Ostatni dzień waszych meczów treningowych. Karasuno tak jak i reszta szkół, miało wrócić do siebie, a po 2 tygodniach znowu spotkać. Tym razem reszta obozu będzie miała miejsce w liceum Shinzen.
~~~
~~
~Zbudziły cię promienie słońca, dostające się do pokoju dziewczyn.
Usiadłaś na materacu, przetarłaś zaspane oczy i rozejrzałaś się po pomieszczeniu. Twoje towarzyszki jeszcze smacznie spały. Sięgnęłaś po telefon, leżący obok oraz sprawdziłaś godzinę. *6:30*Zostało jeszcze pół godziny do całkowitej pobutki. Obok ciebie na swoim materacu spała Sachiko, pochrapując i marudząc coś pod nosem. Nie mogłaś powstrzymać się od śmiechu.
Wstałaś i ułożyłaś swoją pościel, po czym wyciągnęłaś czyste ubrania z torby i wyszłaś z pokoju. Leniwie udałaś się do damskiej łazienki.Skręcając w następny korytarz wpadłaś na któregoś z chłopaków, uderzając w jego klatkę piersiową.
– Gdzie tak kopytkujesz przepiękna gazelo?– Złapał cię i uśmiechnął tym swoim cholernym uśmieszkiem, patrząc na twą osobę z góry.
– Do łazienki Kuroo-san...–Zarumieniłaś się, gdy poczułaś jego dotyk. Popatrzył na ciebie od góry do dołu i zacmokał.
– Wiesz (t.i), na taką kobietę jak ty czekałem całe życie. Gdzie byłaś?– Przybliżył się bliżej do ciebie.
– Tam, gdzie będę przez całą resztę twojego życia.– Udałaś, że się zastanawiasz.– Wyłącznie w twoich marzeniach!–Uśmiechnęłaś się szeroko i pstryknęłaś chłopaka palcem w czoło.
–Ale marzenia sie spełniają.– Poruszył śmiesznie brwiami, a ty cicho się zaśmiałaś, nie odpowiadając. Minęłaś chłopaka, jednak Tetsurou dotrzymał ci kroku.
– O czym marzysz (t.i)-chan?
– Tak naprawde moje marzenia już się spełniły. Chciałam mieć dobrych przyjaciół i odnaleźć się we własnym gronie i tak Kuroo najwidoczniej marzenia się spełniają.– Powiedziałaś jakże spokojnie.
– Nie wiedziałem, że przyczynie się do spełnienia czyichś marzeń bo....przyjaźnimy się prawda?– Pokiwałaś głową, a on zrobił coś czego się nie spodziewałaś. Przytulił cię. Na początku byłaś zszokowana, a po chwili wtuliłaś się w jego ramiona.
– (t.i), ciesze się, że cię poznałem.– Szepnął ci do ucha, wprawiając o gęsią skórkę.
– Dziękuje że jesteś.– Powiedzieliście w tym samym momencie. Zachichotaliście i odeszliście w swoje strony.
Podczas porannych czynności w toalecie rozmyślałaś o kapitanie z dziką czupruną.
"To naprawde dobry chłopak i przyjaciel, lecz czasami ma teksty na poziomie przedszkolaka."– Umyłaś twarz wodą.
"Ale również jest bardzo miły i śmieszny, oraz przystojny..."– Wytarłaś ręcznikiem swoją mokrą buzię i delikatne rumieńce pojawiły się na twej twarzy.
"Nie, stop. O czym ja w ogóle myślę!"– Oparłaś się rękami o umywalkę, patrząc na swoje odbicie w lustrze.
" Zdecydowanie za dużo czasu spędzam z Kuroo..."– Westchnęłaś.
~~~~~~
~~~
~~
~Pierwszy mecz rozegra drużyna Nekomy razem z Karasuno. To będzie ich 3 wspólny set.
Natomiast poprzedniego dnia pozostałe 2 sety wygrały koty.
Czułaś, że dzisiejszy mecz równiesz wygra nasza szkoła.
Szybkie zagrania Hinaty i Kageyamy są naprawdę dobre i skuteczne do zdobycia punktów, jednakże łatwo jest się dostosować do tego. Na chwilę obecną nietrudno to przewidzieć oraz zablokować, chodź na początku wydawało się to nie możliwe.
CZYTASZ
KOTY ŁĄCZĄ LUDZI; kuroo tetsurō ˣ ʳᵉᵃᵈᵉʳ「 ✔ 」
Romantik[kuroo tetsurō x reader] ❝i'd spend all nine lives with you❞ story © ikanaide // zakończone