Rozdział 17

35 1 0
                                    

Siedzimy obie w małym pokoju przy stoliku w ciszy. Sięgam filiżankę z kawa i biorę łyka.
-To o czym chciałaś mi powiedzieć?-Zapytałam w końcu.
-Wiesz zanim ci powiem wszystko chce, żebyś wiedziała, że Brian to naprawdę dobry chłopak. Zmienił się przez ten czas od kiedy poznał ciebie. Jak wiesz jestem w ciąży, pewnie uważasz ze z nim, ale nie. Mój chłopak zginął w wypadku samochodowym na początku wakacji, to z nim mam to dziecko. Brian to mój były, wiec poprosiłam go o pomoc. Obiecał mi, że zajmie się dzieckiem gdy ja...-Zatrzymała się i nie wiedziała jak ująć zdanie by dobrze na tym wyjść. - No wiesz rak. Za dużo czasu mi nie zostało, jedyne o czym marze to przeżyć do porodu mojej małej kruszynki. Myślę, że powinnaś o tym wiedzieć. Słyszałam ze macie problemy z Brianem w związku. On jest w tobie zakochany po uszy. Nie podda się.

Słuchałam tylko co ma mi jeszcze do powiedzenia jaki to Brian jest niesamowity. A to jest nie prawda. Zranił mnie tyle razy ze nie jestem w stanie wybaczyć mu i dać ostatnią szansę. Siedziałam cicho i marzyłam, by jak najszybciej wrócić do domu.- Wiem,że jest ci ciężko i przykro mi ale nie wiem jak mam ci pomoc. -Co ja mam zrobić w takiej sytuacji?

-Laina..daj szanse Brianowi. Chociażby ostatnia. Chłopak od kilku dni nic nie je, wczoraj, gdy go zobaczyłam zaniemówiłam. Porzucił szkole, bo stwierdził że tak będzie lepiej. Pogadaj z nim by wrócił do szkoły. Pomyśl jego przyszłości.-To za wiele. Tak jej namącił w głowie, ze teraz mówi mi co mam robić i jeszcze mu wybaczyć? Nie ma nawet takiej opcji.

-Katina bardzo mi przykro ale nie potrafię. Pogadaj z inna dziewczyna, która zrobi wszystko by zdobyć serce Briana. Ja się w to nie mieszam a teraz przepraszam, ale robi się późno a jutro  szkoła... przepraszam cie i mam nadzieje ze sobie poradzić. Hej. -Wyszłam z domu i poczułam niepokój. Brian nie je i rzucił szkole do tego nie ma gdzie mieszkać. Tak na prawdę buzowały we mnie emocje. Starałam się, by nie było tego po mnie widać . Jak to jest możliwe.

Prov. Briana
Po wyjściu Lainy poprosiłem Chrisa o ubrania na zmianę. Chłopak bez zawahań dał mi i wskazał ręka drzwi od łazienki. Doskonale wiem gdzie jest łazienka. Przypominają mi się czasy jak byłem z Laina. Zrobię wszystko by wróciła do mnie. Rzuciłem szkołę przez co matka wywaliła mnie z domu. Lepiej by Laina się nie dowiedziała, jednak muszę znaleźć blisko gdzieś jakieś mieszkanie. Pomyślałem od razu o Chrisie. Gdy tylko będziemy rozmawiali zapytam go o to.
Po kąpieli siedzimy w kuchni a Chris robi kanapki.
-Chcesz tez? -Zapytał spoglądając na mnie przez chwile.
-Nie dzięki. Nie jestem głodny.-Nie mam w ogóle apetytu ani smaka myślę ciągle o Lainie i o tym kiedy w końcu ja zobaczę.
-Stary nie jadłeś nic od rana a już prawie południe. -Spojrzał ze zdziwieniem. -Coś się stało? -Dodał.
-Jak zwykle...Laina...-Usiadłem na kanapie i złapałem się za głowę. Poczułem rękę na ramieniu. Spojrzałem w górę i to był Chris. Usiadł obok mnie.
-Brian odpuść...zobacz ile krzywdy jej wyrządziłeś...ona więcej nie zniesie. Poza tym ostatnio widziałem jak często przesiaduje z Noah tym z 1 liceum w Deisly.
-Z Noah Connor? -Zapytałem oburzony.
-Właśnie tak. Wyglądają jakby znali się od dawna. -Jak go tylko spotkam.
-Chris ale ja tak ją kocham. Każdy popełnia błędy ale jakby dała mi tylko ostatnia szanse zmieniłbym wszystko.
-Wiesz ze nie da się cofnąć czasu. Może uda ci sie odnowić zaufanie. Jeśli cie kocha tak samo jak ty ją może wam się uda.
- Może i masz racje. Ale to nie jedyny problem jaki mam. Rzuciłem szkołę przez co mama wywaliła mnie z domu. Nie mam gdzie się podziać od wczoraj.-Chris patrzył na mnie jak na debila. Wstyd mi było takiego dziecinnego zachowania.
-Brian ty to jesteś na prawdę.- Uśmiechnął się po czym dodał.- Dopóki nie znajdziesz sobie jakiegoś nowego mieszkania możesz nocować u mnie w pokoju gościnnym. Ale jest jedna zasada. Jeśli chcesz naprawić kontakt z Laina to okej ale jeśli ona będzie miała problem z tym to odpuścisz zgoda? -Wyciągnął rękę na uścisk dłoni. Nagle trzaśnięcie drzwiami. To była Laina. Była tak zła ze parowało z niej.
-A tobie co się stało? -Zapytał Chris, wstając i podchodząc do dziewczyny.
-Kiedy miałeś mi zamiar powiedzieć ze rzuciłeś szkołę i nie masz gdzie mieszkać? -Krzyknęła tak głośno ze aż mnie zatkało. Nie wiedziałem co powiedzieć. - No może coś łaskawie odpowiesz?

-Skąd ty to wiesz?- Czy ona nas podsłuchiwała jak rozmawiałem z Chrisem.?

-Byłam u Katiny. Czemu mi nic nie powiedziałeś.-Widziałem w niej załamanie. Usiadła na fotelu i opadła z sił. Oddychała tak szybko i to wszystko przeze mnie. Jak mogłem do tego dopuścić. Nigdy nie naprawie z nią relacji. Ale i tak się nie poddam.

-Laina to nie tak...Zacznę pracę i wszystko ułożę. Co do szkoły..i tak słabo mi idzie, więc bym nie zdał ani z chemii ani z biologii.-Dziewczyna wstała i pobiegła na górę do swojego pokoju.

-Ejj Brian spokojnie pomogę ci. Jestem ci dłużny za zaopiekowanie się Lainą, gdy tylko tutaj przyjechała.

-Dzieki stary..a teraz może pójdę z nią pogadać.- Chris kiwnął głową i ruszył do kuchni po napój. Ja natomiast ruszyłem w kierunku pokoju Lainy.

Prov Laina;

Słysze ciche pukanie do drzwi. Pewnie to Chris więc krzyknęłam-Proszę!- O dziwo moim oczom ukazał się ktoś inny.

-Czego tu chcesz?-Powiedziałam stanowczo.

-Pogadać z tobą.Pozwól mi wszystko wyjaśnić.-

-Jest późno. Jutro idę do szkoły nie to co ty więc daj mi odpocząć.- Mówiłam kierując sie do biurka i pakując książki do plecaka.

-Chce tylko przeprosić i powiedzieć, że zostaje u was dopóki nie znajdę jakiegoś małego mieszkania. -Że co? Serio Chris się na to zgodził?

-To co jutro jaką panienkę przyprowadzisz? A nie zaraz dzisiaj jeszcze może też.-Zrobiłam minę zażenowania. Chłopak nic więcej nie powiedział tylko wyszedł i zamknął drzwi za sobą. Emocje mi trochę opadły. Tęsknie za nim cholernie ale wiem, że tak będzie po prostu lepiej. Z czasemna pewno mu wybaczę ale w związek się już nie pakuje. Wzięłam jeszcze szybko prysznic i poszłam spać.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Chce tylko Ciebie!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz