I: *gra sobie w piłkę. Po chwili zobaczył Morgana i podbiegł do niego* Cześć! Chcesz ze mną zagrać?
M: *Macha sobie nogami siedząc na ławce i spojrzał na niego ponury* Nie?
I: Dlaczego?
M: Ja nie gram w takie coś...
I: Huh? To w co lubisz grać?
M: Wolę spać.
I: Czyli całe życie tylko śpisz? Straszna nuuuuda…
M: Wcale nie. Śpiewam i gram na gitarze!
I: Czyli jednak coś robisz… Ja nie umiem grać na instrumentach… To nie dla mnie… Ale jak się tu znalazłeś? Wątpię że chcesz tu śpiewać i grać…
M: Nie wychodzę nigdy sam z domu… Teraz jakoś wyszło i zgubiłem się… *Wzruszył ramionami i patrzy przed siebie*
I: Mogę cię odprowadzić… Gdzie mieszkasz?
M: *Mówi mu adres szczęśliwy* Naprawdę to zrobisz?
I: Tak, chyba wiem gdzie to jest… Chodź za mną *poszedł w według niego odpowiednim kierunku*
M: *idzie za nim* Za szybko...
I: *zatrzymał się i chwycił go za rękę po czym znów poszedł w tamtym kierunku* Musisz nadążyć, ja nienawidzę wolno chodzić.
M: A ja szybko… Już wolę zostać tam na ławce...
I: No cóż, pech *idzie dalej*
M: To nie pech! *Stara się dotrzymać mu tempa ale bardzo szybko zrezygnował*
I: *ciągnie go za rękę* Ja twierdzę inaczej.
M: To masz problem! Nie ciągnij mnie! Poza tym za mocno mnie trzymasz i boli mnie to!
I: Czyli mam cię tu zostawić i będziesz tak błądzić aż nie trafisz do domu?
M: Nie. Czekałbym ktoś po mnie przyjdzie.
I: *przewrócił oczami* No to miłego czekania *puścił jego rękę i poszedł w swoją stronę*
M: *Chwile tak stał i poszedł za nim*
I: Czyli jednak nie czekasz aż ktoś cię znajdzie?
M: Po prostu idę za tobą.
I: Do mojego domu? Bo właśnie tam teraz idę.
M: Najwidoczniej tak...
I: Ok. *idzie do domu*
M: *Idzie za nim* Daleko jeszcze?
I: Nie, jeszcze chwila *idzie dalej*
M: O boże… *Spuścił głowę*
I: Przecież nie musisz ze mną iść…
M: Nudzi mi się...Nie mam nic lepszego do roboty...
I: *nie skomentował i idzie nadal do domu. Po dłuższej chwili dotarł na miejsce* To tutaj.
M: Aha...
I: No co?
M: Przecież nic nie mówię...
I: *zadzwonił dzwonkiem*
S: *Otworzyła drzwi* Hej Isao. *na razie nie zauważyła Morgana*
M: *Stoi gdzieś z tyłu*
I: Hej mamo! Przyszedł ze mną…. *spojrzał na niego* Właściwie to jak masz na imię?
M: Morgan *Uśmiechnął się do mamy Isao*

CZYTASZ
Find Happiness
Short StoryHistoria skrzywdzonego dziecka i jego przyszłość z nową rodziną oraz historia modela z małymi problemami w pracy przez które znacznie zbliży się do swojego ochroniarza. Obie historie raczej się nie łączą ale zobaczymy w przyszłości... Obie histori...