Gorąca, parująca woda znacznie podnosiła temperaturę w pomieszczeniu, a wiszące na ścianie spore lustro było również całe zaparowane. Od łazienkowych kafelków odbijał się głośny śmiech Jungkooka, który wywoływał szeroki uśmiech na twarzy jego szczelnie obejmującego go chłopaka.
- Twoje tatuaże są takie ciekawe hyung. Opowiedz mi o nich. - poprosił radośnie Jeon, poprawiając się na biodrach starszego.
- Widziałeś je już miliony razy Jungkookie... - Min roześmiał się.
- Proszę hyung. Dobrze wiesz jak je uwielbiam. - zrobił swoje słynne dziecięce oczka, które za każdym razem powalały Yoongiego od słodyczy i brutalnie wymuszały, aby momentalnie uległ Jungkookowi.
Min westchnął głośno, ale się uśmiechnął i zgodził się zrezygnowany, wywołując u Jeona kolejny radosny śmiech, dla którego byłby w stanie zrobić wszystko.
Tatuaż po tatuażu, opowiadał młodszemu o każdej ozdobie goszczącej na jego ciele. Zwrócił szczególną uwagę na pokrywające bok szyi róże, motyla na dłoni, będącego swojego rodzaju pamiątką, ale i oznaczeniem wygranej z przeszłą anoreksją, pokazał kilka cytatów z piosenek działających jak lekarstwa, wyjaśnił napisy ,,forever" i ,,universe" znajdujące się pod obojczykami, mówiąc że zamierzał między nimi umieścić coś związanego z osobą, którą pokocha, tak aby była blisko serca. Jungkook od razu wyobraził tam sobie swoje inicjały, ale nagle posmutniał.
- Ten pomysł jest bardzo... piękny, hyung. - powiedział, starając się zachować spokój.
- Ja już nawet wiem kto tam będzie, wiesz? - zaczął Min zniżając głos do zaczepnego, zachrypniętego tonu.
- Kto...? - spytał malinowowłosy, momentalnie oblewając się rumieńcem, z racji tego, że tatuażysta niebezpiecznie się do niego przybliżył.
- Ty kochanie. - wyszeptał mu prosto do ucha, zaraz zostawiając w tamtej okolicy kilka subtelnych muśnięć.
Jungkook zaczerwienił się jeszcze bardziej, nie wiedząc co odpowiedzieć. Schował się tylko w objęciach Yoongiego, wtulając głowę w zagłębienie jego szyi. Min był lekko zaskoczony, ale postanowił dać młodszemu czas. Dopiero, gdy usłyszał, że Jeon pociąga nosem, stwierdził że powinien zareagować.
- Jungkookie...? - zaczął ostrożnie. Nastolatek jeszcze szczelniej ukrył się w ramionach blondyna.
- Jungkookie, coś się stało? - spytał szczerze zmartwiony.
- Nie hyung, tylko... - siedemnastolatek odsunął się troszkę, żeby móc spojrzeć Yoongiemu w oczy. Min zauważył, że z tych Jeona będących podejrzanie zaczerwienionych płyną w nieznacznej ilości łzy.
- Boże Jungkookie... Dlaczego ty płaczesz...? - zapytał ostrożnie.
- To... to takie słodkie hyung. Kocham Cię. - powiedział bardzo cicho.
- Ja Ciebie też. - Yoongi uśmiechnął się delikatnie.
- Hyung zrób mi tatuaż. Proszę. - ton głosu Jungkooka nagle zrobił się dużo głośniejszy i chłopak się znacznie rozweselił.
- Pomyślę nad tym. - Min roześmiał się i pocałował młodszego w czoło.
W ciepłej wannie spędzili jeszcze kolejną godzinę. Temperatura w pomieszczeniu zdążyła wzrosnąć, razem z rosnącą częstotliwością wysokich dźwięków, które wydawał Jungkook i wielokrotnych, intensywnych cmoknięć niosących się wszędzie wokół. To były momenty, kiedy Yoongi naprawdę się cieszył, że mieszkał całkiem sam.
wiem, że dawno mnie nie było, wybaczcie
@ sugarjungkook
CZYTASZ
forever▪︎𝙮𝙤𝙤𝙣𝙠𝙤𝙤𝙠
FanfictionJungkook nigdy nie przestał kochać Yoongiego, a Yoongi nigdy nie przestał kochać Jungkooka angst (?¿) tattoo!au short fic start : 030719 end : ??? @ sugarjungkook