Adam
18 lat temu
Znów słyszałem krzyki z dołu. Wcale już nie mogłem skupić się na spaniu. Może byłoby mi łatwiej gdybym miał z sobą Freddiego, mojego ulubionego misia, ale tata powiedział, że chłopiec w moim wieku nie powinien ślinić się przez sen do wypchanego zwierzaka.
Przewróciłem się na drugi bok i utkwiłem wzrok z swoją tapetę w chmurki. Cały czas te okropne krzyki! Zakryłem uszy rączkami, bo bałem się coraz bardziej. Mama płakała, a tata strasznie krzyczał. Na mnie też krzyczał jak byłem niegrzeczny, więc najwyraźniej mama zrobiła coś niedobrego.
No trudno, trzeba mieć karę jak się jest niedobrym. Dziwne, że mama mi to ciągle mówi, a sama jest nieposłuszna i potem krzyczy.
Nie mogłem już tego wytrzymać. Wygramoliłem się z łóżka i powoli podszedłem do drzwi. Najciszej jak potrafiłem otworzyłem je. Głosy stały się o wiele donośniejsze i wyraźniejsze. Skradałem się do balustrady przy schodach, byłem bardzo ciekawy co działo się na dole. Przyłożyłem twarz między szczeble i szukałem wzrokiem rodziców.
Mama siedziała pod ścianą z głową między kolanami i płakała. Tata stał tyłem do mnie, przed mamą trzymając coś w ręku. Byłem bardzo ciekawy co to takiego. Nagle tata podniósł rękę do góry, zamachnął się i z trzaskiem uderzył w mamę, na co ona zawyła jeszcze mocniej.
Westchnąłem i zakryłem buzię ręką. Oboje spojrzeli na mnie. Mama była przerażona, tata jednocześnie zły i zdziwiony. Mama wyciągnęła ręce w moją stronę.
- Adasiu, proszę cię wracaj do łóżka - mówiła przez łzy.
Tata korzystając z okazji, że nie chowa już głowy wymierzył jej policzek. Potem uśmiechnął się do mnie zachęcił mnie ruchem ręki bym do nich podszedł.
Tata nigdy mnie nie pobił, a byłem czasami niegrzeczny albo chowałem warzywa w spodnie, a jednak nie dostałem aż takiej kary. Mama musiała zrobić coś okropnie złego.
- Chodź synu - powiedział tata obejmując mnie ramieniem.
- George, co ty robisz? Błagam cię, nie wciągaj go w to, na Boga błagam cię! - łkała dalej mama.
Tata spojrzał na nią surowo i od razu ucichła. Dopiero gdy byłem tak blisko zobaczyłem, że jest posiniaczona, a na twarzy miała krew. Rozcięła sobie brew i wargę. Patrzyłem to na nią, to na tatę, zaciekawiony o co chodziło. Już aż tak się nie bałem.
- Zobacz synu. Jesteś już dużym chłopcem, czas żebyś nauczył się czegoś o życiu - tata mówił dumnym i doniosłym głosem. Przykucnął przodem do mnie tak, by nasze twarze znajdowały się na tym samym poziomie. - Widzisz, miałeś takie szczęście, że urodziłeś się chłopcem. I bardzo dobrze, jesteś moim pierworodnym, jedynym synem i jestem z ciebie bardzo dumny.
Uśmiechnąłem się do niego. To niesamowite, że był ze mnie dumny. Był taki silny i duży, zawsze chciałem być jak on.
- Kobiety powinny służyć takim jak my. Są słabsze, mają za zadanie nas zadowalać, słuchać się nas i rodzić nam potomków - słuchałem go uważnie, bo czułem, że to co mówił tata było bardzo ważne. - Widzisz, kiedy kobiety są nieposłuszne należy je ukarać. Nie można sobie pozwolić na takie coś pozwalać. Kobieta musi się nauczyć odpowiedniego zachowania.
- George, błagam cię... - mama kręciła głową i płakała.
Tata z poważną miną odwrócił się do niej i jeszcze raz uderzył w jej policzek otwartą dłonią. Mama osunęła się na ziemię i nic już nie mówiła.
CZYTASZ
Nic już nie ogarniam
Fiksi RemajaAmber i Rachel to zupełnie dwie różne osobowości. Jednak od zawsze łączyła je nadzwyczajnie silna przyjaźń. Czy może doświadczenia i los pokażą im, że przeznaczone im jest coś więcej? Czy bedą potrafiły to zrozumieć? Ustatkowana blondynka i studentk...