Rozdział V

5 2 0
                                    


Skip Time 14 lat

T: *Zapukał do drzwi Isao*

I: *otworzył drzwi i uśmiechnął się widząc go* Cześć Tatsumi! *pocałował go w policzek*

T: Patrzy co mam! *Pokazał mu 2 bilety na koncert Morgana* O 17 się zaczyna!

I: Wow, jak je zdobyłeś? Myślałem że już wszystkie wyprzedali

T: Mój kolega ze swoją dziewczyną jednak nie mogą jechać i dali te bilety oczywiście mnie. Od razu przyszedłem do Ciebie z propozycją czy jedziesz.

I: Pewnie że tak!

T: To świetnie!

I: *przytulił go z uśmiechem*

T: *Wtulił się w niego i pocałował w usta* Mogę zostać na obiedzie?

I: *oddał* Pewnie, wejdź. *puścił go i wszedł do środka trzymając mu drzwi*

T: *Wszedł i usiadł na sofie* Co masz na obiad?

I: Mój specjał... czyli.... Spaghetti! Nałożyć ci?

T: Tak! Uwielbiam spaghetti !

I: *uśmiechnął się i poszedł do kuchni. Nałożył jemu i sobie po czym przyniósł do pokoju* Proszę. *podał mu talerz* Smacznego. *usiadł sobie gdzieś obok niego*

T: Smacznego! *Zaczął jeść*

I: *również zaczął jeść*

T: *Gdy zjadła poszedł umyć swój talerz*

I: Zostaw ten talerz, ja pozmywam.*też już zjadł*

T: Nie ma sprawy. Lubię myć naczynia.

I: Ale jesteś moim gościem. Nie będę się wysługiwać moim chłopakiem. *podszedł do niego*

T: Ale ja to chce... *Umył swój talerz i wziął jego* Możesz mnie podotykać w tym czasie... *Uśmiechnął się*

I: *też się uśmiechnął* Jesteś strasznie uparty wiesz? *objął go od tyłu i całuje jego kark*

T: Po prostu umiem postawić na swoim...*Mruknął*

I: Nazywaj to jak chcesz...*jeździ rękami po jego brzuchu i dalej całuje jego kark*

T: Nie rozkręcać się. Jak umyte talerze to możemy iść.

I: Mhm... *chwila ciszy* Muszę się przebrać! *puścił go i pobiegł do pokoju*

T: *Skończył myć i poszedł za nim* Po co?

I: Przecież muszę jakoś wyglądać! *wyciągnął z szafy kilka rzeczy i pokazał tatsumiemu* Myślisz że to będzie ok?

T: Dla mnie już wyglądasz dobrze... Tak. Jest ok.

I: *zaczął się przebierać*

T: *Patrzy na niego*

I: *ubrał się* Ok, możemy iść.

T: *Złapał jego rękę i idzie do wyjścia*

I: *uścisnął jego rękę i posłusznie z nim idzie. Jak wyszli to zamknął drzwi*

T: Motorem?

I: Tak. *podszedł do motora, wyciągnął kaski ze schowka i jeden włożył a, drugi podał tatsumiemu*

T: *Włożył go i usiadł na motorze*

I: *usiadł na motorze i odpalił go* Gdzie dokładnie mam jechać?

Find HappinessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz