Mogłabym was spławić i zrzucić wszystko na nową szkołę i stres, ale najgorsze zostało zarzegnane, więc powiem wam co się stało.
Peter: Jak dobrze wrócić do domu!
Jak dobrze mieć cię w domu...
***
- Co będziemy robić? - spytał chłopak uśmiechając się szelmowsko.
Młoda dziewczyna spojrzała na Petera z irytacją, starając się ukryć uśmiech.
- Nie, nie po to w środku nocy wyciągnęłam cię na dwór. - Złapała go za rękę. - Musimy pogadać.
- Pogadać? - Chłopak spojrzał na nią niepewnie. - Jeśli o to chodzi... mam nadzieję, że ta cała afera o filmy, wszystko będzie tak jak przedtem.
Dziewczyna wiedziała, że tym razem to ona musi zachować się dojrzale.
- Nic nie będzie takie jak przedtem. Słuchaj. - Opuściła głowę. - Nie możesz tu zostać.
- Czekaj, co?
- Załatwiłam ci transport, wyjedziesz na... jakiś czas. Będziesz pomagać na Broadway'u. Podnosić i opuszczać to śmieszne kółko na scenie... - Autorka starała się zaśmiać połykając łzę. - Pilnować by Reeve Carney miał wodę...
Peter nie czekając przytulił dziewczynę.
- Nigdzie się nie wybieram. Nie będę się ukrywać! To moja sprawa i ja ją rozwiążę!
Mi odsunęła się od chłopaka.
- To sprawa dorosłych i żaden głos dziecka, chodź by niewiadomo jak szczery nic nie da... A jeśli tutaj zostaniesz, to oni się zabiorą i zamkną, bo będziesz ich. Im dłużej będziesz uciekał, tym większa szansa na powodzenie. Musisz.
Parker niechętnie pokiwał głową.
- Racja, jesteś mądrzejsza ode mnie... Przemyślałaś to, Hermioną Granger. To co, kiedy wyjeżdżam? - spytał ironicznie.
- Za chwilę.
- Nie. Nie zostawię tych wszystkich ludzi!
- Znikniesz. Przestanę pisać, żadnych wiadomości...
Spidey pokiwał głową.
- Nie ma mowy!
- A ty od kiedy masz problem z uciekaniem?!
- Co? - Chłopak stanął jak wryty.
Autorka wyprostowała się.
- Nie wiem kiedy, ani jak, ale obiecuję, że jeszcze się spotkamy, że wrócisz do domu i będziesz tych cholernym Spider-Manem!Dziewczyna rzeczywiście się nie poddała. Walczyła o prawa do Spider-Mana. Pisała listy, do studia Sony z nowymi propozycjami. To co udało jej się zdobyć...
*Dzisiaj wieczorem*
Uśmiechnięty mężczyzna w czapce stał na czarnym tle trzymając list w dłoni.
- Po całym tym bagnie, związanym z Spider-Manem. Tak wiem, że nie mogę tak mówić w internecie! Chcę oświadczyć, że Peter wraca do domu. - Kevin Feige odetchnął z ulgą.
Dziewczyna stojąca z boku, przyglądając się nagraniom uśmiechała się od ucha do ucha. Nie wiedziała, że za jej plecami stoi główny bohater, tego filmu.
- Dotrzymałaś obietnicy.
Mi w ciszy odwróciła się do tyłu.
- Wróciłeś do domu.To co stało się później, zostanie tajemnica na zawsze. Możecie się jedynie domyślać, jak wielką siłę miał powrót Petera. Zaczyna się nowa era. Era Spider-Mana.
CZYTASZ
Wszystko Czego Marvel Zapragnie vol. 2, czyli jeszcze więcej głupoty
FanfictionByła taka idea, by zebrać ludzi z niezwykłymi zdolnościami i stworzyć grupę, gdzie stanowili by coś więcej. Właśnie w taki sposób powstała ta książka... bo gdzieś trzeba podzielić się wszystkimi ciekawostkami, newsami i talksami rodzącymi się z Marv...