• Błonia• /5\

13 1 1
                                    

Jestem już tydzień w tej szkole i już wiem że dużo się będzie działo

Rano po ogarnięciu siebie i włosów
Przebrałam się w biały golf na to brązowy swetr i obcisle dżinsowe spodnie oraz moje ulubione trampki.

W drodze do wielkiej sali usłyszałam znajomy głos

- Spadaj Młody!

Mój brat, wszędzie rozpoznam jego irytujący głos

- Masz się trzymać od mojej siostry z daleka. Nie chce aby taki arogancki szczeniak był koło niej

Gdy tylko zobaczyłam z kim rozmawia byłam zdziwiona.
Czemu tak na niego naskakuje?

Draco odszedł lekko zdenerwowany

- Misha! Siostrzyczko! Idziesz na śniadanie? Smacznego malec, ja już zjadłem i lecę na trening

Mój brat, Zapalony gracz Qudicza

- Hej chłopcy, wszytko w porządku?

- Jak najbardziej! - odpowiedział Ron.

Chcesz iść z nami na Błonia dzisiaj lub przejść się po szkole? - zapytał Harrym

- jasne ale najpierw dajcie mi zjeść!

Zjadłam śniadanie, wypiłam Herbatę i poszliśmy.
Gadaliśmy o różnych rzeczach i żartowaliśmy.

∆ Draco Prov. ∆
Byłem u pielęgniarki aby dotrzymac Blaisowi towarzystwa, ponieważ skręcił kostkę.

- Jesteś Idiotą - stwierdziłem. Dopiero minął tydzień zajęć a on już co sobie zrobił

- Haha Bardzo śmieszne..

Zaczęliśmy się śmiać

- Wyglądasz na zamyślonego

- Ta Gryfonka skradła twoje serce.

- co? Nie... A nawet jeśli to co?

- im będziesz starszy tym się ogarniesz

- wątpię, jeśli nie co na to mój ojciec..

Zmartwiłem się lekko zwłaszcza że nasi ojcowie z przyjaciół zrobili się wrogami..

- Dasz sobie radę..

Spojrzałem na niego..

- Ukrywaj swoje emocje... Próbuj jej dokuczać i przezywać jak innych

- Spróbuję jak naj dłużej się da, chociaż wiem że nie zawsze mi to wyjdzie.. Ja strasznie...

- "Martwię się o nią" - Próbując udawać glos Dracona

Dlaczego ja się z nim przyjaźnie? Uhh..

- dokładnie tak

Co się ze mną dzieje... Mam dopiero 11 lat!

= Aria Prov. =
Bawiliśmy się na dworze w berka
Mówiłam im że to głupi pomysł.
Ron się przewrócił i poranił sobie rękę.
Poszliśmy do pani Pomfrey aby odkaziła mu rany w razie czego.

- A mówiłam lepiej nie bo komuś coś się stanie i macie za swoje.

Pouczałam ich na miejscu a Ron jęczał z bólu podczas odkarzania ran.

- trzeba było cię słuchać... - odparł obolały Ron

- Fakt było dość ślizgo jak mówiłaś. - stwierdził Harry

I co ja z nimi mam.
Po chwili poczułam wzrok na sobie a gdy się odwróciłam ujrzałam Draco i jego Kolegę Blaise Zabini o ile dobrze pamiętam.

Oboje odwrócili wzrok gdy się na nich spojrzałam. No cóż.

Reszta dnia została spędzona normalnie a pod wieczór czytałam moja ulubioną książkę gdy chłopacy grali w szachy czarodziejów.

Około 22 położyłam się do łóżka i zasnęłam.
____________________________________
Nareszcie rozdział! Przepraszam że tyle mi to zajęło ale szkoła, nadrobienie materiału i zmęczenie... Jestem wykończona... Zdechło mi sie xD

Mam nadzieję że rozdział się podoba. Jak myślicie co będzie dalej?

Będą też punkty widzenia innych postaci!

• Zamek Magii • Aria Water #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz