-Te wampirze tempo jest trochę trudne do ogarnięcia- powiedziałem opierając się o drzewo w lesie. Jestem wampirem dopiero trzy miesiące, ale dalej nie mogę się przyzwyczaić. Na razie polowaniem zajmuje się Akihiko, ale ja muszę nauczyć się podstaw np. jak nie przygryzać sobie wargi kłami, bo wiecznie mam pokaleczoną.
-Kiedyś się nauczysz- odpowiedział Akihiko. Ostatnio było mu ciężko, bo jego brata już uśmiercili, ale wiedział, że tak trzeba. Teraz jest lepiej jestem cały czas przy nim.- Już niedaleko
-Gdzie w ogóle się wybieramy?
-Zobaczysz. Może cię poniosę?- zapytał
-Nie jestem za ciężki?
-Skarbie jestem wampirem zapomniałeś? Jesteś jak piórko poza tym jesteś tak malutki i chudziutki więc nie widzę problemu. Wskakuj mi na plecy- powiedział, a ja to zrobiłem. Popędziliśmy przed siebie, zamknąłem oczy bo nie przepadałem za tą prędkością. Po chwili stanęliśmy.- Otwórz oczka, już jesteśmy- powiedział, a ja zeskoczyłem z jego pleców i rozejrzałem się dookoła. Byliśmy nad pięknym stawem z wodospadem lejącym się z wysokich skał. Wokoło było magicznie, bo zaczynała robić się wiosna i wszystko budziło się do życia. Pod drzewami zobaczyłem kocyk z koszykiem. Popatrzyłem pytająco na Akihiko.
-Niespodzianka!- krzyknął- Może popływamy?
-Woda na pewno jeszcze jest okropnie zimna- powiedziałem
-Ikuś jesteś wampirem nic ci nie będzie- powiedział i mnie przytulił.
-Zapomniałem- głupek ze mnie. Rozebraliśmy się i wskoczyliśmy do wody. Faktycznie nawet nie odczuwałem jako takiego chłodu bardzo. Położyłem się na tafli wody i zamknąłem oczy. Moje ciało spokojnie dryfowało do momentu aż Akihiko złapał mnie od dołu za plecy i złapał mnie jak pannę młodą.
-Jesteś uroczy- powiedział i mnie pocałował. Akihiko puścił mnie i stanąłem na dnie stawu twarzą do siebie. Popatrzyłem się mu głęboko w oczy, zarzuciłem swoje ręce na jego szyi i przytuliłem się do jego klatki piersiowej. Akihiko położył swoje dłonie na moich biodrach i zaczął szeptać mi do ucha:- Jesteś śliczny. Kocham cię, kocham twoje włosy, twoje usta, twój uśmiech, twoje oczka, twoje ciało, twój charakter. Po prostu ciebie kocham. Masz taka delikatną skórę...
-Jest cała w bliznach- powiedziałem
-Nie obchodzą mnie te blizny. One pokazują twoją przeszłość i to z czym się zmagałeś. Kocham cię mimo wszystko. - przytuliłem go jeszcze bardziej. Kochałem jego dotyk, kochałem to jak mnie dotykał. Robił to w taki delikatny sposób przepełniony miłością. Jakiś miesiąc temu oddałem się Akihiko. Przeżyłem z nim ten właściwy pierwszy raz...a potem kolejne. Z nim było cudownie i czułem się wtedy wyjątkowo. - Zjedźmy coś- powiedział i złapał mnie za tyłek zmuszając mnie do oplecenia go moimi nogami. Przytulałem się dalej do niego, a on wyszedł z wody i położył mnie na kocu. - Kiyo upiekła babeczki dla nas- dodał i podał mi jedną z nich. Babeczka była różowa z posypką tak jak lubię!!! Zatopiłem zęby w babeczce i wziąłem kęsa, gdy chciałem ugryźć drugi raz zobaczyłem coś srebrnego wystającego ze środka. Wydłubałem owa rzecz i na nią spojrzałem. Sygnet?
-Akihiko co to jest?- zapytałem go.
-Dostałem go kiedyś od mamy. Powiedziała mi abym podarował go osobie z którą chcę spędzić wieczność.
-Czy ty mi się oświadczasz?- zarobiłem wielkie oczy.
-Tak. - powiedział i klęknął przede mną.- Ikuya czy zostaniesz moim małym wampirkiem na wieczność?
-Tak głuptasku!!- krzyknąłem i rzuciłem się mu w ramiona. - Na wieczność i jeszcze dłużej!!
-Jesteś moim najlepszym prezentem. Kocham cię.
-Ja ciebie też- odpowiedziałem i zatopiłem się w jego ustach.
End
![](https://img.wattpad.com/cover/196362769-288-k973762.jpg)
CZYTASZ
Gifuto ギフト *ZAKOŃCZONE*
VampirgeschichtenTytuł japoński znaczy PREZENT Rodzice mnie sprzedali. Ale nie takim zwyczajnym kupcom ...tylko wampirom. Witam w kolejnym opowiadaniu ♥ *Miłość dwóch chłopaków (nie lubisz nie czytaj) *Możliwe przekleństwa *Przemoc Początek pisania: 5 sierpnia 2019...