━━━ Rozdział 7 ━

1K 56 28
                                    

*tydzień później*

Czekaliście na drużynę Fukurodani razem z Shinzen i Ubagawą, rozgrzewającymi się na hali.
Kapitan Nekomy poszedł ich przywitać, a ty niecierpliwie wyczekiwałaś ich przybycia.
Obserwowałaś grę siatkarzy, wtem do środka weszła pewna grupka osób. Przebiegłaś po nich wzrokiem i zatrzymałaś się na sylwetce dziewczyny, która zafascynowana rozglądała się po pomieszczeniu. Zauważyła, że intensywnie się jej przyglądasz. Pomachałaś, a ona przybiegła i rzuciła się na ciebie.

– Ohayo (t.i)-chan!– Upadłyście na podłogę.

– Cześć Sachiko.– Uśmiechnęłaś się, po czym poczułaś ból w okolicy brzucha.– Przygniatasz mnie!– Syknęłaś.

– Gomen, gomen!– Wstała i pomogła ci się podnieść.

– Nic się nie zmieniłaś!– Zwróciła się do ciebie.– Zaraz! Czyżby ci się przytyło?!– Podniosła jedną brew, oglądając cię ze wszystkich stron.

– N-nie przy ludziach Sachiko!!– Poczułaś pojawiające się rumieńce na twarzy.

– Żartowałam przecież.– Wyszczerzyła zęby, łapiąc cię pod rękę.

POV Kuroo

Zajęty był rozmową z Bokuto, jednakże jego przyjaciel przestał go słuchać.

– Kuroo?– Wreszcie spojrzał na kapitana.– Kim jest ta dziewczyna, która rozmawia z Sachiko?

Tetsurou rzucił okiem w ich stronę.

– Mówisz o (t.i)? To nasza nowa menadżerka.– Jego kąciki ust uniósły się, patrząc na ciebie.

– Hey hey hey! No nareszcie ją znaleźliście, bro.– Obiął go ramieniem.

– Oczywiście.– Uśmiechnął się firmowym uśmieszkiem, po czym zdjął ramię przyjaciela.– Niech osoby z drużyny Fukurodani, pójdą się przebrać do szatni, a później zacznijcie się rozgrzewać!– Krzyknął.

POV reader

Usłyszałyście to co powiedział Tetsurou.

– Ja też pójdę przebrać się w coś luźniejszego.

– Okej to do później.– Pożegnałaś się z przyjaciółką.

– Bay bay!– Podbiegła do siatkarzy z jej drużyny.

Popatrzyłaś na ludzi w sali.

"Ile chłopaków! Za to jakich wysokich!"– Wzdrygnęłaś się.

– (t.i)! Mogłabyś nam podać tą piłke?– Yamamoto stojący razem z Kaiem, zwrócił się do ciebie.

Usłyszałaś prośbę i schyliłaś się po piłkę, turlającą się w twoim kierunku. Następnie podbiegłaś do nich.

– Yamamoto, Kai zaraz powinno przyjechać Karasuno. Idziecie razem ze mną?– Zapytał idący w waszym kierunku kapitan Nekomy.

– Pewnie, że tak!– Zgodził się atakujący, a Kai kiwnął głową.

– (t.i) chcesz pójść z nami?

– No mogę i tak raczej chłopcy sami sobie poradzą.– Wzruszyłaś ramionami, uśmiechając się.

– Jest. Tanaka zobaczy naszą menadżerkę.– Uśmiechnął się przerażająco i udaliście się do wyjścia.

Wyczekiwaliście na nich dosłownie chwilę.
W oddali zobaczyliście autokar Karasuno, wjeżdżający na teren szkoły. Pojazd zatrzymał się przed bramą wjazdową, a z niego wysiadła grupka ludzi.

KOTY ŁĄCZĄ LUDZI; kuroo tetsurō ˣ ʳᵉᵃᵈᵉʳ「 ✔ 」 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz