Noah
Nina zasnęła, a jej głowa sama opadła na moje ramię. Włosy opadły jej na twarz, oddech stał się równomierny. Nim zdążyłem się powstrzymać, chwyciłem miękkie, ciemne pukle w rękę i odgarnąłem je tak, aby nie przeszkadzały. Zacząłem się nieustannie przyglądać, jak otwiera buzię, jak rumienią się jej policzki, jak spokojnie wygląda we śnie. Wcześniej nie patrzyłem na nią w ten sposób. Jak chłopak może patrzeć na dziewczynę. Nie zwracałem uwagi na szczegóły. Dopiero teraz tak naprawdę wiedziałem, ile przez to straciłem. Nina była śliczna. Miała bardzo łagodne rysy twarzy, mimo że jej policzki były lekko zapadnięte. Wokół nosa utworzyły się piegi, a usta, choć zazwyczaj wykrzywione w grymasie lub zaciśnięte w wąską kreskę, teraz wydawały się pełne.
Przełknąłem ślinę. Czułem silną potrzebę, żeby przycisnąć do nich swoje i sprawdzić, jak bardzo jej wargi są miękkie i ciepłe. Ta myśl, to pragnienie były tak nagłe, że chciałem stąd wyjść, pójść się przewietrzyć, żeby jak najszybciej, bezpowrotnie minęło. Przetarłem dłońmi twarz. Film już się skończył, na ekranie telewizora widniał jedynie czarny ekran, który niczym lustro pokazywał nas siedzących i opartych o wezgłowie mojego łóżka i Ninę przytuloną do mojego boku. Wyglądaliśmy jak para zakochanych w sobie beztroskich nastolatków spędzających wspólne popołudnie. Parsknąłem, a potem ostrożnie wstałem i położyłem jej głowę na poduszce. Przykryłem kocem drobne ciało, patrząc, jak odwraca się na drugi bok, mrucząc coś przez sen.
Zszedłem na dół, gdzie perfekcyjna mama krzątała się po kuchni aż jej kucyk latał z jednej strony na drugą jak wahadło, a tata z laptopem siedział przy stole, skupiony na pracy. Włączyłem ekspres do kawy.
— Co ty robisz? — Mama spojrzała na mnie, jakby wyrosła mi trzecia głowa.
— A nie widać? — mruknąłem, odpowiadając pytaniem na pytanie.
— Ty przecież nie pijasz kawy. A tym bardziej nie czarnej.
Gdy wcisnąłem przycisk, a kubek zaczął napełniać się kawą, wciągnąłem głęboko powietrze do płuc, czując jej dziwny aromat.
— Teraz potrzebuję.
Uniosła brew. Nawet ojciec się teraz przysłuchiwał.
— Wszystko w porządku, synku? — dopytywała.
Nie.
— Tak. Nie masz się o co martwić — skłamałem.
Nie wyglądała na przekonaną.
— Gdzie jest Nina? Nie widziałam, żeby wychodziła. — Jej rysy twarzy złagodniały, przybierając współczujący, zatroskany wyraz.
— Jest u góry. Zasnęła w trakcie filmu. — Oparłem się biodrem o blat, uniosłem kubek i wlałem w siebie duży łyk gorącej kawy.
— A między wami... — Spojrzawszy na mnie wymownie, przygryzła wargę. Wyglądała, jakby chciała dokończyć to zdanie, ale nie miała pojęcia, jak odpowiednio ubrać to w słowa, by mnie nie wystraszyć. — Coś jest?
Wzruszyłem ramionami. Sam chciałbym to wiedzieć. Mama podeszła i położyła mi rękę na ramieniu.
— Tylko, proszę, cokolwiek planujesz, nie zrań jej bardziej. Widzisz sam, jak Ninie jest ciężko. Ona zaczęła ci ufać. Jeśli to zepsujesz, nie uda ci się tego znowu naprawić.
Skrzywiłem się, czując w buzi gorzki smak goryczy. Tak, mamo, zrozumiałem za pierwszym razem.
— Zadzwoniłabyś do rodziców Niny? Nie mam serca jej budzić. Powiedz, że jutro przywiozę ją do domu.

YOU ARE READING
Dyktafon
Novela JuvenilDyktafon to przenośny magnetofon lub urządzenie cyfrowe z wbudowanym mikrofonem, umożliwiające nagrywanie dźwięku. Dla Niny jest to jednak najlepszy przyjaciel w trudnych chwilach jej nowego życia. Chwila nieuwagi, ułamek sekundy, niefortunna kłót...