~ Szlaban ~ /10

11 1 0
                                    

No tak dzisiaj szlaban, ale plus że z Hagridem. Minus to Malfoy, który bedzie obrażał nas na każdym kroku. Nasz szlaban miał odbyć się późnym wieczorem, tak też się stało. Filch zaprowadził naszą piątke pod chatke Hagrida. Hagrid był przybity gdy przybyliśmy pod chate. Profesor Dumbledore wysłał Norberta (smoka Hagrida) do Rumunii. Kiedy woźny od nas odszedł z Hagridem weszliśmy do lasu. zauważyłam na ziemi dziwną srebrną maź.

- Hagrid co to jest?!- zapytałam wskazując na substancje. Nie musiałam długo czekać na odpowiedź.

- To Aria jest krew jednorożca. ostatnio znalazłem tutaj zakatrupionego. oto nasze zadanie, znaleźć biedaka.Rozdzielimy się. Ron i Hermiona pójdą ze mną, a Harry i  Aria oraz Malfoy idą razem.

Nagle usłyszałam głos Draco.

- Jak tak to chce psa!

- Zgoda tylko że Kieł to raczej tchórz.

Tak jak Hagrid kazał ,tak się rozdzieliliśmy.Ja szłam obok Harrego a Malfoy przed nami z latarnią. Starałam nie okazywać tego, że się boję. Od dzieciństwa bałam się lasów. Harry to zauważył ale nic nie powiedział. Pewnie bał się że powie coś głupiego.Oczywiście nie obeszło się bez komentarza Draco.

- Niech mój ojciec się o tym dowie! To nie dla nas ,tylko dla służby!

- Moim zdaniem Malfoy to ty zaczynasz panikować.- odezwał się Harry.

Zauważyłam ,że Draco marudzi coś pod nosem i czasami na mnie spogląda. Ja natomiast  skupiałam się na tym co się dzieje na około mnie. W pewnym momencie wszyscy  zauważyliśmy coś lub kogoś pijące krew jednorożca. Ten ktoś zorientował się , że stoimy niedaleko ponieważ lekko podniósł głowe i ochydnie się uśmiechnął. Draco zaczął wydzierać się na cały głos i uciekł a Kieł za nim. Harry się wywrócił i dotknął ręką blizny.Podbiegłam do niego cała wystraszona i spojrzałam na postać ,która się do nas zbliżała. Zza krzaków wyskoczyło tajemnicze potężne stworzenie, które przegoniło to coś co piło krew jednorożca. Harry wstał o podszedł do stworzenia ,które okazało się być centaurem. Harry rozmawiał z nim, a ja siedziałam cały czas na ziemi przerażona i zszokowana, krótko mówiąc nic już do mnie nie docierało. Nie dotarło do mnie jak Hermiona i Ron pomagli mi wstać. Zrobiło mi się ciemno przed oczami a kiedy wstałam byłam w skrzydle szpitalnym i było już chyba po południu. W pobliżu nie było nikogo kto mógł by mi wszystko wyjaśnić. 

No cóż muszę poczekać...

____________________________________

Oto kolejny rozdział! może pojawi się dzisiaj jeszcze jeden.

wybaczcie że ten jest taki krótki pisze go na komputerze i jest ciężej.

planuje zrobić preferencje hp .

w kom napiszcie co myslicie o tym.

do nastepnego rozdziału.

• Zamek Magii • Aria Water #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz