━━━ Rozdział 12 ━

878 63 34
                                    

– Dziękuję Akaashi!– Przytuliła go. Delikatnie odwzajemnił uścisk.

W tym samym czasie do hali wparował nie kto inny jak Bokuto.

– Akaashi! Już jestem!

– Akaashi?– Nie mógł uwierzyć w to co właśnie zobaczył. Dziewczyna natychmiast wydostała się z jego objęć.

– Akaashi, nie odzywaj się do mnie!– Można by powiedzieć, że sowa wpadła w swój emo-tryb. Wystrzelił z prędkością światła zostawiając ich w szoku wymalowanym na twarzy.

– Biegnij za nim.– Kiwnęła głową.

Sachiko mocno się zdyszała, chłopak tak pędził, że nie mogła go dogonić jak i później odnaleźć.

Po pewnym czasie znalazła go. Siedział pod drzewem, dokładniej za nim. Smutnie przyglądał się nocnemu niebu.

"Mam go." – Odetchnęła z ulgą.

– Bokuto czy to ty?– Stawiała małe kroczki w jego stronę.

– S-sachiko?– Zostaw mnie w spokoju!

– Bokuto to nie tak jak myślisz!

– Dobrze wiem, że z nim kręcisz!

– Bokuto do cholery posłuchaj mnie!– Jej głos się załamał. Nie wytrzymała. Wiele łez spłynęło po jej policzkach.

Chłopak wychylił głowę. Dotknęło go zachowanie dziewczyny, aż wreszcie wstał i podszedł do niej.
Wytarł swoimi rękawami bluzy jej słone łzy. Spojrzała na niego smutnie.

– Bokuto posłuchaj mnie.– Spojrzała mu prosto w oczy.

Sachiko wytłumaczyła mu dlaczego przytuliła Akaashiego i że nic ich nie łączy. Byli i będą wyłącznie przyjaciółmi.

– Byłam...zazdrosna o Reader. O dzisiejszą sytuację i o wasz uścisk. Jestem taka głupia Bokuto-san..

– Sachiko uwierz mi z Reader nic mnie nie łączy! To tylko moja przyjaciółka.

– Przepraszam za tą moją zazdrość. Po prostu...Ja, no wiesz etete...N-no
k-kocham cię Bokuto-san!– Wypaliła szybko. Nie zrozumiał wypowiedzi dziewczyny. Grymas niezrozumienia wdarł się na jego twarz.

– Nie rozumiem. Mogłabyś powtórzyć?

Sachiko przekręciła oczami i pociągnęła go za bluze łącząc ich usta w pocałunku.

Nie mógł uwierzyć w to co właśnie się stało, był przeszczęśliwy. Jego uczucia zostały odwzajemnione.

– Kocham cię Sachi-chan!–Powiedział z szerokim uśmiechem i rumieńcami na policzkach, kiedy wreszcie oderwali się od siebie.

Ta dwójka nie wiedziała jednak, że od początku był to plan Akaashiego. Domyślał się o łączącym ich uczuciu, dlatego zaplanował wszystko dokładnie tak, aby chłopak zobaczył ich razem. Cóż... udało mu się.

∘ ───♡༉─── ∘

POV Kuroo

Dwójka roześmianych osób weszła na stołówkę, a tymi osobami byli nie kto inny jak Reader i Akinori. Tetsurou nie zauważył ich obecności dopóki nie usłyszał zbyt głośnego śmiechu dziewczyny. Podniósł głowę znad jedzenia i zatrzymał na nich wzrok. Nie spodziewał się że Akinori tak szybko uzyska twój szacunek. Kotłowało się w nim. Tyle, że na zewnątrz.
Kuroo z pulsującą żyłką odruchowo z cała siłą wbił pałeczki w stół. Mało brakowało do wbica przyżądów w rękę Yamamoto, siedzącego obok.

– Aaa! Kuroo, uważaj co robisz!– Przestraszył się. Kocur zignorował jego krzyk. Konoha dostrzegł kapitana i jego minę mówiąca "już nie żyjesz" i jak gdyby nigdy nic wystawił mu język, po czym wrócił do rozmowy z Reader.

Patrzył się dalej z mordem w oczach na swego wroga. Yamamoto zrozumiał nagłą złość kolegi oraz wypatrzył nowego znajomego Reader.

– Na co czekasz, idź do niej! Odgoń tego typa.– Powiedział emocjonalnie.

– Nie będe im przecież przeszkadzać.

– Prawdziwy rycerz walczy o swą księżniczkę.– Złapał się za klatkę piersiową. Wyglądało to  przekomicznie. Tetsurou momentalnie spiął się na te słowa.

– To nie jest moja księżniczka, przecież nie będę zazdrosny o przyjaciółkę.–Naburmuszył się, speszyło go to nie powiem. Siatkarz obok przekręcił tylko oczami.
Kogut postanowił zmienić temat na coś innego czyli... GRE W SIATKÓWKĘ.
Tak spędził porę kolacji rozmawiając z kolegą  i patrząc się na Reader.
Nawet zobaczył Bokuto razem z Sachiko żywo rozmawiających i niekiedy rumieniących się ze swoich reakcji.

*time skip*

Szedł korytarzem zamyślony. Nie mógł pozbyć się z myśli pewnej osóbki, która zawróciła mu w głowie. Męczyła go myśl, że ktoś mógł mu ją odebrać, nawet taki Konoha.
Reader miałaby kogoś z kim spędzałaby więcej czasu. Kuroo nie mógł dopuścić do siebie tej myśli, że dziewczyna nie miała by czasu dla niego. Aczkolwiek nie potrawił odpowiedzieć sobie na to pytanie. Czy kocha Reader. Czy darzy ją tym szczególnym uczuciem.

KOTY ŁĄCZĄ LUDZI; kuroo tetsurō ˣ ʳᵉᵃᵈᵉʳ「 ✔ 」 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz