forever▪︎𝙮𝙤𝙤𝙣𝙠𝙤𝙤𝙠

ten;

𝐧𝐞𝐰 𝐲𝐞𝐚𝐫 2

Po kilku kieliszkach szampana, obaj byli już nieco wstawieni. Z telefonu Jungkooka puszczona była muzyka, a oni sami siedzieli wtuleni w siebie, popijając alkohol, rozmawiając i co jakiś czas wymieniając słodkie pocałunki.

Kiedy włączył się jeden z bardziej znanych kawałków Amy Winehouse, Jeon ożywił się i wstał, ciągnąc za sobą Yoongiego. Odstawił ich kieliszki i razem ze starszym wyszedł na środek pomieszczenia.

- Hyung to świetna piosenka, masz ze mną zatańczyć. - oznajmił, wydymając uroczo dolną wargę.

- Dobrze dzieciaku. - Min roześmiał się.

Jungkook wdzięcznie zarzucił ręce na szyję starszemu, który ułożył dłonie na jego talii, trzymając go jak najbliżej siebie. Yoongi wtulił głowę w zagłębienie szyi wyższego, pozwalając kołysać sobą w rytm. Jeon cały czas uśmiechał się zadowolony. Piosenka nie była powolna, raczej skoczna.

Tańczyli przytulając się do siebie szczelnie i bardzo cicho rozmawiając, co jakiś czas chichocząc. Obdarzali się nawzajem bezwstydnie flirciarskimi tekstami, które powoli przywracały narastające podniecenie, wskrzeszone jakiś czas temu, gdy Jeon przyszedł do domu Yoongiego.

Głęboki głos Amy Winehouse ucichł po kilku minutach i został zastąpiony delikatnym, miękkim wokalem Lany del Rey, pieszczącym gęstniejące powietrze. Yoongi i Jungkook zaczęli się leniwie całować, nawet nie zauważając w którym momencie powolnie przesuwali się bardziej w kierunku korytarza, a stamtąd z kolei prosto do sypialni.

Gdy finalnie dotarli do pomieszczenia, po drodze zwiększając tempo i podnosząc namiętność pocałunku, Min od razu skierował ich w odpowiednią stronę, tak że obaj upadli na miękką pościel, a blondyn znajdował się nad młodszym. Fakt, że pozbyli się wcześniej górnych części ubioru, znacznie ułatwił dalszy rozwój akcji, kiedy to Yoongi przystąpił do błądzenia ustami po rozpalonym ciele Jungkooka, gdzie nie gdzie pozostawiając krwistoczerwone ślady, powodując u malinowowłosego głośne jęki, oddziałujące pozytywnie nie tylko na zmysł słuchu starszego.

Po upływie pewnego czasu, który dla ofiary tych słodkich pieszczot śmiertelnie się dłużył, wywołując w nim stopniową utratę cierpliwości, Min poniósł się do jego ust, które zaczął żarliwie darować gorącymi pocałunkami. Jungkook splątał ze sobą ich języki, dając starszemu znać, jak zniecierpliwiony jest. On od razu to zauważył i odsunął się nieco.

Bardzo wyraźnie widać było kontrast między karmelową skórą Jeona, a białym ciałem Yoongiego, w wielu miejsach ozdobionym czarnymi tatuażami.

- Jesteś taki piękny Jungkookie... - wyszeptał, pozwalając sobie na ten krótki moment zachwytu perfekcją młodszego.

Tej nocy działo się wiele. Pospiesznie zrzucane pozostałe części garderoby, chaotyczne pocałunki składane w losowych miejsach, opływające romantyzmem i pożądaniem komplementy, uspakajające zapewnienia, ciężkie oddechy, przyspieszone tętno, energiczne, mocne pchnięcia biodrami i jęki rozkoszy.

W momencie kiedy wybiła północ, decydująca o zmianie wielu cyfr w dacie, w całej strefie czasowej wystrzelane były widowiskowe, kolorowe fajerwerki. W tej samej chwili, w sypialni Min Yoongiego nastąpił natomiast dedykowany tylko dla niego i jego kochanka, prywatny, intymny oraz znacznie ważniejszy wybuch. Wybuch niezmierzonej rozkoszy i niemożliwie rozhuśtanych emocji. Rozładowanie czysto erotycznego napięcia oraz niezwykłej fali odczuć. Niesamowicie odczuwalna eksplozja przyjemności, pieszczotliwie głaszcząca ich zmysły swą namiętnością.

Opadli na przemoczoną ich zbliżeniem pościel, automatycznie się w siebie wtulając.

- Kocham Cię. - szepnęli jednocześnie.

Złączyli ze sobą dłonie oraz wargi, przypieczętowując tym swoją bezgraniczną, bezwarunkową, idealną, słodszą niż cokolwiek, miłość.

- Szczęśliwego Nowego Roku, Jungkookie. - powiedział radośnie Yoongi do wycieńczonego Jungkooka.

- Tobie też, hyung. - młodszy uśmiechnął się, wciąż oddychając ciężko po wysiłku.

jestem z tego rozdziału cholernie dumna, nie że coś xd

pls komentujcie wasze opinie ♡
wyszło mi choć trochę artystycznie? starałam się... :<

@ sugarjungkook