Żeby mój Piotr miał taką rękę do dzieci, a przechodząc do rąk masz bardzo damskie ręce robisz coś z nimi? - zasięgając porad kosmetycznych
- Tak różne kremy, peelingi, maseczki, odżywki tzn nic nie robię - zmieszał się chłopak
Nagle ponownie rozległ się dzwonek i znowu Wiesia poszła witać gości
Tym razem przyszli Zbigniew i jego ciężarna narzeczona
- Witam witam gości - rzucił Zbigniew wchodząc do pokoju
- Ach jak mi było ciężko, ale już niedługo urodze - zaczęła Anastazja jak to jej nie jest źle.
I zaczęła się rozmowa na temat jej ciąży.
Po godzinie weszły Ramona ze swoją atencyjną córka Alicją
- Cześć wszystkim - rzuciła na szybko Ramona biegnąc do talerza jak by nigdy nie jadła
- Witam wszystkich gości, chciałam wam oznajmić, że mam chłopaka i ja już to z nim lobiłam, ale spokojnie zabezpieczamy się, a i jeszcze pale te zdlowsze papielosy, czyli nolmalne jakby ktoś nie wiedział - zaczęła swym depresyjnym głosem.
- Gratuluje ci wnuczko, a jak tam twoja choroba - zapytała babcia
- Która ? Depresja ? - dopytała Alicja
- Nie twoje rozdzwojenie jaźni - pomyślał Paweł
- Tak tak - kontynuowała babcia
- No to tlochę lepiej, bo jak lobię to z moim Mikołajem to nie chce się ciąć tylko zajmuje się nim - opowiadała.
Rodzina wyczekujac jeszcze jednej członkini stada, zażerając się, Gabriel dobrze dogadując się z Elzbietą Czekali.Ciąg dalszy nastąpi 😋