-Kochanie jesteś zamyślony.- Lydia pomachała dłonią przed oczami bety.- Tutaj jesteś! Liam potrzebuje lodu, powiedziałeś, że przyniesiesz go 10minut temu!
-Przepraszam, już idę.- Dunbar przygryza warge i kieruje się do spiżarni.
Odbywała sie właśnie impreza przed świąteczna z okazji powrotu na kilka tygodni Stilesa, Scotta, Lydii i Malii. Przy okazji opijane były też urodziny Theo, które były za kilka dni.
Wziął paczkę lodu do drinków i wzdychając chłopak wrócił do tłumu ludzi. Od momentu uświadomienia sobie, że coś jest na rzeczy z Theo, chodził będąc bardziej cichym i zamyślonym.
-Proszę.- postawił worek w zlewie i spojrzał na Martin, po czym wyszedł na duży balkon.
Było już ciemno, większość ludzi chodziła wstawiona, a muzyka grała bardzo głośno. Uniósł wzrok i widząc mnóstwo światełek na jego twarzy pojawił sie uśmiech. Lydia zawsze wiedziała jak udekorować dom na imprezę, kochała to robić.
Dunbar oddychał świeżym, zimnym powietrzem odwracając sie w momencie, gdy usłyszał, że drzwi balkonowe otwierają sie, a po chwili zamykają.
-Cześć, czemu stoisz tu sam?- Raeken podszedł bliżej i ułożył odruchowo rękę na biodrze młodszego chłopaka wtykając nos w jego włosy.
-Nie wiem... chciałem trochę pomyśleć..- beta zadrżał i uniósł głowę patrząc w oczy chimery.
-Ostatnio zbyt często i dużo myślisz...- obydwoje słyszeli muzykę ze środka domu, przez co Raeken ujął jego biodra kołysząc nimi w spokojnym rytmie.- O czym? Może ci pomogę...
Dunbar kręci lekko głową i kładzie jedną dłoń na karku starszego, a drugą na jego klatce piersiowej.- Uzmysłowiłem sobie coś i próbuje przez to przebrnąć.
-Co sobie uzmysłowiłeś?- Raeken szepcze do jego ucha.
-J-ja...- beta przełyka ciężko śline.- Nie powinieneś bawić sie w środku? To między innymi twoja impreza urodzinowa.
-Nie zmieniaj tematu Liam.- uciął krótko Theo i kręci głową.
-Po prostu...- słyszy jak z głośników zaczyna lecieć jego ulubiona piosenka, czyli Like I did od JC Stewarta, a to niewiadomo dlaczego dodaje mu odwagi.- Chodzi o ciebie.
-O mnie?- chimera marszczy brwi obserwując Liama.- O co dokładnie?
Dunbar nic nie mówi, unosi sie na palcach i łączy ich wargi w delikatnym pocałunku.
Po kilku sekundach beta odsuwa głowę i patrzy w zaskoczone oczy starszego chłopaka.- Uzmysłowiłem sobie, że cie kocham Theo. Od dłuższego czasu.
Raeken kręci głową i pochyla sie tym razem on całując Liama. Kołyszą sie bezustannie w rytm wolnej piosenki, a ich wargi spokojnie sie synchronizują.- Kocham cie od samego początku Liam.
CZYTASZ
maybe one day they will open their eyes
Fanfictionkilka chwil, podczas których znajomi Theo i Liama pierwsi zauważają miłość między nimi. kontynuowane po 6 sezonie