Rano wstałam przed Hermi, na szczęście gdyż ona ma straszną burzę loków a nie chce się spóźnić na lekcje. Szybko się ogarnęłam, ubrałam w szatę i wyszłam aby się spakować. Hermiona właśnie wstała a ja przeglądałam lekcje jakie mamy
Plan lekcji:
- Eliksiry x2 ze Ślizgonami
- Transmutacja z Krukonami
- Latanie Na Miotle ze Ślizgonami
- Zielarstwo z PuchonamiUhhh, Racja Poniedziałek najgorszy.
- Harry i Ron nie będą z tego zadowoleni- Co Się Stało?
Hermiona się przeraziła.
- Mamy Większość lekcji ze Ślizgonami
- tia widziałam i sama nie jestem zadowolona
Weszła do łazienki, szybko ogarnęła się. Po wyjściu razem się spakowałyśmy i poszłyśmy na śniadanie. Niestety po drodze natknęłyśmy się na Draco z jego bandą!
- No Proszę! Szlama!
Jak to usłyszałam to odrazu spojrzałam na Hermione i widziałam że w jej oczach zbierały się łzy.
- Daruj sobie Draco!
- Dlaczego? Taka Prawda! Dlaczego ją bronisz?!
- Bo To Moja Przy-
- Przyjaciółka?
Usłyszałam piskliwy głos tej całej Pansy Parkinson.
- Tak!
- A no tak Zapomniałam twój ojciec zostawił twoją mamę dla szlamy! Tacy jak ty zadają się z takimi osobami jak ta Szlama!
- Przestań ja tak nazywać Parkinson!
- Misha Przestań ją bronić... Proszę
- Nie Draco nie przestanę.
- ekhm!
Znowu ona się odzywa nosz Kurła!
- Czego?
- Chciałam cie tylko poinformować że Zadając się z Szlamami i Zdrajcami krwi będziesz miała w Hogwarcie przesrane!
- Wiesz co? Mam to gdzieś! Miałam jak ty to powiedziałaś "Przesrane" W szkole dla mugoli, więc jestem przyzwyczajona.
- Ojejku! Biedna dziewczynka miała ciężkie dzieciństwo! Tak mi przykro...,a wiesz co jednak nie!
Zaczęła się śmiać, a Draco mnie obserwował. Kiedy ją przed chwilą słuchałam przypomniałam sobie wszystkie chwile jakie przeżyłam aż w końcu powiedziała coś czego nie powinna.
- Ta Szlama na pewno zrobiła ci pranie mózgu.
Czułam jak się we mnie lali
- Daruj sobie te teksty. Nie działają. Są tak lamerskie jak twoje markowe ubrania
Nawet nie wiedziałam że mój brat to obserwuje... Nie podszedł i nie pomógł mi nigdy mnie nie bronił bo wiedział że sama sobie poradzę i to ja mu często ratowałam jego Przemądrzałe Dupsko. Widziałam jak Parkinson jest cała czerwona ze złości.
- lepiej idź do pielęgniarki wyglądasz jak pomidor
Hermiona się zaśmiała, a Parkinson , Draco i jego goryle nie wiedzieli o co chodzi
- Chodź Hermiona, trzeba zjeść coś aby mieć siły na dzisiaj
Po tym poszłyśmy na śniadanie. Szybko zjadłam i od razu bez Hermiony poszłam pod salę eliksirów. Słyszałam jak ktoś za mną biegnie ale nie zwróciłam na to uwagi, dopóki ta osoba nie chwyciła mnie za nadgarstek. Był to Draco, Wpatrywaliśmy się w siebie chwile... To wyglądało tak jak by jego cudowne przenikliwe oczy mnie analizowały.
- Michelle Chciałbym cię przeprosić...
- Za co?
- Za to co powiedziała Pansy...
- Nic się nie stało, to nie twoja wina.
- Ale i tak wolałem przeprosić za nią.
W tym momencie mnie przytulił a ja sama nie wiem dlaczego po prostu odwzajemniłam uścisk
- to niech zostanie między nami, nie chce żeby Pansy zrobiła ci krzywdę , bo jest we mnie "Zakochana" I jest chorobliwie zazdrosna.
- Okej...
- wszystko ok?
- tak po prostu nie podobało mi się jak potraktowałeś Hermione
- wybacz ale Taki jestem nic na to nie poradzę... Ojciec we mnie wpajał czystość krwi, topienie szlam itp.
- Nastepnym razem się hamuj trochę...
- Dobrze postaram się
Po trzech pierwszych lekcjach przyszedł czas na Latanie na Miotle. Stałam na przeciwko Draco, który ciepło się do mnie uśmiechał... A ja Lekko odwzajemniłam uśmiech.
Słuchliśmy instrukcji,mieliśmy już miotły w ręce
Nagle Neville wzbił się w powietrze, na nieszczęście stała mu się krzywda i Pani zabrała go pielęgniarki.Wszytko fajnie gdyby nie Draco który znalazł własność Nevilla i zaczęła się kłótnia między Harrym i Draco.
- Co za Kretyn.
Usłyszałam Hermione, na co się zaśmiałam. Widziałam co wyprawiają.
- Coś czuje że między nimi będzie zacięta rywalizacja w tej szkole
- Masz rację. Chyba nawet pod względem uczyć do kogoś
- co masz na myśli?
- Gadałam z Harrym i mu się podobasz oraz widziałam jak Draco na ciebie patrzy
- żartujesz sobie?
-nie!
Zakręciło mi się w głowie
Natychmiast chwyciłam się Hermiony- Wszytko ok?
- Tak Nie przejmuj się
Wszytko działo się tak szybko
Draco rzucił kulą Nevilla a harry ją złapał
Gryffoni Wiwatowali Harremu
McGonagall zabrała ze sobą Harrego
A ja starałam się dojść do cienia- Misha co ci jest?
- Nic Mi nie jest, wszystko Ok...
- Nie Kłam! Przecież widzę. Pójdź z tym do pielęgniarki..
- Nie wszystko ok, zaraz mi przejdzie. Pewnie od słońca.
Zrobiło mi się ciemno przed oczami
- Misha!
Zaczęłam szybko mrugać i wszytko wróciło do normy
- Już okej. Od słońca już mi się tak zdarzało
Reszta dnia była dość nudna, wszystko odrobiłam. W salonie Gryffonów śmialiśmy się i graliśmy w gry. Wszyscy poszli po tym spać.
______________________________
Hejka, mam nadzieję że się podoba
Jeśli to teraz czytasz wiedz że tutaj było napisane wcześniej co innego a ja robię poprawki aby kontynuować to opowiadanie. Michelle to moja oczy ale możesz się w nią wcielić dla lepszego efektu.
CZYTASZ
• Zamek Magii • Aria Water #1
De TodoJest To Opowieść O Historii Arii Water W Hogwarcie Na Pierwszym i Drugim Roku, reszta będzie w innych Częściach Aria Jest To Oc Należącą Do Mnie I Jest To Również Fanfiction które zacznie się w sumie od drugiej części! zapraszam was Serdecznie do...